środa, 31 października 2018

Panna White - Rozdział 24
Podobny do mojego, ale zakrzywiony do góry

- Dlaczego nadal jesteś ubrany? - zapytała Luiza - chyba się nie wstydzisz?
- Haha – zaśmiałem się – to zupełnie nie o to chodzi.
- Jesteśmy na plaży nudystów – stwierdziła pokazując palcem na odległą tabliczkę – jesteś nagi albo nie możesz przebywać na tej części plaży.
- Zapatrzyłem się. Nigdy nie ćwiczyłem jogi, za to lubię patrzeć na moją kobietę.
- A już myślałam, że wstydzisz się rozebrać przed swoją narzeczoną i obcą dziewczyną z gołym tyłkiem – zaśmiała się i odwróciła w podskoku tyłem do mnie.

- Gdybyś dziewczyno wiedziała jakiego my bloga prowadzimy i że dziesiątki tysięcy osób widziało nasze intymne miejsca. Szkoda, że nie możemy ci tego powiedzieć. Nie byłoby problemu gdyby moja męskość wyglądała tak... Jako ciężki i zwisający kawałek apetycznego mięska. 


sobota, 13 października 2018

Panna White - Rozdział 23
Luiza - atrakcyjna czterdziestolatka

Luiza, córka właścicieli. Czasem menedżerka, czasem kelnerka, czasem pokojówka. Czterdziestolatka, której ciało wzbudzało pożądanie. Mokry sen dwudziestolatków zastanawiających się jaką nosi bieliznę, jakie pozycje lubi. Normalna twarz, szczupła sylwetka, miłe usposobienie. Myślę, że właśnie to jej człowieczeństwo i normalność były tak pociągające.

Zapewne dla wielu pociągająca była obrączka na palcu, fantazje o erotycznym uniesieniu z mężatką.