piątek, 10 października 2014

Podwójna penetracja
[autorka: Kate][opowiadanie erotyczne]

Autorka: Kate

Deszczowy dzień, jak każdy o tej porze roku. Kate siedziała na parapecie wpatrzona w wyścig kropel na jej brudnym oknie.  Jej życie było jak burza, proste nieco wybuchowe, ale wciąż nieodbiegające od jakichkolwiek norm. Nie chciała już tak dłużej spływać po tej ziemi w nadziei na niezależną i tak od niej wygraną. Bez namysłu ubrała się i wyszła z domu.  Szła przez znany jej park bez pomysłu na siebie i resztę nocy. Siedząc zawsze na tej samej ławce paliła mentolowe papierosy łatwo przechodzące przez gardło.  Nie spodziewała się jakiegokolwiek suspensu.

- Dasz jedną? - Usłyszała rozbawiony głos.
- Jasne- rozgarnęła mokrą grzywkę i wyciągnęła paczkę L&M. Stał przed nią chłopak w przemoczonej bluzie, takiej, jaką nosiła teraz większość młodych, z jakimś mainstreamowym napisem. Przystojny całkiem- przeszło jej przez myśl- mimo tych pizdowato-ulizanych, czarnych włosków.
- Sama tu siedzisz, w deszczu?
- Taa, myślę. - rzuciła od niechcenia opuszczając głowę tak alby deszcz całkowicie nie zaatakował jej makijażu.
- Może chcesz pomyśleć z moimi kuplami, siedzimy w samochodzie koło boiska, rozgrzejesz się.
Już chciała odmówić. Przypomniała sobie jednak o kropach na szybie i nudnym jutrze. Z niepewnością zerknęła na zaparkowany samochód z włączoną muzyką, jakiej nie cierpiała. Wcześniej nigdy nie odważyłaby się na taki krok, nie wyszłaby z domu o tej porze.
- Macie coś do picia? - Sama nie wierzyła, że o to pyta. Lubiła się napić, owszem, ale tym razem konsekwencje szarpały jej myśli jak pociski.
- Ha, jasne! - Uśmiechnął się jak by chciał powiedzieć 'będzie dobrze, nie bój się', co oczywiście było zwiastunem czegoś okropnego.

Miała wrażenie, że w samochodzie było więcej dymu niż tlenu a muzyka jakby skakała na jej klatce piersiowej. Przynajmniej ciepło i sucho.
Żebrakiem papierosów okazał się Max, jego kolega miał na imię chyba Robert, ale zapomniała po wypiciu kilku sporych łyków sznapsa.  Po dobrej pół godzinie wszystko już wirowało. Siedziała na tylnym siedzeniu z Maxem trzymającym ją za kolano. Oni rozmawiali o 'epickich imprezach' i zadawali jej od czasu do czasu jakieś pytania, na wszystkie odpowiadała słodkim 'tak'. Albowiem jak chciała potrafiła być taka żeby ją chcieli. Zmieniała wtedy głos na typowo dziewczyński, spoglądała z dołu brązowymi oczyma i przytakiwała pozwalając żeby każdy facet poczuł się jak facet. Zawsze działa. Od czasu jak obejrzała pierwsze porno, widziała pierwszego kutasa uświadomiła sobie, na czym wszystko stoi. Seksualność to jedna z jej stron, nad którymi nie panowała, nie przyznawała się nawet sobie. Za każdym razem, kiedy obejrzała jakieś, 'hard porn' wymazywała wspomnienia jak i historię w przeglądarce. Teraz też podziałało. Max coraz bardziej głaskał ją po udzie dotykając nogawki krótkich spodenek.  Musiała przywoływać swoją świadomość i powtarzać  ' jesteś w samochodzie z obcymi ludźmi, spokojnie'- najgłupsze z myśli, jakie miała, zaraz po samobójstwie.
Robert coraz bardziej bełkotał, wymachiwał butelką rozlewając trochę na deskę rozdzielczą. Max generalnie wpatrzony w Kate spoglądał na kumpla z niecierpliwością.
-Poczekaj chwilę, nie uciekaj. -  Rozkazał wręcz, już nie takim rozbawionym i miłym głosem jak na początku. Ona uśmiechnęła się głupio i obserwowała jak Max wyciąga kumpla z samochodu i prowadzi za szmaty kawałek dalej. Widzi jak go szarpie i krzyczy żeby się ogarnął. Robert nadal dzierżąc butelkę, chwiejąco przytakuje. W końcu przystojniak kazał mu usiąść na schodach i wrócił marszem do niej.
- No, to możemy spokojnie porozmawiać, sami. - Uśmiechnął się zachęcająco i położył dłoń już powyżej nogawki spodenek. Wzdrygnęła się niepewnie bardziej bojąc się, że, nie ułoży odpowiedzi niż dotyku.
- Jesteś pijana? Mogę Cię pocałować? - Tyle pytań na raz, już prawie miała zdanie do wypowiedzenia i nowe wytyczne. Poruszała ustami nie wydając dźwięku.  ' Pewnie wyglądam idiotycznie' - to była najbardziej składniowa myśl. Nie zdążyła nic więcej, Max zajechał ręką tam gdzie tylko ona się dotyka i zaczął ją całować. Nie myślała już o niczym oprócz tego jak idiotycznie wygląda. Masował ją powoli między nogami i całował głęboko.
Czuła już jak robi jej się wilgotno i ciasno w majtkach. Rozsunęła nogi nie mogąc znieść napięcia. On uznał to za pozwolenie. Zanim zaczęła panikować i rozumieć, co się dzieje rozpiął jej rozporek i ściągnął wszystko do kolan.

