sobota, 26 września 2015

Wino, majtki z Lidla i seks z dwiema pielęgniarkami
(Nie)spodziewany trójkąt 2K+M [cz.3][opowiadanie i zdjęcia erotyczne]

Nie spodziewałem się, że jedno spotkanie trzech osób będzie wymagało podzielenia opowiadania erotycznego na trzy części. Chciałem opisać wszystko co zapamiętałem, ze wszystkimi smaczkami i detalami. Żebyście mogli wyobrazić sobie jak to wyglądało.

Jakie zdjęcie będzie najlepsze na koniec serii? Może majtki, które miała na sobie Monika? Zostawiła je na naszym łóżku, bo wie (ciekawe skąd?) że uwielbiam damskie, noszone przez kilka godzin majtki mojej pielęgniarki. Zdjęcie nie jest full-hd, ale za to udało mi się uzyskać przypadkiem efekt trzy-de. Nie wiem jak wam, ale mnie majtki ze zdjęcia wydają się niemal namacalne. I jeszcze pachną Moniką. Wiem, wiem, jestem zboczony i żaden lekarz mi nie pomoże. Tylko pielęgniarka daje radę.

Gdy wróciłem dziewczyny rozmawiały o pracy. Zostawić dwie pielęgniarki razem, ech. Monika położyła się na plecach i zdjęła majtki. Moja pielęgniarka usiadła po turecku tuż obok i podała mi prezerwatywy...


Po pierwszym wytrysku i kilku minutach odpoczynku mogę robić to ponownie. Jest sztywny, nieco uodporniony na bodźce, a tym samym mogę posuwać dziewczynę pół godziny i orgazm nie nadejdzie.

Założyłem gumkę i położyłem się na Monice. Docisnąłem ją do łóżka i rozpłaszczyłem piersi klatką piersiową. Monika przechyliła głowę na bok i wpatrywała się w masującą swoje ciało pielęgniarkę. Ja wsparłem czoło o poduszkę. Pozycja misjonarska bez czułości i pocałunków. Właściwie nie ma się co dziwić, nie mam ochoty całować innej kobiety. W trójkątach nie o czułość i emocje chodzi, a o zaspokojenie napięcia erotycznego i dobrą zabawę. Zamknąłem oczy i płytkimi ruchami posuwałem cipkę Moniki. Wszedł cały, głęboko, jednak ruchy moich bioder były płytkie. Odpłynąłem i nawet nie wiedziałem, że minęło kilka minut zabawy. 

- I tak nie dojdę, nie pamiętam kiedy miałam ostatnio pochwowy - powiedziała po kilku minutach.
- W sumie to ja też - zaśmiałem się - ale i tak jest przyjemnie.

Spojrzałem na pielęgniarkę. Różne układy już widywaliśmy, ona mnie na kobiecie, ja ją z obcym kutasem między nogami, ale i tak zawsze uczucie jest zabawno-dziwne. Leżałem na kobiecie, wypełniałem kobietę, czułem jej ciepło i wilgoć na penisie, a jednak moja pielęgniarka siedziała obok.
- Nie jest wam nudno w tej pozycji? - zapytała moja dziewczyna.
- Bo co? - zadziornie odpowiedziała druga pielęgniarka.
- Przydałoby się trochę akcji bo mi tu uśniecie.
- Jakie masz życzenie?
- Zerżnij ją od tyłu.
- Haha, o cholera, grubo - zaśmiała się Monika.

Monika uklękła i wypięła tyłek. Wszedłem szybko i równie szybko posuwałem. Złapałem za biodra dla lepszej kontroli. Nasze ciała wydawały odgłosy mlaśnięć, gdy uderzałem podbrzuszem o pośladki. Mógłbym ją tak rżnąć przez kilka kolejnych minut. Rozchyliłem pośladki by popatrzeć na ciaśniejszą dziurkę. Nie jest dostępna, ale popatrzeć można, prawda? Moja pielęgniarka włożyła masażer w cipkę i wpatrywała się w scenę seksu odgrywaną na żywo. Nie spodziewałem się, że tak spodoba jej się i tak ją podnieci widok Pacjenta posuwającego... Pielęgniarkę.

