- Opowiadajcie, bo zwariujemy z ciekawości - przerwała ciszę Evelynn.
- Eric ma dłuższego niż James...
- Kochanie, że też musiałaś zacząć od tak żenującej kwestii.
- Daj mi skończyć. Ma dłuższego, ale cieńszego, ma małą główkę i stopniowo się pogrubia. Jest ciekawy, fajny, ale nie zamieniłabym go z twoim. Twój jest wspaniały od 20 lat - wycedziła Tess.
- Ile ma lat ten...
- Eric? Eric ma czterdzieści - wyrwał się James.
- A jego partnerka? To jego żona? - wypytywała Evelynn.
- Nie są małżeństwem, tak jak wy. Wam młodym chyba nie po drodze do ołtarza.
- Światopogląd tej instytucji uciska moje delikatne podniebienie Tess, wiecie o tym.
- Tak, tak, ale mniejsza o formalności - Tess urwała temat.
- Młodym? To oni nie są w waszym wieku?
- Nie, Robyn w tym roku skończyła trzydzieści pięć lat.
- Prawie twoja rówieśnica mój młody mężczyzno - powiedziała Evelynn ściskając mnie za dłoń.
- I ma ogoloną cipkę - rzucił James wprawiając wszystkich w konsternację a następnie śmiech.
Wino działało pozytywnie na Jamesa, mówił wszystko i ze szczegółami.
Dowiedzieliśmy się, że Robyn goli cipkę, a jego żona ceni sobie naturalność i tylko podcina włosy, żeby nie wychodziły spod majtek. James poinformował nas, że Tess ma dziś czarno-czerwoną koronkową bieliznę. Po kilku latach znajomości dowiedzieliśmy się jak wyglądają ich strefy intymne.
- Ty masz bułeczkę a Robyn motylka.
- Co takiego? - Tess ledwo łapała oddech ze śmiechu.
- Ty masz cipkę, wargi... te, które... a, zewnętrzne zakrywające te w środku. Nasza kochanka ma wewnętrzne wystające, wyglądają jak skrzydełka motyla.
- To mnie zadziwiłeś swoją wiedzą, co ty oglądasz w tej telewizji?
- Motyle - zażartowałem - moja Evelynn też ma motylka, jest cudowny i najpiękniejszy na świecie. Ma gładkie łono od wielu lat, chyba od matury, prawda?
- Skoro już jesteśmy w temacie - odparła moja kobieta - to Arthur ma grubego z dużą główką. Goli mosznę i przycina włosy na podbrzuszu. Czasem wszystko goli na zero.
- Golisz się tam? - James zadał pytanie, jakby myślał, że mężczyźni nie depilują tego obszaru.
- Jasne, jest wygodniej, ładniej i Evelynn lubi mnie takiego.
James i Tess spojrzeli na siebie.
- To spróbujemy, skoro wzbogacamy nasze życie intymne, to zobaczymy jak to jest nowocześnie, bez włosów.
- Możecie sobie ogolić nawzajem, wypróbujcie to jako grę wstępną.
- Faktycznie, macie rację.
Wino i pracująca na najwyższych obrotach wyobraźnia wywołały u mnie podniecenie. Męskość lekko naprężyła się. Widziałem, że sutki Panny White sterczą.
- Arthur, idziemy po deser, pomożesz mi?
- Jasne.