Gdy
Mistrz i Małgorzata, a tak właściwie Pacjent i Małgorzata
uprawiali dzikie harce w kuchni, w salonie Pielęgniarka i Robert...
zrobili coś, co chwilowo będzie tajemnicą. Rozwieje ją
opowiadanie napisane przez Amavelkę, twórczynię pierwszej części Mistrza i Małgorzaty. Ja napiszę coś w rodzaju części trzeciej.
- Cześć,
jestem twoim fotografem – powiedział podając dłoń modelce,
którą widział drugi raz w życiu.
- Witaj –
odpowiedziała ze śmiechem Pielęgniarka.
-
Zaznajomiłaś się z tematem sesji podesłanym w mailu?
- Tak –
odpowiedziała.
- Jakieś
sugestie, zażalenia, prośby? - upewnił się, że wszystko jest
zrozumiałe i jasne.
- Żadnych
– uśmiechnęła się.
Robert,
czyli narzeczony Małgorzaty wiedział z pierwszego spotkania, że
jesteś pielęgniarką. Na co dzień ubrana w elegancki mundurek,
wieczorami odwiedza studia fotograficzne i oddajesz się swojej
pasji. Jest fotomodelką bieliźnianą. Zakłada bieliznę, czasem
typowo erotyczną, niekiedy bardzo erotyczną, a fotograf robi kilka
fotek w różnych pozycjach. Zdjęcia trafiają na pudełka z
bielizną, do katalogów a nawet na strony internetowe.
- Jeśli
chcesz się odświeżyć to tam jest prysznic – powiedział i
wskazał drzwi na końcu korytarza.
- Chętnie
– odpowiedziała.
- Ja w
tym czasie przygotuję bieliznę i sprzęt.
- Cudne –
prawie krzyknął z zachwytu – masz piękne piersi.
- Każdej
tak mówisz – szybko zripostowała.
- Tym
które mają ładne, mówię że mają ładne, ty masz piękne więc
mówię, że są piękne.
- Akurat
– zadrwiła – a tym co mają brzydkie mówisz, że mają
brzydkie?
-
Trafiały mi się okazy z dorodnym D i więcej. Te nie są moimi
ulubionymi... to lepiej nic nie mówić, prawda? - odpowiedział
zupełnie bez emocji.
- Mhm –
westchnęła potakująco – wolałabym trochę większe.
- Ty masz
małe, bo taka jest prawda, nie są duże, więc są małe, ale nie
zmieniałbym ich.
- Nie
przekonasz mnie.
- Zerknij
na zdjęcie – powiedział i pokazał ekran lustrzanki.
-
Przyznam ci rację, mam fajne cycki.
- Podnieś
nieco koszulkę i przytrzymaj, zrobię dolną krawędź i majtki.
- Tak
będzie ok?
- Będzie
ok – uśmiechnął się.
Robert
zrobił zdjęcie. Niestety tkanina pomarszczyła się i nie wyszło
ładnie.
- Muszę
poprawić ci majtki – powiedział.
- Sssama
poprawię – szybko odpowiedziała Pielęgniarka.
- Nie
ruszaj i trzymaj koszulkę. Ona leży idealnie, tylko majtki są
krzywo i jakieś pomarszczone.
Odłożył
aparat i uklęknął przed modelką. Wsunął dłoń z boku majtek i
kilkoma ruchami poprawił, ponaciągał tkaninę i wyprostował.
Nawet nie drgnęłaś choć obcy facet majstrował coś w twoich
majtkach. Nie dotarł do cipki, ale wzgórek miałaś idealny.
Gładziutki, a w swojej głowie zobaczył twoją gładką cipkę.
- Sztuka
wymaga poświęceń, gdyby nie wsunął ręki w twoje majtki nie
wyszłoby tak ładne zdjęcie. Teraz potrzebuję zdjęcie z tyłu,
również dół. Mam w głowie taki obraz, że w sypialni zakładasz
koszulkę i obciągasz w dół trzymając za koronkę. Chciałbym
zobaczyć twoje uda, dół pośladków. Ma być pikantnie! To
pikantna seria bielizny nocnej.
Pierwsze
zdjęcie nie wyszło ładnie. Majtki nie pasowały mu do koncepcji.
-
Wszystko ok, ale zdejmij stringi proszę, zrobimy bez, ale nie
obawiaj się, nie będzie widać twojej...
-
Mojej... wiem czego – parsknęła śmiechem modelka.
Trochę
skłamał, bo cipkę widać. Ale o to chodziło, to koszulka
erotyczna. Zdjęcie na pudełku ma rozpalać zmysły i zachęcać do
kupna.
Majtki
rzuciłaś na podłogę.
-
Bielizna zostaje u mnie? - zapytała.
- Tak,
tak, bielizna jest twoja – odpowiedział zamyślony.