- Wystarczy tego dobrego - powiedziałem i wsunąłem się pomiędzy jej nogi.
Monika nadal klęczała w pozycji na pieska, a ja leżałem na plecach tuż pod nią.
- Przesuńmy się wyżej i usiądź mi na twarzy - powiedziałem.
Zrobiła bez słowa to co chciałem. Usiadła cipką na moich ustach i rozchyliła wargi dłońmi. Gdy zacząłem lizać łechtaczkę zrobiła się niespokojna, biodra zaczęły drżeć, wyginała ciało w łuk.
- Oj, jesteś blisko - pomyślałem i przyspieszyłem ruchy języka.
Gdy szczytowała przez kilka sekund pocierała łechtaczkę o mój nos. Dobrze, że potrafię wstrzymać oddech na kilka sekund, bo bym się udusił z braku powietrza. Na szczęście o pomoc medyczną łatwo w takim towarzystwie.

Nie panowałem nad swoją żądzą przyjemności. Miałem ochotę chwycić kutasa i masować do wytrysku tuż nad jej wzgórkiem łonowym i cipką. A potem żeby wmasowała spermę w swoje ciało i cipkę. No ale niestety... wiadomo do czego mogłoby to doprowadzić.

Nie minęła minuta od jej orgazmu a już przystąpiła do działania. Kilka lat temu też miałem tyle siły, a teraz starość nie radość. To było zabawne. Monika usiadła okrakiem na biodrach mojej pielęgniarki i zaczęła masować piersi. Ja chciałem wypieścić cipkę.
- Ale masz wielki tyłek.
- Co? Ktoooo?! - odezwały się.
- Monika, ograniczasz mi dostęp do mojej kobiety, up, up, trochę wyżej się przesuń - powiedziałem.
- Ja ci go nadstawiam do pieszczot a ty wybrzydzasz, pffff - odezwała się druga pielęgniarka.
- Jeśli nie zrobisz tego po dobroci to cię uszczypnę.

Jak powiedziałem tak zrobiłem. Monika się przesunęła.
- Twojemu facetowi marzy się sadomaso - powiedziała do mojej pielęgniarki.
- Ma dwie dziewczyny w łóżku i mu mało, typowy samiec - zarechotały.

Masaż ciała i seks oralny w tym samym czasie. Tego nie da się zrobić w pojedynkę. Cieszyłem się, że moja pielęgniarka będzie porządnie zaspokojona. Leżała na plecach, z rękami wzdłuż tułowia a Monika ugniatała jej biust, ramiona, barki, brzuch. W pokoju unosił się zapach brzoskwiniowego olejku do masażu. Ja bardziej czułem dwie mokre i zaspokojone kilka minut wcześniej pielęgniarskie cipki. Leżałem między udami i lizałem cipkę. Na drugi orgazm mojej pielęgniarki nie czekaliśmy długo. Łechtaczkę miała nabrzmiałą. Kilka minut patrzenia na mój seks z Moniką podniecił ją do granic.

Na sam koniec miałem ochotę być zerżnięty przez dwie kobiety, żebym całkiem opadł z sił. Położyłem się i powiedziałem do mojej pielęgniarki żeby usiadła na nim. Chciałem skończyć w jej ciele, wlać spermę do cipki. Monikę ponownie chciałem na twarzy, tym razem tyłem, żeby patrzeć na jej obie dziurki. Najwyraźniej postarałem się i wypieściłem je dzisiaj, skoro nie protestowały. Cieszę się, że taka przygoda trafia się raz na kilka miesięcy. Jedna dziewczyna ślizgała się na moim kutasie a na dziurkach drugiej mogłem skupić wzrok. Mam niesamowitą ochotę wsunąć go w tę śliczną ciasną dziurkę. Chociaż główkę. I trzymać w dłoni masażer łechtaczki, który przy wypełnieniu analnym da mocny orgazm.

Pod koniec dnia, gdy już miała wychodzić, wywiązał się taki dialog:
- Fajny macie wibratorek - powiedziała Monika.
- Który?
- Ten fioletowy z dwoma końcówkami.
- Arthur? Kuleczka fajnie się w nim porusza, fakt - dodała moja pielęgniarka.
- Może mi pożyczycie?
- Aż tak ci się podoba?
- No.
- To ci go damy, jest twój w takim razie, my mamy dużo zabawek teraz - powiedziałem.
- Żartujesz chyba? Nie będę wam go zabierała tylko sobie pożyczę.
- Weź i baw się dobrze. My co tydzień mamy nowe zabawki do recenzji - stwierdziłem zgodnie z prawdą.
- Ja pierdole - zaśmiała się - dzięki wielkie.
- Niezamaco.
- Też ci coś zostawiłam na łóżku, oddasz następnym razem.

Tym sposobem Monika zyskała sztucznego kutasa, który nie raz doprowadzi ją do ekstazy, ja dostałem pachnące cipką majtki. A szuflada pielęgniarki zyskała miejsce na kolejny wibrator, który dla was przetestujemy.