środa, 11 grudnia 2013

Opowiadania erotyczne i prywatne zdjęcia
blog erotyczny po zmianach [blog erotyczny]

Mała, za to przyjemna dla oka zmiana na blogu jaimojapielegniarka.blogspot.com

Zerknijcie jeszcze raz na wszystkie opowiadania erotyczne. W niektórych pojawiły się amatorskie zdjęcia cipki i penisa. Nawet bardziej złożone konstelacje z penisa, cipki i pupy. Niektóre znane, niektóre mają swoją światową (no, internet nie ma granic) premierę. 

Zachęcam do ponownego skomentowania, tym razem zdjęć. Może Wam się podobają, może nie?

Miłego czytania, 
Pielęgniarka

wtorek, 10 grudnia 2013

Kiedyś był listek figowy
teraz seksowne bawełniane majteczki lub koronkowe stringi [historia erotyczna]

Lubię patrzeć na moją nagą pielęgniarkę.
Lubię, gdy ma na sobie bieliznę. Nawet codzienne bawełniane majtki.
W męskiej (za dużej) koszuli i legginsach.
W białym pielęgniarskim mundurku i czarnych pończochach.

A przebieranki? Policjantka, diablica, pokojówka? Nie! To nie dla mnie. To mało naturalne.
Nie można przebrać się za pielęgniarkę. Pielęgniarką po prostu się JEST. Stroje, które można kupić w seks-szopie, to profanacja. Widział ktoś kiedyś pielęgniarkę w lateksowej miniówce i cycem na wierzchu? W czasach PRL były pielęgniarki z wąsem, ale chociaż był on naturalny.

Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie męskich przebieranek. Mógłbym wejść do pokoju z fartuchu i muszce (taki porno-kelner), lecz to nie byłoby zmysłowe i erotyczne. Oboje umarlibyśmy ze śmiechu. Romantyczny nastrój uleci i z seksu nici. Wolę być nagi, owinięty w ręcznik (po kąpieli) lub w bokserkach.

Co myślicie o przebierankach? Pytanie kieruję do pań i panów. Wolicie być nadzy, w bieliźnie, czy lubicie się przebierać.

niedziela, 8 grudnia 2013

Skutki działania języka na sutki
przeżyłaś już swój pierwszy orgazm sutkowy? [opowiadanie erotyczne]

Zdejmij bluzkę i stanik. Połóż się na łóżku.
Zamknij oczy.

Widzę piersi. Jędrny biust.
Moje męskie dłonie zaczynają go masować. Ugniatać jak ciasto drożdżowe. Mocno, zdecydowanie, lecz delikatnie. Piersi są przecież delikatne. 
Przesuwam kciuki od dołu. Sutki przeskakują pod nimi. Zaczynają się robić wrażliwe na dotyk.

Pochylam się nad prawą piersią. Całą szerokością języka liżę sutek. Raz za razem. Bardzo powoli. Napawam się jego kształtem.
Twardnieje.
Jest już wilgotny od śliny.
Dmucham na niego zimnym powietrzem. Widzę jak się napina. Uśmiechasz się.
Czujesz znów ciepły język. Zataczam kółka na brodawce. Mój język przesuwa się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. 
Ta chwila trwa i trwa.
Nagle lekko zagryzam sutek zębami. I dotykam go koniuszkiem języka. 

Widzę, że wkładasz dłoń w majtki. 

Mój język porusza się szybko na boki. Bardzo szybko. Muska sutek.
Widzę, że twoje ciało wygina się w łuk.

Zasysam pierś do ust. Robię tak, jak ty podczas lizania mojej męskości. Moja głowa porusza się w górę i w dół zasysając pierś najmocniej jak to możliwe. Jakbym chciał całą włożyć do buzi.
Krew napływa do sutka. Jest niesamowicie wrażliwy na dotyk. 
Wiem, że jeszcze chwila i doprowadzę cię do granicy szaleństwa.
- Przestań na chwilę... - słyszę.

sobota, 7 grudnia 2013

Golić czy nie golić? [historia erotyczna]

Takie oto stawiam sobie pytanie.

:)

piątek, 6 grudnia 2013

czwartek, 5 grudnia 2013

Marzenie pacjenta
wypięta pupa seksownej pielęgniarki [opowiadanie erotyczne]

Chcę ciebie!
Nago.
Z rozpuszczonymi włosami.
Wydepilowanym wzgórkiem.
W pończochach.
Przede mną.

Widzę ciebie w czarnych pończochach. Widzę stopy. Wędruję wzdłuż łydek i zatrzymuję się na kolanach. Wędruję po twoich kobiecych udach. Pończochy kończą się i przesuwam wzrok po skórze. Patrzę na biodra. Płaski brzuszek i pępek. I znów idę w dół. Lubię ten obszar. Gładki wzgórek, wargi zewnętrzne i łechtaczka nimi otulona. I twoje różowe falbanki pokryte wilgocią - wargi wewnętrzne. Znam dobrze ich kształt i smak.
I gdy będę siedział na kanapie, trzymając go w dłoni, chcę patrzeć na ciebie. 
Masturbuj się przy mnie. 
Zbliż do mnie. Złap za głowę i dociśnij ją do swojej kobiecości. Chcę napawać się twoim intymnym zapachem.
Odwróć i pochyl.
Wypnij pupę.
Pokaż mi wszystko!
Rozchyl wargi. Przesuń dłoń od wzgórka do pupy.
I włóż w siebie dwa palce.


Chcę cię nadziać na mojego penisa. Twardego, sztywnego, nabrzmiałego. Chcę żebyś poczuła jak pulsuje w nim krew. I rozpychać twoje wnętrze centymetr po centymetrze. 
Usiądź na nim. Rozluźnij się. Niech wejdzie głęboko.
Poruszaj biodrami. 
Podnoś i opadaj.
Spuszczę się w tobie.
I będę tulił przez kolejne minuty. I wypełniał, aż opadnie. A nasienie wymieszane z twoimi sokami wypłynie na prześcieradło. 

wtorek, 3 grudnia 2013

Gorący język
ostry seks w kuchni [opowiadanie erotyczne]

Stałaś oparta o kuchenny blat. Złapałem krawędź legginsów i wraz z majtkami opuściłem na podłogę. Rozchyliłaś nogi i wypięłaś mocno pupę. Mimo, że przed chwilą wytrysnąłem w twoje piękne usta, penis ponownie był naprężony i gotowy do działania. Kształtne pośladki, idealnie wydepilowane krocze i piękny zapach kobiety.

Rozchyliłem pośladki i wsunąłem język do pochwy, najgłębiej jak tylko mogłem. Wilgoć wylewała się z ciebie. Podnieca mnie myśl, że zrobiłaś się tak mokra podczas robienia loda. Napiłem się grzańca i ponownie wsunąłem język w dziurkę. Był ciepły, ale nie gorący. Powoli przechyliłem kubek, by zawartość wylała się na twoje plecy. Spływała po krzyżu, między pośladkami. Poczułem na języku grzańca zmieszanego z twoimi sokami. Kilka stróżek spłynęło po mojej brodzie i klatce piersiowej. Kilka popłynęło po twoich udach.
- Pobrudziłem cię grzańcem, trzeba to naprawić - powiedziałem.
Całowałem i lizałem każdy fragment twojego ciała. Od kolan w górę. Słyszałem, że cicho wzdychasz. Co jakiś czas zerkałem i widziałem, że zagryzasz usta. Ominąłem pośladki i skierowałem język na plecy.
Penis pulsował, chciał cie penetrować. Wystarczyło nakierować i wepchnąć.
Zrobiłem to.
Wsunąłem najgłębiej jak tylko mogłem. Główka uderzyła o koniec pochwy. Złapałem cię za biodra i jeszcze raz docisnąłem.
- Reszta za chwilę - powiedziałem i wyjąłem go.


Znów klęczałem przed tobą. Wsunąłem trzy palce.
Twoja ciaśniejsza dziurka wygląda niesamowicie. Pragnę jej. Nie przerywając penetracji cipki zbliżyłem do niej język. Dotknąłem. Zacisnęła się. Delikatnie, całą powierzchnią języka, przesuwałem po niej. Pieściłem ją przez chwilę, a ona zaciskała się, drżała, pulsowała.
Miałem ochotę wypieścić cię analnie.
Dotykałem cię koniuszkiem języka. Napierałem na twój tyłeczek.
- Przestań na chwilę - usłyszałem.
Odwróciłaś się do mnie. Wstałem i pocałowałem.
Całowaliśmy się namiętnie. Złapałaś mnie za męskość, zaczęłaś ruszać ręką.
- Nie! Najpierw twój orgazm - usłyszałaś.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Gorące usta - jak dobrze zrobić ustami?
Coś o seksie oralnym [opowiadanie erotyczne]

- Kolacja już zrobiona? - zapytałem zdziwiony.
- Tak.
- Chciałem zrobić ci coś dobrego.
- Możesz zrobić mi coś dobrego - odpowiedziałaś zadziornie przesuwając dłoń od krocza do biustu.
- To zrobię ci coś dobrego. Skoro miałaś ochotę napić się grzanego wina i włożyć moją męskość do ust, postanowiłem spełnić zachciankę pielęgniarki. Kupiłem wino i pomarańczę.

Przepis jest prosty. Wystarczy zagrzać wino, z przyprawami, miodem i pomarańczą. Tym razem nie będzie bardzo gorące. 
Stałem przy kuchence i mieszałem grzańca. Podeszłaś i rozpięłaś moje spodnie. Wsunęłaś dłoń i dotknęłaś go.
- Masz zimne dłonie.
- Bo nie miał mi kto zagrzać.
- Zimne, ale przyjemnie zimne. 
- Nawet jeśli trochę zmarznie, to go ogrzeję. 
- Jak?
- Jest taki smakowity. Aż mam ochotę spróbować, czy smakuje tak dobrze jak ostatnio.
Twoje słowa wywołały gwałtowny przepływ krwi do męskości. Zrobił się twardy jak skała. 
- Jest w dobrej formie - powiedziałaś, a w głosie wyczułem pożądanie - wygląda na baaaardzo dużego. 
- Wolałabyś, żebym stał czy leżał na łóżku?
- Stał - odpowiedziałaś szybko.

Wyłączyłem gaz i odwróciłem się przodem do pielęgniarki.
- No to stoję. Co zrobisz teraz z moją męskością?
- Najpierw naleję grzańca do kubków, a potem...
- Co potem? 
- Chcę go w buzi. Tak głęboko jak tylko się da. 
- Chętnie zerżnę twoje usta.
- Chcę żeby ślizgał się po moim języku - dodałaś.