- Super,
bardzo mi przypadła do gustu. Jest taka... w moim stylu, w sam raz
pod mundurek – powiedziałaś.
- Szkoda
– pomyślał – gdyby nie zapytała ukradłby ci majtki i zabawił
się nimi - załóż teraz różowe szorty.
Zauroczyła
go, podnieciła, w tej chwili myślał o tym, że kobieta, którą
zaprosił kilka dni wcześniej na kolację we czwórkę, zdejmuje
koszulkę za parawanem, przez chwilę jest naga i wsuwa na pupę
czerwone szorty.
Wyszła
zza parawanu zakrywając piersi lewą ręką.
- Wypnij
się tak jakbyś pokazywała się swojemu mężczyźnie.
- To tak
się mam wypiąć? - zapytała lekko pochylając się do przodu.
- Nie,
nie, nie, nie jest dobrze – powiedział zawiedziony.
- To nie
wiem jak – odpowiedziała zrezygnowana.
- Wypnij
się jakbyś chciała mi powiedzieć – Jestem napalona, weź
mnie od tylu tu i teraz!!
-
Zgłupiałeś prawda?
- Może i
zgłupiałem, ale sama przyznasz, że zdjęcie będzie cholernie
erotyczne i zmysłowe.
Krągła
pupa, jędrne pośladki, długie nogi, plecy wygięte w łuk. Różowe
koronkowe majtki opinające twoje ciało. Każdemu stanie na taki
widok.
- Z
majteczkami potrzebowałem tylko jedno zdjęcie. Przebierz się w
czarne stringi i pończochy.
-
Seksowne, no no! – z zachwytem stwierdziła.
- I nie
są tak mocno wycięte na pupie, sporo tkaniny jest.
- Też
nie lubisz takich zrobionych z trójkąta i kawałka sznurka? -
zapytała.
- Mniej
lubię, jednak czasem nachodzi mnie ochota – odparł zadowolony –
połóż dłonie na biodrach, niżej nieco, o tak właśnie. Pokażemy
twoje dłonie, są tak... wytworne.
-
Potrzebowałbym coś pikantnego – stwierdził – to jest zestaw do
kuszenia mężczyzn.
- Czyli
co byś chciał?
- Właśnie
nie wiem, coś kuszącego, co zaproponujesz, w końcu jesteś kobietą
i kuszenie masz we krwi – zaśmiał się.
- Może
wsunę dłoń w majtki?
- Pokaż!
No i
pokazałaś. Dokładnie to miałaś na myśli. Robert stał z
aparatem w dłoni, a ty przed nim wsunęłaś rękę w majtki i
dotknęłaś cipkę. Nie może być nic bardziej zmysłowego i
erotycznego od takiej pozycji.
- Jeszcze
pupę, niech ludzie widzą jak fajnie skrojone są majtki – zwrócił
się do modelki – połóż dłonie pod pośladkami, będzie sexy.
Na
fantastyczne zdjęcie nie musiał długo czekać. Dupeczka jak z
Playboya.
- Teraz
odwróć się zdejmij stringi – poprosił.
-
Dlaczego? W czym ci przeszkadzają?
- Choćby
w zobaczeniu jak wyglądasz nago, ale potrzebuję do fotki.
- Nagą?
Bez majtek?
- Tak,
pończochy sprzedawane są osobno.
- No i...
?
- Nie
możemy wprowadzać klienta w błąd, skoro pończochy są
samodzielnym produktem, to na modelce mogą i powinny być widoczne
tylko one. Czytałaś w ogóle tego maila? Jest tam wszystko
napisane.
-
Rzuciłam okiem i... okej, już ściągam.
- Ty masz
paseczek! - powiedział zdezorientowany i zachwycony.
- Tak,
zachowujesz się jakbyś oczekiwał czegoś innego.
- Bo jak
układałem na tobie majtki od koszulki, to dotknąłem łono i było
gładkie...
- A to ci
psikus, miała być gładka a jest paseczek – zażartowałaś –
nawet trzymając rękę w majtkach kobiety nie jesteś w stanie
odkryć wszystkiego, takie już jesteśmy.
-
Uwielbiam takie paseczki, jeśli są bardzo cienkie to zaczynam
wariować w głowie.
- Nie
staje ci od takich widoków?
- Trochę
przywykłem, jeśli dziewczyna mnie nie podnieca to nie.
- A ja
ciebie podniecam?
- Nie
schlebiaj sobie.
- Jesteś
mężczyzną a ja kobietą, widziałeś mnie nago, nawet dotykałeś...
-
Przypadkiem, zależało mi na dobrych zdjęciach.
-
Powiedzmy, że wierzę. Jeśli ci się podobam to zobaczę to po nim,
jeśli nie to też zobaczę.
-
Zakładając, że go zobaczysz.