- Czekaj, czekaj. Ja chyba muszę już iść. - Powiedziała to tak jakby przerywała grę w monopol.
- Nie podoba ci się? - Uśmiechnął się drwiąco, złapał mocno za łokieć i włożył palec do epicentrum ciepła i wilgoci. Jęknęła i znów super nie przekonująco: ·- Ja, ja... Ja już pójdę. - Z poczuciem winy w głosie i neonowym napisem " NIEBEZPIECZEŃSTWO" w głowie chciała wyszarpnąć rękę.
On z całej siły wciągnął ją na siedzenie zsunął do końca dół garderoby tak, że teraz klęczała pół nago z wypiętą pupą. Jej oddech zatrzymywał się na zimnej szybie. Już chciała krzyczeć, zupełnie wytrzeźwiała, neon świecił coraz mocniej i spostrzegła krople... Pierdolone krople.  Max cały czas trzymając ją jak zakładnika głaskał teraz, nie wiadomo kiedy, uwolnione piersi. Drażnił jej sutki a ona prężyła się i jęczała coraz głośniej. Neon zaczął blaknąć, robiło jej się coraz bardziej przyjemnie, chciała tego. Masował je i ściskał coraz mocniej, słyszała jak dzwoni sprzączka paska. Obejrzała się za siebie, zobaczyła Maxa z opuszczonymi do kolan spodniami i dumnie stojącym kutasem jak z porno. Poluzował jej ręce, już się nie wyrywała. Była tak napalona że nawet nie była w stanie biec i on o tym wiedział.  Teraz dotykał jej pośladków zataczał koła, głaskał  czasami po boku i znów po cyckach. Gimnastykowała się , kręciła pupą i jęczała. Była już podniecona do granic możliwości.
W końcu jedną ręką masował ją po łechtaczce , drugą kontynuował zabawę z jej twardymi sutkami.  Oddała się reszcie rozkoszy kiedy coś gwałtownie uderzyło w drzwi  przy jej twarzy. Nie widziała nic przez zaparowaną szybę. Odskoczyła blokada i w drzwiach stanął Robert. Max Natychmiast przestał, słyszała jego ciężki oddech. Kate usiadła i chciała się okryć, zawstydzona. Robert wychylił się, włożył kluczyki do stacyjki i włączył muzykę.  Chłopacy spojrzeli się na siebie, Max się roześmiał i pchnął ją z powrotem do znanej pozycji. Włożył teraz dwa palce, już nie mogła powstrzymać się od głośniejszych jęków. Robert stojąc przed nią w otwartych drzwiach przeczesał jej włosy rozpinając rozporek. Złapał je mocno w kucyk i szarpnął. W tym momencie penis Maxa ładował się po woli do jej ciasnej cipki czuła, że długo nie pociągnie, była z typu krótkodystansowców.