Uklękłaś przede mną, zsunęłaś ze mnie spodnie i bokserki, i wzięłaś dwa łyki grzańca. Powoli wprowadziłaś penisa w usta. Czułem ciepło. Było przyjemnie gorąco. Mokro. Główka dotykała podniebienia a język tańczył. Czułem twój języczek na ujściu cewki. Jakbyś chciała mnie wylizać od środka i już w tej chwili poczuć smak nasienia. Było tak przyjemnie, że miałem ochotę spuścić się w tej chwili, a jednocześnie chciałem aby ta chwila trwała wiecznie.
Napiłaś się wina i zaczęłaś całować mosznę. Wsuwałaś do ust raz jedno, a raz drugie jądro. Po raz kolejny uczucie ciepła i wilgoci przyprawiło mnie o szybsze bicie serca. Ssałaś, lizałaś i całowałaś spoglądając co jakiś czas, jakbyś czekała na potwierdzenie, czy mi się podoba. A to mało powiedziane. Uwielbiam gdy mi to robisz. Uwielbiam twoją głowę między moimi nogami.

czwartek, 28 listopada 2013

Grzaniec - przepis na rozgrzanie wszystkich dziurek kobiety [historia erotyczna]

SMS od pielęgniarki, 28 listopada 2013, 11:27
Wypiłabym trochę grzanego wina, żeby włożyć sobie twoją męskość w gorące usta.
SMS do pielęgniarki, 28 listopada 2013, 11:34
Będę spijał wino z pośladków i cipki, klęcząc przed twoim wypiętym tyłeczkiem.
Lista zakupów na dziś:
1. Wino czerwone półsłodkie,
2. Przyprawa do grzańca,
3. Pomarańcza.

Plany na dziś:
1. Zrobić kolację i grzańca.
2. Wypełnić usta i cipkę pielęgniarki naprężonym i spragnionym ciepła penisem.
3. Wypełnić pielęgniarkę ciepłym nasieniem.
4. Głaskać, całować i tulić pielęgniarkę aż uśnie.

Przepis na pysznego grzańca:
1. Do garnka wlać pół litra półsłodkiego czerwonego wina (np. kadarkę)
2. Wsypać gotową Przyprawę do grzańca lub cynamon i goździki.
3. Wkroić trzy lub cztery plastry pomarańczy.
4. Wlać odrobinę miodu.
5. Podgrzewać na niewielkim ogniu, aż będzie gorący, lecz nie można pozwolić by się zagotował!

czwartek, 7 listopada 2013

Powrót do (erotycznej) przeszłości
seks maturzystów w szkole [opowiadanie erotyczne]

- Nie wiem, czy ucieczka z matematyki to był dobry pomysł – powiedziała dziewczyna.
- Dlaczego?
- A jeśli nie dopuszczą nas do matury?
- Nie żartuj. Mamy dobre oceny i zachowanie, co nam mogą zrobić? – powiedział chłopak.
- No w sumie… – wzruszyła ramionami – masz rację.

Weszli do męskiej toalety.
- Może zrobimy sobie wolne dzisiaj? – zapytał dziewczynę.
- Uciekliśmy z matmy, została historia. OK, tylko daj mi chwilę.

Weszła do kabiny, zdjęła spodnie, usiadła… i zaczęła sikać.
- W męskiej toalecie, przy otwartych drzwiach, nie masz wstydu dziewczyno – rzekł.
- Chcesz popatrzeć? – powiedziała rozchylając nogi.
- Ech… - przewrócił oczami chłopak.
- No popatrz jak to robię – zachęcała.
- Przecież widzę.
- Stanął ci?!
- Jeśli jesteś taka mądra, to sama sprawdź.

Nasunęła spodnie na pupę i podeszła do chłopaka kładąc rękę na kroczu.
- Stoi! – odparła z zadowoleniem – aż tak na ciebie działam?
- Nigdy nie widziałem jak robi to kobieta.
- To teraz już wiesz – kontynuowała masaż przez spodnie.
- Nie wstydziłaś się sikać przy mnie?
- Prawdę mówiąc, trochę mnie to podnieciło, taki ekshibicjonizm.
- I zaciekawił mnie twój wzgórek, nie masz tam włosków, a wcześniej miałaś zarośniętą.
- Wydepilowałam, tak jest wygodniej- chcesz zobaczyć z bliska?

wtorek, 5 listopada 2013

Palce mężczyzny - ile zmieści się w mojej cipce? [historia erotyczna]

Jak myślisz, moja pielęgniarko:

jeśli mój język odpowiednio długo cię wypieści

... to cipka trzy lub cztery palce zmieści?
 
P.S. W sobotę chcę ciebie wydepilowaną. Język zatrzyma się na dłużej w okolicy tyłeczka.
P.S.2 Nie dziś i nie jutro, lecz w sobotę, wypieszczę twój biust tak jak zrobiłem to kilka dni temu. Aż dotrę do granicy krzyku. 
P.S.3 I pójdziemy do haemu przymierzyć czarno-biały biustonosz. I majtki. Będę niegrzeczny w przymierzalni. Obiecuję.

sobota, 19 października 2013

Gdy znajdziesz się na moim języku [wiersz erotyczny]

Bądź moim głównym daniem.
Pachnącym naturalnością.
W smaku nasyconym kobiecością.
Wypełnionym żarem.

Gdy znajdziesz się na moim języku.
Niech popłyną soki.
Kobiecie, ciepłe, w smaku wyraziste. 
Pragnę tego.
To chyba oczywiste.

[dla mojej pielęgniarki]

czwartek, 17 października 2013

Ja i moja uczennica
seks instruktora nauki jazdy i kursantki [opowiadanie erotyczne]

Obudziła go pocałunkiem. Miała na sobie białą sukienkę i spoglądała w jego oczy.
- Dzień dobry uczennico – powiedział – długo spałem?
- Ze trzydzieści minut… może mniej – odpowiedziała, podając mu kieliszek – czekając aż się zregenerujesz wzięłam prysznic i nalałam nam wina.
- Ty nie pijesz?
- Wypiłam w łazience. Byłam spragniona… i nadal jestem. Tylko teraz nie mam ochoty na wino, a na ciebie.

Patrzył w jej błyszczące oczy.  W jej głosie słychać było coś, czego nie da się opisać słowami, ale najbliżej temu było do słowa – szczęście.
Odstawił kieliszek i pocałował ją namiętnie. Lubił całować. Przed wyjściem do pracy, spontanicznie, na ulicy, namiętnie, w usta, brzuch i jej kobiecość.
Położył się na łóżku. Był nagi. Tym razem jego uczennica wodziła po nim wzrokiem.

- Pokaż mi jak to robisz – powiedziała – chcę zobaczyć jak go dotykasz…
- Pacjent, ach – prywatny instruktor nauki jazdy ma się masturbować przy tobie?

- Jako mój instruktor pokaże mi pan jak to robi, a uczennica zrobi dokładnie do samo i wtedy wystawi mi pan ocenę niedostateczną lub celującą. Pokaż mi swój drążek… zmiany biegów.
- Twoje pomysły są niesamowite. Dojrzała, mądra i piękna kobieta, która czasami zamienia się w dziewczynkę. Niegrzeczną dziewczynkę.
- Twoja męskość na razie śpi… - stwierdziła z błyskiem w oku.
- Nie wiem co na to poradzimy – odparł zadziornie.
Przybliżyła usta do jego ucha, pocałowała i patrząc na jego męskość odpowiedziała.
- Tam w łazience, zanim wzięłam prysznic… - i przerwała w tym momencie
Chwila ciszy wywołała setki myśli w jego głowie.
- … chciałam czuć ciebie, chciałam pachnieć tobą…
Penis powoli zaczął pęcznieć.

wtorek, 15 października 2013

Prywatny pacjent vs. inni pacjenci
[felieton erotyczny]

Na litość boską! Idź i nie wracaj!

Tak często myślę o pacjentach mojej pielęgniarki. Bo pacjentów można podzielić na kilka typów. Bo jest ON, czyli ja, inaczej zwany Prywatnym Pacjentem swojej Prywatnej Pielęgniarki. Jest atom męski, jest atom żeński, który wspólnie tworzy cząsteczkę zwaną związkiem.

Jest cała rzesza pacjentów szpitalnych. Ciche myszki, miłe babcie i dziadkowie, zboczone dziadki, amanci, napakowani twardziele o słowiczym sercu, upierdliwcy dzwoniący by zapytać o godzinę.

To co mi się podoba w mojej pielęgniarce, co mi imponuje, to ustalanie granic – co wolno, czego nie wolno. Bo na litość boską – to jest praca. Wyobrażacie sobie, by w Urzędzie Skarbowym powiedzieć do pani w okienku: Halinko, powiedz mi kochana, gdzie popełniłem błąd w zeznaniu podatkowym? Czy tylko ja mam wrażenie, że gdybym tak powiedział, Pani Halinka, pardon, Pani Halina, pardon do kwadratu – PANI urzędniczka uruchomiłaby zapadnię pod moimi nogami, strącając mnie do lochu (teraz już wiecie dlaczego w urzędach podłogi są wyłożone wielkimi kwadratowymi kafelkami – tam są zapadnie kierujące do lochów). Pielęgniarka to taki urzędnik, do którego trzeba mieć szacunek. To nie jest Madzia czy Halinka, a Pan pacjent nie jest Edkiem lub Antosiem. Moja pielęgniarka ustawia kilka cegieł tworzących mur – ja jestem Panią (pielęgniarką) a Pan jest Panem (pacjentem). I jeszcze jedno – Panie Edwardzie, czy na prawdę nie potrafi Pan używać innych słów niż: Kasieńko, zesrałem się?! Niech mi Pan wierzy Panie Edwardzie, to nie jest szanel numer pięć, pielęgniarki wiedzą, że coś się stało i zaraz Pana umyją. Na litość boską!