- Pokaż
go, zsuń spodnie i pokaż go, nigdy nie bawiłeś się w lekarza? Na
chwilę mi pokaż – wierciłaś dziurę w brzuchu – obiecuję, że
jak zobaczę to przestanę cię męczyć.
Odpiął
guzik spodni, potem suwak. Obniżył jeansy do kolan.
- Czekam
– powiedziałaś to z takim erotyzmem w głosie, jakbyś po raz
pierwszy w życiu miała zobaczyć męskość.
- Wiem –
uśmiechnąłem się zadziornie.
Widziała
jego białe slipy. Wypełnione i mocno napięte. Wypełniony krwią
penis i twarde jądra nadal skrywały się za białą tkaniną. W
końcu zsunął bieliznę i twoim oczom pokazał się on. Gruby,
zwisający, prawie gotowy do działania.
Dlaczego
twoje ciało nie podnieciło go tak mocno by był już twardy?
Spodnie go ograniczały, nie miał miejsca by urosnąć bardziej. Ale
kilka sekund pod twoją baczną obserwacją wystarczyło. Obrócił
się by go lepiej widziała.
- Zrobię
ci zdjęcie, chcesz? - zapytała.
- Nie
jestem fotogeniczny.
- Chcę
zdjęcie męskości na pamiątkę. Pacjent już dostał pamiątkę od
twojej Małgorzaty.
- Jakie
zdjęcie i jaką pamiątkę? - zapytał z podnieceniem i ciekawością,
bo pomysł modelki bardzo mu się spodobał.
-
Odciągnij slipy w bok, jakbyś chciał mi go pokazać. Zrób to tak
niegrzecznie.
- Teraz
to ja nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
- Po
prostu zrób tak – powiedziała i pokazała co ma na myśli.
Zrobił
dokładnie tak jak chciała. Wyeksponował go, pokazał ci go, chciał
żebyś patrzyła i podniecała się nim. Chciał, żebyś zrobiła
się mokra, chciał cię posuwać tego wieczoru. Od myśli do
czynów.... nawet zsunął napletek żeby dokładnie go widziała.
- Chwyć
go, weź go do ręki – powiedział odważnie.
- Co
takiego? Pokazujemy sobie to co zakryte, ale nie myślałam o
dotykaniu.
- Ja
ciebie dotykałem, wkładałem ci rękę w majtki, czas na rewanż.
- O ty
gagatku, tak to sobie wymyśliłeś.
- Chyba
się nie wstydzisz? Chyba miałaś już w dłoni penisa? - powiedział
zaczepnym tonem.
- Nawet
kilka, w dłoni, buzi, cipce, pupie – odbiła cięższym kalibrem –
a ty miałeś?
- No ja
mogę to samo powiedzieć o cipkach, za to penisa miałem tylko
jednego... mojego.
- Co z
tymi cipkami?
- Na
palcu, na języku, na penisie...
- Ale
mojej nie – szybko skwitowała.
-
Najpierw sprawdźmy czy mój penis jest sprawny i zdrowy, podobno
jesteś pielęgniarką.
- Nie od
penisów.
Po
zdjęciu slipek ponownie stanął, ale nie w pełni. Do tego
potrzebna jest kobieca ręka. Wystarczyło, że zacisnęła na nim
dłoń, a obudził się i maksymalnie wyprostował.
Trochę
niepewnie, jakbyś sprawdzała czy możesz, a najwyraźniej miałaś
ochotę, zaczęłaś ruszać dłonią. Mocno obciągnęłaś skórkę,
aż główka zrobiła się bordowa i mocno urosła. I w drugą
stronę, zakrywając napletkiem główkę. Aż jądra się uniosły.
- Chcę
się z tobą kochać – wyszeptał.
Rzucił
koc na podłogę. Pielęgniarka położyła się a on klęczał przed
twoimi rozchylonymi nogami. Nie miałaś na sobie majtek, byłaś
mokra.
- Odkąd
cię zobaczyłem byłem napalony i gotowy - wyszeptał. Przystawił
męskość do wejścia pochwy i delikatnie wsunął go przyprawiając
modelkę o dreszcze.
Kochali
się klasycznie, w pozycji misjonarskiej. Dociskał cię swoim ciałem
do podłogi i wykonywał dłuuugie spokojne ruchy.
-
Podkurcz nogi – szepnął.
Zrobiła
tak jak chciał. Teraz jego kutas wchodził w ciebie głębiej. Jądra
uderzały o twoje pośladki i ciaśniejszą dziurkę. Do głowy
przyszła myśl...
-
Kochałaś się kiedyś analnie? - wyskoczył z dość mocnym
pytaniem.
- Tak.
- I jak
było?
-
Normalnie, a jak miało być?
- Miałaś
orgazm analny?
- Nie, to
raczej nie istnieje.