- Otwórz buzię. - Mrucząco, lecz stanowczo rozkazał Robert i pociągnął ją za włosy.
Zrobiła, co kazał a on wsunął jej śliskiego kutasa i zaczął rytmicznie i coraz głębiej poruszać biodrami.  Owijała ciepły język wokół jego czubka i ssała pełna pasji jęcząc przy tym z niebiańskiej rozkoszy. Max rżnął ją coraz szybciej dając, co jakiś czas całkiem mocne klapsy. Musiała złapać ręką maszt w jej buzi żeby nie wchodził za mocno. Czuła jak podbrzusze jej pulsuje, jak zaczynają ją mrowić  place u stóp. Nabrzmiały kutas Maxa przyjemnymi falami wdzierał się jej do środka. Robert jęczał coraz głośniej. Kate potrzebując wytchnienia zaczęła lizać go po całej długości i znów wzięła głęboko do gardła dławiąc się przy tym lekko. 
Nagle tylni zawodnik wyszedł z niej, podciągnął spodnie i wysiadł z samochodu. Robert wycofał się wyczekując na ruch kolegi. Max obszedł od strony bagażnika i złapał dziewczynę za włosy zmuszając do wysiadania.

- Połóż się na plecach. - poinstruował kolegę- A ty na niego wskakuj ! - Rozkojarzona usiadła okrakiem nadziewając się na jego chuja. Chłopak od loda położył ręce na jej biodrach i kierował góra- dół. Przystojny zaserwował jej mocnego klapsa splunął na rękę i masował jej drugą dziurkę. Kiedy była już dostatecznie nawilżona włożył po woli jeden palec. Zaczęła już prawie krzyczeć. Czuła że jeśli nie przestaną ona zaraz dojdzie. Włożył drugi palec,  coraz bardziej bolał ją tyłek. Chciała protestować ale Robert ściągnął jej włosy. Ostatni raz głośno krzyknęła gdy na z wielkim oporem Max wkładał  jej między pośladki. Zaczęła ciężko wciągać powietrze, jęczeć i dygotać. Chłopcy posuwali ją trzymając w żelaznym uścisku.
Dreszcz rozkoszy przeszył ją od cipki po szyję, ciepło rozlało się po całym ciele. Dyszała a oni nie przestawali. Eksplodujący orgazm wywołał falę skurczy. Max ruszał biodrami szybciej i szybciej obijając jądrami o jej uda. Robert jęczał coraz głośniej i coraz mocniej ściskając jej włosy aż w końcu zrzucił ją z siebie, kazał uklęknąć na siedzeniu. Teraz miała po prawej i  lewej stronie twarde, podniecające i mokre dumy panów. Złapała je w ręce i masowała od czasu do czasu wkładając na przemian do buzi. Nie minęły 3 minuty a Robert odchylił głowę do tyłu i po jej policzku, szyi i dekolcie spłynął ciepły, słony płyn. Max złapał ją za ramię i skierował go do jej buzi spuszczając się głęboko. Zmuszona do połknięcia, w całości zaspokojona opadła na siedzenie. Jeszcze czuła przyjemnie pulsowanie. Wzięła bokserki jednego z nich i wytarła z siebie spermę, po czym bez słowa wszyscy zaczęli sie ubierać.  Wstała, nogi miała z waty, Max pocałował ją, a zaraz potem Robert dając klapsa w tyłek na pożegnanie.
- Na razie chłopaki! - rzuciła lekko i zmierzając w stronę domu odpalała papierosa. To była najlepsza rzecz jaka ją spotkała. Gdy była już u siebie , rzuciła się na łóżko nie wierząc w to co się stało. Wrażenie że nadal ma penisa w pupie nie odpuściło nawet po gorącej kąpieli. Długo jeszcze nie mogła zasnąć wspominając i ciesząc się, że przeżyła coś lepszego niż całe porno, jakie widziała razem wzięte.