Wuj i ciocia to wujostwo. Starszy Pan i starsza Pani to… dziadostwo? Na polonistyce nauczyli nas – że nie tak się odmienia. Nie będzie tutaj do śmiechu, bo do starszych ludzi trzeba mieć szacunek. Ale pod jednym warunkiem – że oni też mają do nas szacunek. Chyba, że brak szacunku wynika z choroby, wtedy trzeba zacisnąć zęby i też mieć do nich szacunek. Ale jak nie mieć szacunku do miłej starszej osoby? Bezproblemowa, spokojna, no taka cicha myszka, która nie chce sprawiać kłopotu. Tacy pacjenci bardzo często traktują moją pielęgniarkę jak wnuczkę. Zmęczonym głosem mówią: Ewelinko, podejdź proszę, i cóż, to akurat można wybaczyć, to nie jest brak szacunku, a rodzaj dziadkowej czułości. Zmierzam do tematu – ŁAPÓWEK! Bo starsi ludzie bardzo często wkładają w dłoń pielęgniarki cukierka, kwaśną landrynkę, jedno mersi (tak podziękuję ci) albo pomarańczę. I to jest miłe, to jest nawet zrozumiałe i nie widzę w tym nic złego. Ale nie! Na litość boską! To jest ŁAPÓWKA! Prokurator, sąd, i trzydzieści lat gułagu. Bo, według urzędników, to jest korzyść majątkowa. Więc co nie jest korzyścią majątkową? Z tego co dane mi było widzieć w prasie – zegarek za trzydzieści tysięcy złotych nie jest łapówką. Bo… tak sobie myślę – czas jest bezcenny? Wycieczka dla dyrektora i całej rodziny, w takie tam, mało atrakcyjne tereny jak Karaiby, to też nie jest łapówka, mimo że kosztuje z dziesięć tysięcy naszych srebrników. Dlaczego? Bo to nie jest nic materialnego – to są emocje i wspomnienia, a to też jest bezcenne.

niedziela, 13 października 2013

Nowe życie bloga
wyuzdane opowiadania niegrzecznej pielęgniarki [blog erotyczny]

Przenosiny uważam za udane. Blog erotyczny o mnie i mojej pielęgniarce  www.jaimojapielegniarka.blog.pl odrodził się pod postacią bloga www.jaimojapielegniarka.blogspot.com.

Co nowego?
  • Nowoczesna i stabilna platforma blogowa Blogger.com
  • Nowoczesny szablon i łatwiejsza nawigacja oraz dostęp do treści.
  • Pielęgniarska kolorystyka bloga (w końcu mundurek jest biały, a majteczki czerwone, są białe i czerwone krwinki).
  • Bardziej intuicyjna obsługa, zarówno na komputerze, jak i telefonie oraz tablecie.
  • Brak reklam.
  • I wiele, wiele innych, które wiernym czytelnikom od razu rzucą się w oczy.


Zapiszcie sobie w zakładkach przeglądarki nowy adres: www.jaimojapielegniarka.blogspot.com

Pozdrawiamy, Ja i moja (śliczna i na nocce zapracowana) pielęgniarka.

sobota, 12 października 2013

Jak dobrze zrobić loda (a nawet dwa)?
O trudnej sztuce robienia lodów [opowiadanie erotyczne]

[narrator: ONA]
Widziałam podniecenie w twoich oczach. Namiot w jeansach robił się coraz wyższy. Całowałeś moje usta jak w amoku, jak zwierzak. Czułam na twarzy ciepły oddech, który drżał z rozkoszy.
- Zdejmij spodnie, usiądź i przesuń pupę na krawędź sofy. Zrobię ci loda.

Klęczałam przed tobą i podziwiałam twardego penisa. Patrzyłam na każdą pulsującą żyłkę, wyróżniającą się sporych rozmiarów główkę i wygolone do zera jądra. Brzuch i podbrzusze pokrywały krótkie włoski. Zlizałam słodko-słony płyn, który pojawił się na czubku. Złapałam cię za biodra i połknęłam go w całości. Główka obijała się o moje gardło. Przymknąłeś oczy, ale patrzyłeś jak moja głowa porusza się po twojej męskości. W dół i górę, i tak wiele razy. Penis znikał w buzi. Pokrywała go ślina i otaczało ciepło ust. Co chwilę czułam na języku słony płyn. Podniecała mnie myśl, że za chwilę zalejesz moje usta gorącą spermą. Patrzyłam ci prosto w oczy.

Objęłam go dłonią i obciągnęłam skórę z główki. Końcem języka, szybko, ale tylko muskając, pieściłam wędzidełko. Połknęłam go i mocno zacisnęłam wargi. Może nawet zbyt mocno. Przesuwałam głowę do góry, czułam na wargach każdą nierówność i żyłkę. Gdy mijałam główkę westchnąłeś głośniej. Przeszył cię dreszcz rozkoszy. Zrobiłam to jeszcze raz.
Wycisnęłam na niego dwie porcje truskawkowego żelu nawilżającego. Zacisnęłam dłoń mocno. Poruszałam szybko dłonią. Chciałam, żebyś miał wrażenie, że pieprzysz moją mokrą dziurkę. Każdy ruch ręki doprowadzał cię bliżej finału.

Gdy wygiąłeś się w łuk i cicho jęknąłeś wiedziałam, że to ten moment. Nachyliłam się nad nim i mocno otworzyłam usta. Nasienie uderzyło mnie w język, poczułam gorące krople aż w gardle, myślałem, że nigdy nie skończysz, mimo że sperma wypływająca z ust zmoczyła twoje podbrzusze i jądra.

W końcu opadłeś z sił.
Szczęśliwy.

piątek, 11 października 2013

Seks w szpitalu [bardzo długie opowiadanie erotyczne]

- Dzień dobry panie pacjencie – powiedziałam radośnie wchodząc do prywatnej sali.
- Dzień dobry pani pielęgniarko – odpowiedziałeś.
- Jak się pan dzisiaj czuje?
- Bardzo dobrze,  podoba mi się jednoosobowy pokój, plazma na ścianie i pewna pielęgniarka, która ma dzisiaj dyżur, choć nie wiem czy koniecznym jest, abym przebywał na oddziale, to tylko przecięta skóra na stopie – drążyłeś temat.
- Nie pan o tym decyduje. Rana cięta to nie tak błaha sprawa jak się panu wydaje, a chyba nie chce pan stracić czucia w stopie lub dostać infekcji? – odbiłam piłeczkę.
- Nie chcę, dlatego oddałem się w pani lecznicze ręce, pani… siostro… - drażniłeś się ze mną.
- Ma pan tak ostry język, że chyba trzeba go trochę przytępić – może gumowym cewnikiem?
- To nie będzie konieczne, bo TAM jestem zdrowy – znów się droczyłeś.
- Jako pielęgniarka sama muszę to sprawdzić – powiedziałam ci prosto w oczy i wsunęłam dłoń pod kołdrę.
- Podoba mi się! – prawie krzyknąłeś.
Wsunęłam dłoń w twoje bokserki. Poczułam kłujące włoski na podbrzuszu, skierowałam dłoń na jądra i lekko, no może nieco mocniej, ścisnęłam je…

- Auuu… - syknąłeś z widoczną dozą przyjemności.
- Cicho! Badanie jeszcze nie skończone – odpowiedziałam.
Objęłam dłonią uśpionego penisa. Zbliżyłam się do ciebie i powiedziałam na ucho – mam ochotę zwilżyć go językiem i dosiąść, ujeżdżać cię, mam ochotę zerżnąć twojego sterczącego penisa, chcę żebyś zalał moją cipkę ciepłym nektarem.
Urósł w mojej dłoni, prężył się i był gotowy do penetracji. Widziałam w twoich oczach, że masz na mnie ochotę, i gdyby nie rana, rzuciłbyś się na mnie i zerżnął na szpitalnym łóżku.
- Jesteś zdrowy – powiedziałam z szelmowskim uśmiechem – nic się w tobie nie popsuło…
- Mówiłem ci – musiałeś podsumować – ale ponadprogramowe badanie bardzo mi się podobało.
- Dobra, dość badań, odpoczywaj, a jutro rano wypiszę cię ze szpitala. Wzięłam nocny dyżur, żeby być z tobą.
- Jesteś idealna! – powiedziałeś.
- Idealna?
- No prawie… ale dostajesz plusa za ponadprogramowe badanie mojej męskości.
- Widzisz, wszyscy pacjenci są leczeni wg zaleceń lekarza, a ty masz specjalną kurację zleconą przez twoją prywatną pielęgniarkę – usłyszałeś – do zobaczenia później, muszę wracać do obowiązków. Leczniczy buziak w usta mój pacjencie.
- Do później moja pielęgniarko… aż mi lepiej.

środa, 9 października 2013

Jestem chora
seks pielęgniarki i jej lekarza [opowiadanie erotyczne]

Wszedł na oddział i czekał przy szatni. Minuty mijały. Pojawiła się.
Rozpuszczone włosy w kolorze, który tak mu się podobał, zmęczone i zamyślone oczy. Po chwili go zauważyła.
- Ty tutaj? – zapytała zdziwiona.
- Chciałem cię odebrać z pracy…
- Z kwiatami? Dla mnie, bez okazji? – kontynuowała zdziwiona.
- Kwiaty są dla mojej prywatnej pielęgniarki, widziałaś ją może?
- Stoi przed tobą – uśmiechnęła się i pocałowała go mocno w usta.
- W takim razie są dla ciebie, moja prywatna pielęgniarko – odpowiedział – i to nie wszystko co przywiozłem – z aktówki wyciągnął czekoladę deserową z chilli i wiśniami.
- Jesteś kochany – odpowiedziała, jej oczy błyszczały.
Patrzył na nią i uśmiechał się. Ładnie wyglądała w granatowych spodniach i białej pielęgniarskiej koszuli. Złapał za suwak i delikatnie rozpiął.
- Czarny biustonosz… – szepnął
- Wariacie, ludzie patrzą, a ty mnie rozbierasz w szpitalu! – odpowiedziała cicho lecz stanowczo.
- Mogą mi tylko zazdrościć ciebie… – w jego oczach widać było ogień pożądania – nie przebieraj się, idziemy do auta.
- Tylko zabiorę rzeczy z szatni – powiedziała i ponownie pocałowała go w usta.

Przed wyjściem z budynku zdjął płaszcz i okrył dziewczynę.
- Zaparkowałem niedaleko, ale nie chcę żebyś się rozchorowała bardziej. Objął ją i podeszli do auta. Otworzył jej drzwi.
- Jak ciepło – odparła.
- Nagrzałem wnętrze wcześniej, żebyś nie zmarzła.
Pojechali do domu.

- Usiądź wygodnie, zaraz podam ci obiad – powiedział i poszedł do kuchni.
Przyszedł po chwili z talerzem rosołu i szklanką herbaty.
- Kiedy ty to… – zapytała zdziwiona.
- Rano, gdy poszłaś do pracy. Chory powinien zjeść gorący rosół i wypić mocną herbatę z cytryną. A później pójdziemy do łazienki, umyję cię i położę do łóżka.
- Zgadzam się na wszystko! – odparła z uśmiechem.
Gdy weszła do łazienki, z kabiny unosiła się para, która pokryła wszystkie szklane powierzchnie.
Czekał na nią. W czerwonych bokserkach. Podszedł do niej, złapał mocno za pupę i pocałował namiętnie, mocno, wydawało się, że straciła na chwilę świadomość.

wtorek, 8 października 2013

Zdjęcie mojej cipki - palcówka pielęgniarki [historia erotyczna]

Opowiadania erotyczne są fajne.

Lecz dziś nie mam ochoty na pisanie, mam ochotę na zdjęcia.