- To jest
przyjemnie?
- Orgazm
jest intensywniejszy po penetracji pupy. A co tak pytasz?
- Wstyd
się przyznać... nie uprawiałem nigdy seksu analnego.
- Nie
byłeś nigdy w kobiecej pupie?
- Nie,
choć może źle powiedziałem, że to wstyd.... możliwe, że to
komplement.
-
Komplement? - zapytała zdziwiona.
- No tak,
dupka jest ciaśniejsza od pochwy, a twojemu penisowi nic nie brakuje
w kwestii rozmiaru.
- Jest w
tym kropla prawdy – odpowiedziała zadziornie – bały się, że
jest za gruby.
- A
widzisz.
- Mogę
cię rozdziewiczyć analnie – niespodziewanie rzuciła propozycją.
- Co
takiego?!
- To co
słyszałeś, możesz we mnie wejść.
- Tak po
prostu? - nadal nie dowierzał o czym rozmawiają i że prowadzą
jakby negocjacje.
- Ja się
wypnę, a ty go we mnie włożysz, nie ma chyba nic prostszego –
zaśmiała się.
Po tych
słowach odwróciła się do niego tyłem i lewą dłonią dotknęła
pośladek, lekko rozchylając i pokazując mu, że nie żartowałaś.
- Wyliż
mnie – powiedziała – wyliż, zmocz mnie językiem, przyzwyczaj
moją pupę do pieszczot.
Z kolei
po tych słowach chwyciła pośladki i rozchyliła. Pokazała mu
ciaśniejszą dziurkę. Gładko wydepilowana, chętna na posuwanie,
ciemniejsza, z drżącym zwieraczem.
Uklęknął
przed tobą i polizał od cipki po kość ogonową. Zacisnęła się.
Wiedział, że potrzebuje kilku minut pieszczot by się przed nim
otworzyć. Więc lizał, zataczał kółeczka, przesuwał język w
górę i dół. Czuł, że od pieszczot robisz się mokra w drugiej
dziurce. Zwieracz zaciskał się i rozluźniał.
Stanął
mu. Tak twardy jeszcze nigdy nie był. I bardzo dobrze. Do seksu
analnego musi być twardy. Żeby można było mocniej pchnąć, minąć
wejście i zanurzyć się w gorącej dupce.
- Jestem
gotowa – usłyszał.
Uklękła
na czworaka mocno wypinając tyłeczek. Również uklęknął, wsunął
palce w cipkę i rozsmarował pielęgniarskie soki na męskości. Był
wystarczająco śliski. Przystawił główkę do pupy i zaczął
lekko napierać. W tej chwili dowiedział się, że lubisz robić to
na pieska.
Wsunął
główkę. Poczuł na koronie kutasa mocny ucisk. Droczyła się z
nim i zaciskała zwieracz. Nie wiedział, czy ma pchnąć głębiej.
Przejęła inicjatywę i sama zaczęła napierać na niego. Wsuwał
się coraz głębiej, aż jądra dotknęły cipki. Była tam
ciaśniejsza, gorąca.
- Złap
mnie za biodra i d e l i k a t n i e posuwaj Panie Fotografie.
Wsuwał i
wysuwał męskość z twojej pupy. Nie wyjmował główki, żeby znów
nie trzeba było go wciskać.
- A teraz
nie ruszaj się – usłyszał – chcę czuć wypełnienie,
rozpieraj mnie nim.
Zaczął
zaciskać mięśnie krocza by poczuła jego drgania. Przy okazji z
każdym zaciśnięciem odrobinę się powiększał. Czuła pulsowanie
i odwdzięczała się tym samym. Czuł, że bawisz się łechtaczką,
chcesz przeżyć drugi orgazm. Ciekawe, czy orgazm łechtaczkowy z
wypełnioną pupą faktycznie jest inny, lepszy, bardziej intensywny?
Poczuł,
że drży, cicho pojękuje i zaciska się na nim. Dobrze wiedział,
że miała orgazm. Jego był blisko.
-
Skończyć w tobie? - zapytał zdyszany.
- Na
mnie, wybierz gdzie chcesz – usłyszał.
Szybko
wyszedł z pielęgniarki, odwróciła się i spuścił się na twój
brzuch cały czas mając w myślach jaką przyjemność mu zrobiłaś
i jak przyjemnie patrzyło mu się na twój cieniutki paseczek.
Co robił w tym czasie Pacjent? Miał nadzieję, że Robert i jego Pielęgniarka bawią się tak samo dobrze jak on kilka dni wcześniej z Małgorzatą. Poszedł do łazienki i wziął długi gorący prysznic, skrócił włosy na wzgórku, zgolił wszystko inne na zero, dokładnie umył każdy zakamarek ciała, założył białe slipy. Wziął w dłoń majtki Małgorzaty i....