Pracujesz przy komputerze i w ogóle nie zwracasz na mnie uwagi. Wiem, że musisz pracować, rozumiem to, ale jestem wkurzona, bo mam ochotę na ciebie, a siedzisz i robisz jakiś głupi projekt.
Chodzę w białych majtkach pod twoim nosem, a ty gapisz się w ekran.
- Praca jest ważniejsza od mojej pupci? – zapytałam.
- Ty jesteś ważniejsza – odpowiedziałeś – ale projekt sam się nie zrobi.
- To ja idę do łazienki, umyć się, rozebrać i umyć… – kusiła moja pielęgniarka.
- Ok, ok, to ja w tym czasie zrobię nam coś do picia – powiedziałeś.
- Ech, to ja idę – odwróciła się na pięcie i wyszła.
Musiałem zrobić to na jutro, niekiedy w pracy nie ma wyjścia – ma być gotowe, bez dyskusji.
Idę do kuchni i widzę, że drzwi do łazienki nie są zamknięte. Przez kilkucentymetrową szparę sączy się światło. Słyszę jak woda leci z prysznica i dźwięcznie uderza o brodzik. Zagotowałem wodę, w głowie miałem myśli związane z projektem, na talerz wrzuciłem kilka ciastek. Idę z dwoma kubkami i słyszę ciszę, woda nie leci, pewnie się wycierasz i zaraz do mnie przyjdziesz. Siedzę na sofie i myśli nie dają mi spokoju…
Podchodzę do uchylonych drzwi łazienki i zaglądam przez szczelinę. Widzę cię dokładnie, ale ja w ciemnym przedpokoju jestem dla ciebie niewidoczny.
To co widzę przyprawiło mnie o szybsze bicie serca. Myślałem, że już się wycierasz, a ty stoisz w wannie, oparta o ścianę i pieścisz swoją kobiecość.
Patrzę na niesamowite przedstawienie, które wystawia moja kobieta na deskach łazienkowego teatru. Prawą ręką, od tyłu, pieścisz cipkę, a w lewej trzymasz baterię prysznicową i kierujesz na łechtaczkę strumień wody.
Masz zamknięte oczy, nogi rozchylone, opierasz się o ścianę. Stoisz, a ja wiem, że przeżywasz teraz przyjemność. Ciepła woda delikatnym strumieniem opływa łechtaczkę, a palce penetrują wnętrze.
Moja męskość stoi. W spodniach zrobiło się niewygodnie. Rozpinam suwak i opuszczam spodnie wraz z bokserkami. Zimną dłonią dotykam gorącego penisa, poruszam skórką rytmicznie. Masturbuje się, tak jak i ty, moja pielęgniarko. Patrzę na ciebie i go masuję, w przód i tył, w przód i tył. Gdy osiągniesz orgazm, ja spuszczę się… i zostawię mokre ślady na podłodze. Jest mi przyjemnie, przymknąłem oczy.