Poliżesz moją cipkę mój pacjencie?

niedziela, 6 października 2013

Ja i moja pokojówka
seks z seksowną pokojówką [opowiadanie erotyczne][zdjęcie erotyczne]

- Jest niedziela, a ty pracujesz – powiedziała z niezadowoleniem dziewczyna.
- Nie bądź zła, to pierwszy raz gdy pracuję w niedzielę – odpowiedział – poza tym to tylko dwie godziny, muszę dokończyć projekt.
- Dwie godziny? – zapytała.
- Dwie, i ani minuty dłużej – dodał z uśmiechem – potem będę cały Twój.
- No już dobrze…
- A tak w ogóle, to mam dla Ciebie niespodziankę – droczył się.
- Jaką?
- Nie powiem, zobaczysz później
- Cały Ty – stwierdziła – to pracuj, a ja posprzątam pokój.
- Będziesz dziś moją pokojówką?
- Gdybyś od rana był tylko mój, odpowiedziałabym, że tak. Ale w tej sytuacji muszę się mocno, bardzo głęboko zastanowić.
- Jak głęboko?
- Aż do samiutkiego, ciasnego i mokrego końca…

Był ciepły wrześniowy poranek, słońce zaglądało do pokoju, rozświetlało beżową kanapę na której siedział mężczyzna.
- Jeszcze nie miałem okazji pracować w Twoim rodzinnym domu – powiedział i spojrzał na dziewczynę.
- Masz rację – odpowiedziała – ale żeby mi to było pierwszy i ostatni raz!
- Wiesz, że nie wyglądasz groźnie stojąc przede mną w samej koszuli i majtkach?
- Nie rozmawiam z Tobą – tupnęła i wyszła z pokoju.

Po chwili wróciła.
- A ty nie wyglądasz poważnie w bokserkach, czerwonej koszulce, z laptopem na kolanach – zripostowała – I… a idę sprzątać.

Wycierając kurz z najwyższej półki regału, koszula podniosła się i odkryła pupę dziewczyny. Nie umknęło to uwadze mężczyzny.
- Nie patrz na moją pupę – powiedziała dziewczyna – przecież jesteś zajęty i musisz dokończyć projekt – droczyła się dalej – patrz sobie w ekran.
Mężczyzna nie odezwał się, tylko uśmiechnął pod nosem. Wiedział, że tylko udawała, i nie jest na niego zła.

sobota, 5 października 2013

Zdejmij majtki... Pokaż mi swoją cipkę!
Pokaż mi swojego penisa! [opowiadanie erotyczne]

Niedawno pisałem o zabawie w grę Pytanie czy wyzwanie, zatem tych, którzy nie czytali notki, zachęcam do zapoznania się z zasadami. Tych, którzy czytali, zachęcam do odświeżenia, ponieważ jest to wstęp do poniższego opowiadania, a raczej relacji z zabawy, która wypełniła długie godziny poprzedniego weekendu.
Dziś wróciłem z delegacji, a moja pielęgniarka musiała wziąć nockę w trybie pilnym. Co się odwlecze to nie uciecze. Postanowiłem przelać myśli na papier.
Zatem – niech zacznie się gra :)
 
- Zaczniemy od pięciu pytań – powiedziałem – za każdą błędną odpowiedź zdejmujemy jeden ciuch.
- Ok. To ty zacznij – odpowiedziałaś moja pielęgniarko.
- Podaj nazwę morza, które styka się między innymi z Danią, Norwegią i Niemcami.
- Morze Północne – powiedziałaś dumnie – i teraz cwaniaku powiedz mi, czy jest większe od naszego morza?
- Hmm… daj mi chwile pomyśleć.
- Masz 30 sekund, jeśli nie odpowiesz, twoja koszula należy do mnie.
- Nie wiem, nie będę zgadywał, bo nie o to tu chodzi – stwierdziłem.
- To teraz powolutku odpinasz guziki i przekazujesz mi swoją koszulę szanowny panie – mówiłaś to z olbrzymią satysfakcją.
- Czas się zrewanżować. Jakie trzy typy paliw wlewamy do naszych samochodów?
- Benzyna, diesel… gaz, no LPG. Zadajesz zbyt proste pytania – odpowiedziałaś marudzącym tonem.
- Widocznie nie są proste, moja pani, bo odpowiedziałaś źle! Diesel to typ silnika, a nie paliwo. Paliwem jest olej napędowy i gdybyś powiedziała, że ropa, to bym ci uznał, ale teraz zdejmuje pani koszulkę i przekazuje w moje ręce.

czwartek, 3 października 2013

Męskość w mojej pupie
co myślę o seksie analnym? [historia erotyczna]

Moja cipka jest dopasowana do jego męskości. Podczas pieszczot robi się mokra, przy wejściu jest ciasna, podczas penetracji jest na tyle elastyczna, by pomieścić napęczniałą główkę. Mój mężczyzna penetruje ją męskością i palcami. Uwielbia penetrację. Nawet bananem. Jest to dziurka przystosowana do wkładania. 

Usta są wilgotne i ciepłe. I na tyle głębokie by pomieścić męskość. Choć nie całą. Można w nie wkładać truskawki, lody i ciastka. Są przystosowane do wkładania i połykania. Sprawia mi przyjemność, gdy wkłada w nie język i gdy klęcząc przed nim wsuwa w nie penisa.

A pupa? To dziurka, która nie została przez naturę przystosowana do wkładania. Mój mężczyzna lubi dotykać ją palcem, gdy kochamy się w pozycji klasycznej. Mój pacjent lubi na nią patrzeć, gdy penetruje mnie od tyłu. Jego język lubi przesuwać się pomiędzy pupą a cipką. To jest przyjemne. I jeszcze lubi się na nią spuszczać.
Ale nie wyobrażam sobie, by jego napęczniała, gruba męskość weszła w moją ciasną drugą dziurkę. Nie próbowaliśmy penetracji analnej.

Warto spróbować?
Jak się do tego przygotować i jaka będzie najlepsza pozycja? Na pewno przydadzą się gumki i dużo żelu nawilżającego. Dowiem się i spróbujemy.


P.S. Mój mężczyzna wraca w piątek z delegacji i zastanawiam się jaką przygotować mu niespodziankę. Będzie zmęczony, lecz z pewnością (jak zwykle) napalony…
P.S.2 Prosiliście o kategorię Seks analny. Właśnie dziś powstał :)

środa, 2 października 2013

Cunnilingus, fellatio i literatura [felieton erotyczny]

Dzień miłości francuskiej i nie-francuskiej literatury. Jak połączyć te dwa odmienne światy? W łóżku! Nie bez powodu mówi się, że łóżko łączy. Będzie o języku, Języku i seksie.

Cunnilingus to znaczeniowo srom i język. Moja pielęgniarka nie ma sromu. Ma cipkę. Jak można, o tak pięknej części ciała mówić tak brzydko?! To zbrodniczy występek wobec cipki. Ja mówię jeszcze zdrobniale – dziurka. Bo jeśli coś jest głębokie, to jest dziurą. Jeśli coś jest głębokie i śliczne – jest dziurką. A ja pisząc to, nie mam dziury w głowie, ale mam nadzieję, że tekst, oprócz erotyzmu… będzie głęboki.
Lubię jej wilgoć, lubię gdy jest mokra, i lubię jej soki. Mam ochotę drażnić koniuszkiem języka jej łechtaczkę, jej mały groszek. Uwielbiam ssać jej wargi, wsuwać język w jej pochwę.
Przede wszystkim, łącząc język i cipkę pielęgniarki, mam ochotę wynieść ją na wyżyny przyjemności.
Nie bezinteresownie, ponieważ…

Fellatio, czyli znaczeniowo pen…, a nie, nie! To nie jest penis. Fellatio znaczy – ssać. Ssać fallusa, prącie. I tutaj znów twórca słów nie popisał się. Wolę użyć słów – męskość i penis. Nie chcę, żeby moja pielęgniarka ssała moje prącie! Chcę, żeby ssała moją męskość. Lizała mojego penisa. Doprowadzała mnie do ekstazy, orgazmu, wytrysku. Co nie zmienia faktu, że chcę się niegrzecznie spuścić na jej piersi. Chcę pobrudzić jej majtki nasieniem i spermą. Chcę, żeby zrobiła mi loda.

Bardzo lubię bawić się językiem! Polskim i pielęgniarskim.

Do głowy wpadł mi szatański pomysł. Będziemy czytać na głos książkę. Tylko co w tym szatańskiego i erotycznego?

Domyślacie się?

Trudno mi oszacować, czy tak, czy nie, więc wyjaśniam…

poniedziałek, 30 września 2013

Trójkąt z moją pielęgniarką [historia erotyczna]

Choć powinienem to ująć inaczej – pielęgniarka z trójkątem. Lubię, gdy ma tam więcej włosków. Są miękkie, miłe w dotyku i ładnie pachną. Lubię je całować, przesuwać po nich język, dotykać wargami. 

Gdy oglądamy film lubię włożyć dłoń w jej majtki i gładzić wzgórek.

I lubię pobrudzić go nasieniem.
I gdy delikatnie odznacza się na bieliźnie.
I gdy go tam nie ma, też mi się podobasz.

niedziela, 29 września 2013

Przyłapani na masturbacji
uwaga na podglądacza [opowiadanie erotyczne]

Pracujesz przy komputerze i w ogóle nie zwracasz na mnie uwagi. Wiem, że musisz pracować, rozumiem to, ale jestem wkurzona, bo mam ochotę na ciebie, a siedzisz i robisz jakiś głupi projekt.

Chodzę w białych majtkach pod twoim nosem, a ty gapisz się w ekran.
- Praca jest ważniejsza od mojej pupci? – zapytałam.
- Ty jesteś ważniejsza – odpowiedziałeś – ale projekt sam się nie zrobi.
- To ja idę do łazienki, umyć się, rozebrać i umyć… – kusiła moja pielęgniarka.
- Ok, ok, to ja w tym czasie zrobię nam coś do picia – powiedziałeś.
- Ech, to ja idę – odwróciła się na pięcie i wyszła.
Musiałem zrobić to na jutro, niekiedy w pracy nie ma wyjścia – ma być gotowe, bez dyskusji.

Idę do kuchni i widzę, że drzwi do łazienki nie są zamknięte. Przez kilkucentymetrową szparę sączy się światło. Słyszę jak woda leci z prysznica i dźwięcznie uderza o brodzik. Zagotowałem wodę, w głowie miałem myśli związane z projektem, na talerz wrzuciłem kilka ciastek. Idę z dwoma kubkami i słyszę ciszę, woda nie leci, pewnie się wycierasz i zaraz do mnie przyjdziesz. Siedzę na sofie i myśli nie dają mi spokoju…

Podchodzę do uchylonych drzwi łazienki i zaglądam przez szczelinę. Widzę cię dokładnie, ale ja w ciemnym przedpokoju jestem dla ciebie niewidoczny.
To co widzę przyprawiło mnie o szybsze bicie serca. Myślałem, że już się wycierasz, a ty stoisz w wannie, oparta o ścianę i pieścisz swoją kobiecość.

Patrzę na niesamowite przedstawienie, które wystawia moja kobieta na deskach łazienkowego teatru. Prawą ręką, od tyłu, pieścisz cipkę, a w lewej trzymasz baterię prysznicową i kierujesz na łechtaczkę strumień wody.
Masz zamknięte oczy, nogi rozchylone, opierasz się o ścianę. Stoisz, a ja wiem, że przeżywasz teraz przyjemność. Ciepła woda delikatnym strumieniem opływa łechtaczkę, a palce penetrują wnętrze.
Moja męskość stoi. W spodniach zrobiło się niewygodnie. Rozpinam suwak i opuszczam spodnie wraz z bokserkami. Zimną dłonią dotykam gorącego penisa, poruszam skórką rytmicznie. Masturbuje się, tak jak i ty, moja pielęgniarko. Patrzę na ciebie i go masuję, w przód i tył, w przód i tył. Gdy osiągniesz orgazm, ja spuszczę się… i zostawię mokre ślady na podłodze. Jest mi przyjemnie, przymknąłem oczy.

wtorek, 24 września 2013

Gumki i dziewczyny długowłose
czy podczas seksu oralnego trzeba stosować gumkę? [historia erotyczna]

Wyobraźcie sobie, że on leży, jemu stoi, języczek pielęgniarki pieści go od jąder, aż po główkę i…

… po brzuchu smyrają mnie jej długie włosy.

Widok jest piękny. Śliczna długowłosa dziewczyna pieści moją męskość, która znika w jej ciepłych ustach. Nie chciałem jej przerywać, ale włosy poruszające się po moim brzuchu nieco mnie rozpraszały. Powiedziałem to mojej pielęgniarce, a ona rozejrzała się po pokoju i stwierdziła, że nie widzi spinki do włosów.

I tu nastąpiła sytuacja tak podniecająca, aż prawie dostałem orgazmu…
Moja pielęgniarka zgrabnym ruchem zdjęła z siebie czerwone koronkowe majtki, złożyła je w pół (tak jak robi się z gumkami do włosów, aby były ciaśniejsze) i spięła sobie nimi włosy! Proste i genialne rozwiązanie, ponieważ:
- Wygląda to seksownie.
- Wylizała go w taki sposób, że nadal mam dreszcze na samą myśl o tym.
- Nie pobrudziłem jej włosów nasieniem, a zdarzyło się, że po porannych pieszczotach, przez pół dnia chodziła po oddziale z lekko sklejonym spermą pasmem włosów.
- Taką spinkę do włosów macie dziewczyny zawsze ze sobą i nigdy jej nie zgubicie.
- Mogłem patrzeć na jej wydepilowaną cipkę.


Jeśli znajdę czas, opiszę inne erotyczne triki, i dodam je do naszego zakątka erotycznego, bloga www.jaimojapielegniarka.blogspot.com

piątek, 20 września 2013

Kuchenne rewolucje
cipka na blacie kuchennym [opowiadanie erotyczne]

- Spóźniłeś się – powiedziała podniesionym tonem moja pielęgniarka.
- Wiedziałaś, że dzisiaj mogę spóźnić się godzinę lub dwie – odpowiedział.
- Wiedziałam. Ale popsułeś mi plany.
- Jakie plany? – zapytał.
Nie odpowiedziała. W milczeniu kroiła pomidory na spaghetti.
- Pomóc ci przy obiedzie? – próbował nawiązać kontakt.
- Nie – odpowiedziała.
Podszedł do niej od tyłu. Przytulił. Przesunął dłonie po brzuchu i piersiach.
- Wiem, że nie jesteś na mnie zła – przerwał milczenie – wiesz, że to nie moja wina, wiedziałaś, że mogę się spóźnić. Wiesz o tym, że chciałem wrócić do domu jak najszybciej. Do ciebie.
- Wiem – odpowiedziała zimno moja pielęgniarka.
- Chcesz pokazać swoje niezadowolenie, wiem o tym. Chcesz tupnąć nogą i pokazać swoją siłę.
Uśmiechnęła się. Wiedziała, że wszystko co powiedział jest prawdą. Nie potrafiła się na niego gniewać. Próbowała, ale za każdym razem wywoływał u niej uśmiech.
- Pokroisz cebulę? – zapytała innym niż wcześniej głosem.
- Chcesz zobaczyć jak płaczę? – zaśmiał się.
- Tak, wariacie – odpowiedziała – i pocałowała go w usta.

Przygotowywali obiad. Nic nie mówili. Zerkali na siebie, uśmiechali się. Wystarczyła im sama obecność.
- Jesteś głodny?
- Nie, jeszcze nie. A ty? – zapytał.
- Też nie.
- Powiesz mi, dlaczego byłaś taka zła?
- Chciałam… myślałam… – niezdecydowanie zaczęła mówić – miałam na ciebie ochotę od rana. Chciałam rzucić się na ciebie gdy tylko wrócisz z pracy. Chciałam się z tobą kochać do wieczora.
- A teraz?
- A teraz już nie mam ochoty – burknęła, lecz można było wyczuć w jej słowach zadziorną dziewczynkę, która mówi jedno, a pragnie czegoś innego.

poniedziałek, 16 września 2013

Zrobiłam mu loda gdy spał b wytrysk na dłoń i usta [historia erotyczna]

Zsunęłam z niego kołdrę. Baaaaardzo delikatnie. Miałam na NIEGO ochotę i 20 minut by coś z tym zrobić. On spał i ON też spał.

Gdy wsunęłam go do ciepłych ust poruszył się, westchnął przez sen, ale nie obudził. To dziwne, bo męskość zaczęła nabrzmiewać, więc organizm zorientował się co jest grane. Musiał bardzo twardo spać.
Nie poruszałam głową. Patrzyłam jak śpi, a językiem robiłam swoje. Delikatnie ssałam.

Obudził się i lekko zdezorientowany spojrzał na mnie. Wyjęłam go z ust, powiedziałam Dzień dobry! i wróciłam do tego co robiłam. Gdy on się obudził, ON rozbudził się maksymalnie i wypełnił całe moje usta. To urocze, widzieć tak rozanielonego faceta. Skupiłam się na główce. Język wirował, oplatał i ślizgał się. Koniec języka wkładałam w dziurkę, z której niebawem wystrzeli nasienie. Minuty mijały, a ja miałam nieziemską frajdę z lizania jego męskości.
Aż zrobiłam się mokra. Jest ładny, odpowiednio gruby, odpowiednio długi, z masywną główką. Zawsze jest bardzo twardy, ale w niektóre dni jest niesamowicie sztywny, twardy, jak kamień. Gdy zaciskam na nim dłoń nie ugina się nawet o milimetr. Potęga porannego wzwodu.

Dzisiaj nie skończył w ustach, bo miałam ochotę popatrzeć na wytrysk. Lubię ten moment, gdy jądra podnoszą się, penis napina i w ułamku sekundy wylatuje nasienie, ochlapując moją dłoń i jego podbrzusze. Tak też było dzisiaj.

Idź się umyć, a ja zrobię ci śniadanie – powiedziałam. Gdy pójdziesz do pracy napiszę opowiadanie erotyczne o robieniu loda.

piątek, 13 września 2013

Kilka słów o penisie, wzwodzie, wytrysku i masturbacji [opowiadanie erotyczne]

Poczekaj aż ci opadnie, weź lustrzankę i zrób tajemnicze, zmysłowe i sprośne zdjęcie, tak żeby nie wiadomo było jak wygląda gdy ci stoi. Opublikuj na blogu. Jesteś mój, ja jestem twoja, jesteśmy tylko my, ale…

Podnieca mnie myśl, że czytające bloga dziewczyny zobaczą twoją męskość, która jest też moją i tylko moją męskością. Będą go oglądały, zobaczą na zdjęciu, ale NIE zobaczą go na własne oczy, NIE będą wiedziały jak wygląda gdy ci stoi, NIE poczują twojego zapachu, NIE będą wiedziały jak smakuje twoja sperma, NIE będą wiedziały jak delikatna jest na nim skóra podczas robienia loda, NIE będą odczuwały fizycznej przyjemności, którą sprawiasz, gdy posuwasz moją cipkę, NIE poczują z jaką siłą rozlewa się twoje nasienie w ustach lub cipce. NIE zobaczą całego ciebie.

Przeczytałam wszystkie komentarze, grzecznych kobiet, które lubią się kochać, niegrzecznych kobiet, które lubią się pieprzyć. Nie spodziewałam się, że jesteście tak różne. To fajnie, że jesteście i mówicie o seksie w tak bogaty i różnorodny sposób. I żeby ująć to w odpowiednie słowa, tak żeby każdej z was się spodobały, i żadnej z was nie uraziły.

Podnieca mnie myśl, że w waszych umysłach pojawi się twoja męskość. Nie ty, ale widoczna na fotografii męskość. Nie wiem, może zdjęcie nie podziała na nie, tak jak na mnie. Ale może któraś poczuje mrowienie w swojej kobiecości, inna zrobi się mokra, może zacznie się pieścić palcami, może wsunie w siebie wibrator. Może w swoich fantazjach penis będzie wypełniał jej pochwę, a inna zechce go w swoim tyłeczku. Może w myślach jedna będzie go delikatnie lizać, a inna go obciągnie. Niektóre kobiety lubią czuć wytrysk w pochwie, inna w swej fantazji zrobi mu loda, będzie go ssała i połknie nasienie, wylizując go do ostatniej kropli.

środa, 11 września 2013

Uklękłaś, rozpiełaś rozporek i zaczęłaś go ssać
mój seks z pielęgniarką [opowiadanie erotyczne]

Wyszłaś z łazienki w czerwonych majtkach z ręcznikiem zawiązanym na włosach. Sutki twoich jędrnych piersi sterczały.

Stoję w kuchni, oparty o drzwi wejściowe. W białej koszuli i niebieskich dżinsach. Odwracasz się i widzisz, że mam rozpięty guzik i suwak. Widzisz czarne bokserki. Patrzę ci prosto w oczy i mówię, że mam ochotę na orgazm. Zawahałaś się, czy mi ulec, i czy powinnaś spełnić moją zachciankę.

Podeszłaś do mnie. Całujesz mnie w usta. Chwytam cię za pupę i mocno ściskam. Odwdzięczasz się mocniejszym podgryzieniem mojej wargi. Nie jestem dłużny, pociągam za sznurki z lewej i prawej strony majtek. Chwytam za krawędź i zrywam z ciebie majtki odrzucając w kąt. Jesteś naga. Masz tylko ręcznik na głowie, który zwiewnym ruchem rzucasz pod moje nogi. Chwytasz za pasek i zsuwasz ze mnie spodnie razem z bokserkami. Powiedziałaś, żebym rzucił je w kąt i zdjął koszulę.
Jesteśmy nadzy, stoimy na ręczniku. Ja i moja pielęgniarka.

Trzymam cię za biodra, dociskam do swojego ciała. Czujesz na kroczu męskość. Już nie zwisa bezwładnie. Lekko się naprężył i napęczniał. Prawą dłoń przesuwam po plecach, w dół, na pośladki. Rozchylam je i dotykam palcem twoją ciasną dziurkę. Mięśnie zaciskają się, ale wiesz, że nic do niej nie włożę. Przesuwam po niej palec, a w kroczu czujesz, że moja męskość właśnie się napręża. Lubię przesuwać po niej palec lub język, nic więcej. Podnieca mnie twój ciasny otworek. Mówię ci do ucha, że kiedyś chciałbym spuścić się na twoją pupcie. Uśmiechasz się i całujesz mnie w usta.

Klękasz przede mną. Męskość nie jest maksymalnie naprężona, ale wielkość w stanie spoczynku podoba ci się. Jest gruby, ale układa się łukiem, u podstawy widzisz masywne jądra przepełnione nasieniem, w żyłach tętni gorąca krew. Włożyłaś go do buzi. Ręką zsunęłaś skórę z napletka. W twoich ciepłych ustach jędrny, ale nadal miękki penis naprężył się. Czujesz jak zaciśnięte na główce usta rozchylają się pod jej naporem. Czuję się jak w raju. Czuję ciepło ust, wilgoć twojej śliny i od czasu do czasu zadziornie zaciskające się na główce zęby.

niedziela, 8 września 2013

Pytanie czy wyzwanie - prolog [historia erotyczna]

Zagrajmy w grę. Ty będziesz fajna, a ja będę wielbił cię.
Nie szukajcie w sieci autora tekstu. To moje. I obiecuję, że już więcej nie będę rymował.

Niedziela była dniem tylko dla nas. Wyspaliśmy się, zjedliśmy pyszne francuskie grzanki, wypiliśmy kawę. Planu nie było. Właściwie to plan był taki, że nie ma planu i robimy wszystko spontanicznie.
Siedzieliśmy chwilę w milczeniu. Ukradkiem spoglądaliśmy na siebie tak jak kiedyś, gdy się poznaliśmy i powoli poznawaliśmy.

- Zagrajmy w grę! – niemal krzyknęła.
- W szachy? – odpowiedziałem zadziornie – mamy też Pinball’a w komputerze.
- Nieeeeee, mój wariacie, w inną grę, taką, taką… jak ona się nazywała?
- Bierki – znów zadziornie pociągnąłem temat – kto przegra, ten gotuje i zmywa gary.
- Nie śmiej się ze mnie, bo dziewczynka przestanie bawić się z chłopcem, a chłopiec będzie wtedy nieszczęśliwy – odbiła ironicznie piłeczkę, głaszcząc mnie po kroczu.
- Pytanie czy wyzwanie! Taka gra… trochę zmodyfikujemy oryginał, ale zasady gry są takie:


Zadaję ci pytanie, nie ma żadnych ograniczeń [przyp. autora: dodam, że w zabawie nie można zrobić komuś przykrości lub domagać się czegoś, czego sami byśmy nie zrobili]. Odpowiesz lub nie odpowiesz na pytanie, a ja cie mogę poprosić lub zażądać, abyś coś zrobił.
- Jeśli nie odpowiesz na pytanie, mogę poprosić cię np. żebyś masturbował się przed moimi oczami przez minutę – powiedziałaś.
- A jeśli ty nie odpowiesz, zażądam żebyś seksownie lizała swój paluszek
- Możesz wszystko – dopowiedziałaś.

Taki jest plan, który ja i moja pielęgniarka zrealizujemy wkrótce. Niedługo opiszę co się dzisiaj działo. Czuję, że to może być materiał na kilka tekstów…

Miłej niedzieli :)

wtorek, 3 września 2013

Jeszcze tylko dwie godziny
jak prawidłowo ogolić penisa i mosznę? [opowiadanie erotyczne]

I pielęgniarka wróci z dyżuru.

Wszedłem do łazienki. Włączyłem i zapętliłem piosenkę pewnej brytyjskiej wokalistki. Rozpiąłem rząd guzików w błękitnej koszuli, odpiąłem guzik i opuściłem suwak dżinsów. Po chwili spodnie znajdowały się na podłodze. Złożyłem w kostkę i odłożyłem na półkę. Opuściłem bokserki do kostek i zgrabnym ruchem nogi wrzuciłem je do kosza na pranie. No dobra, wcale tak nie było, upadły obok i musiałem podnieść je i wrzucić do kosza.

Moja męskość śpi. Podszedłem do lustra żeby zgolić zarost. Nie chcę kłuć pielęgniarki przy całowaniu.
Patrzę na penisa. Odpoczywa przed dzisiejszą nocą, musi nabrać sił. Pomyślałem o gładkim łonie mojej kobiety i spojrzałem znów na męskość. Pomyślałem, że trzeba się nim zająć, aby zabawa miodem była przyjemna. Pamiętacie, że włoski na podbrzuszu mają nieco ponad centymetr długości, a na jądrach nieco ponad pół centymetra.

Wziąłem do ręki maszynkę do golenia i wszedłem do kabiny prysznica. Ustawiłem głowicę na 1 centymetr cięcia. Kilkoma ruchami ręki skróciłem włoski na podbrzuszu. Teraz są takie, jak lubi pielęgniarka.


Teraz przyszła pora na jądra. Ustawiłem głowicę na zero centymetrów i…aby było łatwiej, skóra musi być naprężona. A to jest możliwe tylko i wyłącznie w stanie erekcji. Spojrzałem na zdjęcie pielęgniarskiej cipki nie dotykając go, po kilkunastu sekundach sam postawił się do pionu. Skóra zeszła z napletka a jądra uniosły. Jeszcze kilka ruchów ręki, aby naprężył się mocniej, i można przystąpić do przycinania. Jest to czasochłonne, dziewczyny które się depilują wiedzą co mam na myśli, ale efekt jest wart całej pracy.

Odkręcam wodę i myję całe ciało. Krocze zasługuje na specjalne traktowanie. Penis już opadł. Namydliłem dłonie i umyłem dokładnie jądra, wymasowałem skórę. Strumień wody z prysznica pobudził go, i powoli, stopniowo, drgając – podniósł się. Wycisnąłem na niego sporą porcję śliskiego żelu. Chwyciłem prawą ręką i zacząłem myć. Poruszałem do przodu i do tyłu. Aby dobrze umyć każdy jego zakamarek, lewą ręką naciągnąłem skórę, a prawą namydliłem główkę. Myłem ją kolistymi ruchami. Każdy ruch ręki przyprawiał mnie o dreszcze.

niedziela, 1 września 2013

Wytrysk w twoich ustach [opowiadanie erotyczne]

Gdy wyszła z domu dostałem sms: „jak to miło, że pomyślałeś bym nie nudziła się w drodze do pracy”. Niespodzianka udała się! Napisana kilka dni wcześniej historia, a opublikowana dzisiaj rano, wyświetliła się w jej telefonie podczas podróży do pracy. Wieczorem zapytam czy się podobała i o czym myślała moja pielęgniarka w autobusie. Żaden z pasażerów nie wiedział, co też czyta ta piękna dziewczyna. A patrzyli na pewno. Widzę, że przyciąga wzrok mężczyzn. Nie dziwię się, mój też przyciągnęła. Nie przeszkadza mi gdy patrzą. Gdy robią to ukradkiem lub nachalnie. Nie mam im tego za złe. Nie jestem o to zazdrosny. Wszystko co ładne przyciąga wzrok.

Odzywa się we mnie egoista, bo myślę: „śliczna, prawda? i jest tylko moja”. I czuję pewien rodzaj szczęścia, dumy, egoistycznego myślowego chamstwa, bo ta oto mądra i piękna kobieta jest ze mną, a nie z tobą ukradkowy uliczny podglądaczu.

Oprócz tego, że jest inteligentna i piękna, jest wewnętrznie skromna, błyskotliwa, pracowita, ma szeroką wiedzę z dziedzin którymi się interesuje, jest pomocna, zaradna, świetnie zarządza pieniędzmi i domem. Ale w beczce miodu jest też łyżka dziegciu. Sporadycznie jej zachowanie doprowadza mnie do wściekłości, a wtedy mam ochotę ją opieprzyć, podąsać się kilka minut, a potem pocałować i przytulić.
Taką oto konstrukcją jest moja pielęgniarka.
I jest świetna w łóżku!

Właśnie piję kawę, jem ciastka, przeczytałem wiadomości. Mieszkanie jest czyste, na robienie obiadu zbyt wcześnie.

Gdybyś nie zostawiła w pościeli swoich majtek, mój dzień mógłby wyglądać inaczej niegrzeczna dziewczynko. Na dodatek, gdy poszłaś zrobić siusiu, zrobiłaś zdjęcie swojej gładkiej cipki. I wysłałaś mi je – niegrzeczna pielęgniarko! Sprowokowany, chwyciłem leżące obok majtki, i zaciągnąłem się twoim zapachem. Kilka razy.

piątek, 30 sierpnia 2013

Cipka i miód
zlizywanie słodkości z ciała kobiety [opowiadanie erotyczne]

Poszłaś na dyżur. Wczoraj nie pozwoliłem ci zasnąć, więc i ja wstałem o szóstej. Dwanaście plus dwie godziny samotności. Przecież pielęgniarka nie powinna odstępować od łóżka pacjenta na dłużej niż godzinę. Szpital powinien płacić mi za każdy twój nocny dyżur, tytułem: „przykro nam, że nie mógł pan przytulić pielęgniarki przed zaśnięciem”. Jesteś bezcenna, więc jak tu wystawić szpitalowi fakturę na nieskończoność. I jak odliczyć od niej dwadzieścia i trzy procent vat? Matematycznie – wyjdę na zero. A szpital i tak będzie zadłużony. O ironio!

Jest sobota. Posprzątam mieszkanie, ugotuję sobie obiad – może zrobię coś tematycznego – niech będą to nadziewane grzybkiem MUSZELKI, a rozwijając pomysł – makaron muszelki nadziewany pieczarkami, żółtym serem i szczypiorkiem, zapiekany w sosie śmietankowym do miękkości.

Gdybyś była w domu, przygotowałbym obiad z tobą. Mógłbym nadziać twoją muszelkę moim grzybkiem. Na początku muszelka byłaby sucha i mała – taki jest przecież makaron. Grzybek byłby twardy – bo grzybki z natury są twarde. Trzeba włożyć nieco pracy, by otrzymać sos. Sos wlewamy do wnętrza. Po kilku minutach grzybek mięknie a muszelka robi się wilgotna i nabrzmiała.
Bon apetit!

Stojąc w kuchni pomyślałem, że miałem już nie piec ci ciastek. Tak mi mówiłaś. Ale mogę przecież zrobić kilka dla siebie. A zrobię ich dokładnie dwa razy więcej niż jestem w stanie zjeść. Zostanie ich połowa. Jesteś połową NAS, więc zostawię ci ich dokładnie połowę. Słowa dotrzymałem i nie upiekłem ich dla ciebie, a dla siebie. Ale zjeść możesz, bo przecież – cudze nie tuczy.

Tak sobie myślę, że gdybyś była w domu nie byłoby ciastek. Po obiedzie ja i moja pielęgniarka obejrzelibyśmy film, a po seansie przyszedłby czas na deser.
Masz ochotę na miód? Słodki, zdrowy, gęsty miód? Uklęknij na łóżku, wypnij pupę i zamknij oczy.
Czujesz coś chłodnego na kości ogonowej? Coś płynnego, co ścieka od krzyża, po pupie, aż do warg. Jeśli nie będę działał, miód poplami pościel. Myślę, że powinienem przysunąć język do cipki i zlizać go. Najpierw umyję językiem łechtaczkę. Najlepszy będzie do tego koniuszek języka. Kilkukrotne. Wolno i szybko. Już jest czysta.

piątek, 23 sierpnia 2013

Robótki ręczne - jak uszyć bieliznę erotyczną? [historia erotyczna]

Lubię tworzyć. Myśleć, planować, zbierać materiały, tworzyć, obdarować, cieszyć się, że podarunek się podoba. Nie lubię kupować. Każdy głupi, kto ma dużo pieniędzy, może kupić wszystko. Ale nie może kupić uczuć, emocji, zaangażowania. Dlatego nie lubię kupować, w domyśle – prezentów, a lubię je wykonywać.
Wszystko co sami wykonamy jest wyjątkowe, spersonalizowane, tworzone z myślą o tej jednej osobie. I nawet jeśli nie jesteśmy mistrzami w robótkach ręcznych (i nie o tych „robótkach ręcznych”teraz mówię… świntuchy!), osoba obdarowana wie, że włożyliśmy w to siebie. I to jest najważniejsze. Nawet jeśli ciastka wam się trochę przypalą a ramka na zdjęcie wyjdzie trochę krzywo.

Dlaczego piszę o tym tutaj?
Ponieważ od kilku tygodni chodzą mi po głowie majtki. Jak już zauważyliście, nie jest to nic nowego w moim przypadku. Cóż innego mogę mieć w głowie poza majtkami? I cipką? Tylko pielęgniarkę i to całą, taką jaka jest, ze swoimi zaletami i wadami.

Po głowie chodzą mi majtki zrobione specjalnie dla niej. Co jest potrzebne? Elastyczny materiał, nitka, igła, nożyczki, pomysł i dużo czasu. Nie potrafię szyć, ale w takich chwilach zawsze myślę: „nie potrafię, ale CHCĘ! więc się nauczę i zrobię!”.

Chyba największym problemem jest kolor. Nie można powiedzieć wprost, że jestem niezdecydowany. Bo jestem zdecydowany. Tylko, że bardzo lubię czerwień, biel, czerń i delikatny róż. A to są cztery wersje kolorystyczne do wyboru, i każda podoba mi się tak samo. I w każdym kolorze chciałbym ją zobaczyć. Złotym środkiem byłoby uszycie po jednej parze, w każdym z kolorów.

Jestem zdecydowany w kwestii kroju. I tutaj chcę prostoty. Prostota jest piękna. W przemyśle bieliźniarskim zauważyłem łamanie zasady decorum – mówiąc prosto – otrzymujemy przerost formy nad treścią. Chyba każdy możliwy kształt został już wymyślony. A wszystko co widzimy, to tylko różnorakie połączenie tego co już znamy. Będą bez koronki. Lubię koronkową bieliznę, ale te mają być z gładkiego, delikatnego materiału.
Mam bzika na punkcie troczków w majtkach. To te sznureczki wiązane na biodrach. Pełnią funkcję praktyczną, ozdobną i praktyczną. Powielenie słowa nie jest pomyłką. Troczki są praktyczne, ponieważ łączą przód i tył bielizny. Są ozdobą, ponieważ ładnie i seksownie wyglądają. Są praktyczne, ponieważ pielęgniarkę, stojącą przede mną w takich majtkach, łatwo z majtek rozebrać – wystarczy pociągnąć za sznurki. Ktoś, kto wymyślił ten mechanizm powinien dostać Pokojową Nagrodę Nobla w kategorii ułatwienia mężczyznom życia. Wiem co pomyślicie – im trudniej zdobyć, tym lepiej smakuje. Wcale tak nie jest. Czy łatwo, czy trudno zdobyta – cipka mojej pielęgniarki smakuje tak samo wybornie.

środa, 21 sierpnia 2013

O męskości, depilacji i Aleksandrze Wielkim
czy golenie jajek jest mało męskie? [felieton erotyczny][poradnik erotyczny]

Mężczyzną się nie rodzisz. Mężczyzną się stajesz. Tak sparafrazuję słowa ojca Aleksandra Macedońskiego, które młody wówczas chłopak usłyszał. Nie rodzisz się Królem, Królem się stajesz. Znów zrobiło się poważnie, jak we wpisie o damskiej depilacji. Od razu zdementuję domysły – nie nazywam mojej męskości Aleksandrem. Ani Wielkim. Jak już kiedyś pisałem – nie wiem jaka jest moja męskość – czy jest duża, mała, gruba, chuda. Nie wiem, ponieważ nie mam porównania. Widziałem penisy w filmach i na zdjęciach, ale trudno mi porównać z moim. Najważniejsze, że mój penis i cipka mojej pielęgniarki są świetnie dobrane i dopasowane.

Wracając do głównej tezy postawionej na wstępie. Wszyscy inni, niezależnie od wieku, koloru włosów, wzrostu, postury i wielkości penisa – są chłopcami. Mężczyzną jest ktoś, kto sprawia, że jego kobieta jest szczęśliwa, potrafi dać jej to czego pragnie, zapewnić bezpieczeństwo, rozbawić, wysłuchać, być oparciem… i zaspokoić w łóżku.

Dlaczego tak poważnie? Niejednokrotnie słyszałem, że prawdziwy mężczyzna nie goli swojego ciała. A ja się zastanawiam, i otwieram tu pytanie do dyskusji – co ma MĘSKOŚĆ (bo to tylko i wyłącznie sfera intelektualno-emocjonalno-psychologiczna) do kilku(nastu) włosów na ciele?! Nie będę skupiał się na wszystkich włosach. Zajmę się tylko i wyłącznie strefą zgodną z tematyką bloga – włosami w okolicach krocza.


niedziela, 18 sierpnia 2013

O cipce, depilacji i matematyce
jaką cipkę lubi facet? [felieton erotyczny]

Depilacja jest czymś normalnym, a raczej użyję terminu – bardziej popularnym zjawiskiem u kobiet, niż u mężczyzn. Ile głów, tyle opinii. Dlatego ja przedstawię swoją, ale nikomu do głowy swoich przekonań nie będę wciskał. Wstęp brzmi poważnie i poradnikowo, ale ten wpis będzie rodzajem felietonu, pół-żartem, pół-serio.

Cipka mojej pielęgniarki jest dla mnie idealna. Mokra cipka po kąpieli, zmęczona cipka po ciężkim dniu pracy, zadowolona cipka po seksie i rozpalona cipka przed seksem. Lubię cipkę w seksownej bieliźnie i lubię cipkę ukrytą w dżinsach (bez majtek!). Lubię gdy cipka jest wilgotna i lubię, gdy cipka jest sucha – bo już moja w tym głowa (przede wszystkim język) by ją zmoczyć. Lubię czystą cipkę po prysznicu i pachnącą tobą tuż przed prysznicem.

Gdy cipka ma okres jest mi jej żal. Bo jest obolała, a w jej wnętrzu rezyduje Pan Okres. Ja nie mogę wtedy rezydować w pielęgniarce, więc Pan Okres jest moim Wrogiem Numer Jeden. Ktoś to źle zaprojektował. Czy nie wystarczyłaby informacja tekstowa: „Hej, tu twoja cipka – nie jestem w ciąży, jestem zdrowa. Do usłyszenia za 28 dni” ?!


Łysa czy włochata? - zastanawia się autor bloga z opowiadaniami erotycznymi jaimojapielegniarka
Nie opowiem się za żadną z wersji. Gdy jest wydepilowana – po kilku dniach mam ochotę na włoski. Gdy jest pokryta włoskami – po kilku dniach mam ochotę na gładki wzgórek. Czasami mówię mojej idealnej pielęgniarce na jaką cipkę mam ochotę, i moja idealna pielęgniarka sprawia mi tę przyjemność. Często zaskakuje mnie wzorkiem lub gładkością.

Czyli jaką lubię?

1. Wydepilowaną i gładką. O delikatnej skórze, ciepłą i pachnącą kobiecością. Nie wiem jak to robisz, ale masz tam skórę niczym aksamit. Gdy na nią patrzę, nie widzę ani jednego włosa. Pod językiem nie czuję nierówności. Jest idealna i będę to wielokrotnie powtarzał.

czwartek, 15 sierpnia 2013

Nasza masturbacja [opowiadanie erotyczne]

Masturbacja w związku jest czymś normalnym. Nie jest to temat tabu i zdecydowanie wpływa korzystnie na życie erotyczne. Kręci mnie nawet słowo – masturbacja. Niby grubiańskie, niby medyczne, a jednak bardzo podniecające.

Jak to się u nas zaczęło?
Pewnego dnia ja i moja pielęgniarka leżeliśmy na łóżku. Mieliśmy jeden z tych leniwych dni, podczas których nie wychodzimy z sypialni.
Powiedziałem do mojej pielęgniarki: „Chciałbym żebyś włożyła w siebie palce. Chcę zobaczyć jak się zaspokajasz”.
Nie zrobiła tego od razu. Pewnie sam bym tego nie zrobił.
Ale nadszedł inny dzień. Siedziałem na łóżku oparty o ścianę. Ona leżała na plecach, z głową opartą o moje uda. W seksownej koszulce nocnej i czerwonych majtkach. Szepnąłem jej do ucha, że chciałbym zobaczyć jak doprowadza się do orgazmu. Pamiętam ten obraz w każdym szczególe.

ONA SIĘ MASTURBUJE
Podciągnęła koszulkę. Patrzyłem na jej uda, pępek i brzuszek. Wsunęła dłoń w majtki. Moja pielęgniarka dotknęła wydepilowany wzgórek i zatrzymała dłoń.

Przesunęła głębiej. Dotykała palcami łechtaczkę. Palcem wskazującym zataczała na niej kółka. Bawiła się łechtaczką, bo to sprawiało jej przyjemność.
Środkowym palcem dotknęła wejścia pochwy. Było suche. Przez kilkanaście sekund pieściła wargi, wróciła do łechtaczki i ponownie skierowała palec do pochwy.
Była mokra.
Śliska, ciepła i mokra.

Wsunęła pierwszy palec, powoli, wsunęła i wyjęła, wsunęła i wyjęła. Wsunęła głębiej. Masturbowała się jednym palcem, a ja na wszystko patrzyłem. Możecie sobie wyobrazić jak mocno podniecił mnie ten widok! I jaką wywołał erekcję.
Rozwiązałem dwa supełki od majtek na jej biodrach. Przesunąłem materiał zakrywający jej krocze. Patrzyłem na jej cipkę. Piękną pielęgniarską cipkę. Mokrą w środku. Delikatnie chwyciłem jej nadgarstek i zbliżyłem dłoń do moich ust. Wsunąłem penetrujący ją paluszek w usta. Pokrywały go soki. Zlizałem całą wilgoć zostawiając ciepły ślad śliny.

Położyła dłoń na łonie i wsunęła palec. Teraz widziałem wszystko. Patrzyłem jak się penetruje i sprawia jej to przyjemność. Drugą dłonią ugniatała pierś.
Wsunęła drugi palec i rytmicznie nimi posuwała. Posuwała swoją mokrą i rozpaloną cipkę.
A ja patrzyłem i wiedziałem, że za chwilę wybuchnę. Napięcie w moim ciele sięgnęło zenitu.
Wstałem i zbliżyłem usta do jej krocza. Pocałowałem dłoń, która cały czas się poruszała. Klęczałem przed nią i patrzyłem jak to robi. Jak jej palce, raz za razem znikają w pochwie.
Wyjęła je i wsunęła w moje usta!
Nie mogłem i nie chciałem się opanować. Złapałem jej biodra i z impetem włożyłem w nią język. Koniuszkiem języka drażniłem wejście pochwy i lizałem wargi.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Zamiast pracować myślę o twojej wypiętej pupie [historia erotyczna]

Jestem w pracy. A myśli są skupione na tobie. Nie wiem jak to robisz, ale znów myślę o tobie.

Marzy mi się twój wypięty tyłeczek. Twoja kształtna i zgrabna pupa, którą chwytam w dłonie, podchodząc do ciebie i całując twoje usta. Bywa, że dotykam ją delikatnie, masując opuszkami palców. Czasami wbijam w nią paznokcie. Aż sykniesz z bólu i uśmiechniesz się, mówiąc, że ci się podobało.

Lubię gdy się nachylasz. Ukradkiem patrzę na twoją pupę. A gdy masz na sobie sukienkę lub spódniczkę, i zwykłe bawełniane majtki, chcę żebyś nachylała się częściej.

W łóżku zdejmę z ciebie wszystko. Chcę cię nagą. Pocałuję cię w usta i szepnę coś do ucha. Uklękniesz i podeprzesz się dłońmi. I gdy już wypniesz swój apetyczny tyłeczek, klęcząc na łóżku, podejdę do ciebie, wsunę język między uda. Dotknę nim łechtaczkę, rozchylę wargi, wsunę do pochwy i powędruję w górę, i w górę, aż dotrę do pleców. Będę całował i lizał pośladki. Rozchylę je i wbiję w ciebie język. Aż poczuję, że wycieka z ciebie wilgoć. Aż poczuję na języku gęsty i lepki śluz o smaku kobiety.

I wtedy dwoma palcami.
Wypełnię cię. Będę penetrował pochwę.
Aż usłyszę jęki.
I językiem zatoczę kółko wokół drugiej dziurki.
Będę cię tam lizał.

Mam ochotę lizać twoją drugą dziurkę.
Pocałuję w plecy. Uklęknę za tobą. I wepchnę go do samego końca. Rozepcham twoją dziurkę. Będę ocierał penisem o ścianki pochwy.
Aż do orgazmu.
Najpierw twojego.
Później mojego.
Będzie się z ciebie wylewała sperma.

piątek, 9 sierpnia 2013

Historia trzech zdjęć erotycznych
[historia erotyczna]

W tej chwili dzieli nas dwieście kilometrów. Dziś myłaś swoje ciało w innej łazience, spałaś w innym łóżku. Ale moje myśli i tak błądzą po twoim ciele.
Chwyciłem telefon i napisałem do ciebie:
„Czy moja pielęgniarka mogłaby ucieszyć oko swojego pacjenta erotycznym zdjęciem?”
Po kilkunastu minutach wysłałaś wiadomość z załącznikiem. Zmysłowym załącznikiem i treścią:  
 „Dla mojego spragnionego zdjęć mężczyzny”.
Zdjęcie w lustrze, w czarnym biustonoszu opinającym twoje piersi, z nieco zasuniętymi z bioder spodniami. W jednej dłoni trzymasz telefon, drugą wsunęłaś w majtki. Długo patrzyłem na obraz. Analizowałem każdy jego piksel. Do momentu, aż wysłałaś drugą wiadomość:
„Moje palce w spodniach powędrowały dalej niż to widać na zdjęciu”.
Moje ciało zareagowało szybko. W spodniach momentalnie zrobiło się ciasno. Stanął mi. Penis naprężył się, a główka ocierała o bokserki. Poczułem olbrzymią przyjemność w kroczu. Mrowienie tuż pod jądrami.

Nie potrafiłem się opanować. Rozpiąłem suwak i zsunąłem nieco spodnie. Włączyłem aparat w telefonie, skierowałem na penisa i przez chwilę patrzyłem na niego. Drżał z podniecenia, pulsował. Myśl, że za chwilę zrobię mu zdjęcie i wyślę tobie, wywołała mocniejszą erekcję. Był twardy jak kamień, krew wypełniała żyły. Skóra sama zsunęła się z napletka odkrywając bordową główkę. Chwyciłem go w dłoń i wykonałem kilka powolnych ruchów. Zrobiłem zdjęcie i kliknąłem Wyślij. Na fotografii widoczne są zsunięte spodnie i czarne bokserki, naprężona męskość, która tak bardzo tęskni za twoimi ustami. Widać też podbrzusze z przystrzyżonymi ciemnymi włosami.

Byłem tak mocno podniecony, że jedyne o czym myślałem, to wytrysk. Marzyłem o orgazmie. Było mi mało, chciałem więcej. Złapałem telefon i wysłałem ci wiadomość:  
„Gdy już będziesz w łóżku, rozchyl nogi i zrób zdjęcie cipki. Chcę dziś zobaczyć twoją cipkę”. 
Po minucie wysłałem kolejnego: 
„Śliczną pielęgniarską cipkę”. 

wtorek, 6 sierpnia 2013

O włosach intymnych i zimnych lodach
lubimy zarośnięte czy gładkie krocze? [historia erotyczna]

Ciekawe ilu pacjentów rozbierało cię wzrokiem? Widzą moją pielęgniarkę w białym mundurku, lecz nie widzą tego, co jest pod nim. Wiedzą, że jesteś profesjonalistką. Jesteś troskliwa, pomocna, wykształcona. Zgrabna i seksowna. Ale nie zmienia to faktu, że ja na ich miejscu zastanawiałbym się co nosisz pod mundurkiem. W przeciwieństwie do mnie – nigdy tego nie zobaczą. Bo ja i moja pielęgniarka jesteśmy jednością.

A jest tam biała bielizna. Biały koronkowy biustonosz i białe majtki. Czasem bawełniane, czasem koronkowe. Moja pielęgniarka jest tam zazwyczaj gładka, wydepilowana. Skórę ma tam ciepłą i miłą w dotyku. I bardzo ładnie pachnie.

Gdy przyjdzie z pracy, i pod prysznicem zmyje trudy dnia, przychodzi do mnie do łóżka i kładzie się na plecach. Rozchylam jej nogi i całuję. Od kolan, kierując się wzdłuż ud, aż do wydepilowanego krocza. Skóra na wargach i wzgórku jest niebiańsko delikatna. Wędrówkę językiem zaczynam od tej drugiej dziurki. Wzdłuż warg, mijam wejście pochwy i łechtaczkę. Przy niej zatrzymuję się dłużej, zataczając kółka. Kończę całując wzgórek łonowy, zmysłowo, delikatnie, zostawiając językiem ciepłe ślady śliny. Można to przyrównać do jedzenia lodów włoskich. Język przesuwa się wzdłuż aksamitnej i delikatnej faktury. Ale cipka mojej pielęgniarki ma przewagę nad lodami – jest gorąca i o niebo lepiej smakuje.


Napisałem, że jej wzgórek jest zazwyczaj gładki. Ale nie jest taki cały czas.
Jestem w związku z kobietą niemal-idealną, i z idealną pielęgniarką. A idealnej pielęgniarce czasem szepnę do ucha, że mam ochotę by… miała tam cienki paseczek. I ta idealna pielęgniarka lubi sprawiać mi przyjemność. Kilka dni później mój język cieszy się z kłujących krótkich włosków. I cieszą się oczy, które lubią na nie patrzeć. I palce, które ich dotykają.

sobota, 3 sierpnia 2013

Czerwone majtki zakrywające cipkę seksownej kobiety [historia erotyczna]

Gdy zobaczyłem je pierwszy raz, myślałem, że to bikini. Czerwone majtki, o nasyconym kolorze truskawek, wykonane z delikatnego materiału, otulające pupę mojej pielęgniarki. Z przodu mocno wycięte po bokach, niskie, działające na zmysły i wyobraźnię. Ze sznureczkami zawiązywanymi na biodrach.

Lubię je.

Lubię gdy przychodzisz w nich do łóżka po kąpieli. Lubię zrywać je z ciebie, gdy mamy ochotę na ostry seks. Lubię powoli rozwiązywać sznurki i odkrywać ciebie, a później długo i namiętnie kochać się z tobą.
I gdy masz na sobie czarną sukienkę, pod nią czerwone majtki, nachylasz się przy stoliku. Wiesz, że lubię wtedy na ciebie patrzeć. Gdy się pochylasz i widzę odznaczający się rąbek czerwonego materiału zakrywającego twoje krocze.


I lubię, gdy wrzucasz je do mojej walizki. Po namiętnym seksie, gdy pachną twoim ciałem, pachną kobietą i perfumami. Lubię nosić twój zapach ze sobą. Gdy tęsknię. Gdy pracuję. Gdy jesteś w pracy, a ja w domu.
Lubię zapach twojej cipki.
Gdy następnym razem będziesz nosiła je przez cały dzień, gdy przesiąkną twoim kobiecym zapachem – po wieczornym prysznicu ukradnę je i wrzucę do mojej aktówki.