sobota, 27 sierpnia 2016

Mogę cię rozdziewiczyć analnie – niespodziewanie rzuciłaś propozycją
Pierwszy analny raz po raz drugi [opowiadanie erotyczne]

Wczoraj moja pielęgniarka podrzuciła pomysł, by po raz drugi przeżyć nasz pierwszy raz. Dziedzina obojętna, więc mógł to być nasz pierwszy seks, pierwszy seks oralny lub coś innego. Ot dla zabawy. Fajnie jest ubrać nowe szaty i zagrać rolę. Spróbować zapomnieć, że znamy się od wielu lat i niewielu mniej mieszkamy razem. Moim zadaniem było obmyślenie planu. Poranek w naszej sypialni wyglądał mniej więcej tak...

- Kochałaś się kiedyś analnie? - wyskoczyłem z dość mocnym pytaniem.
- Tak, oczywiście że tak - odpowiedziała moja pielęgniarka po dłuższym namyśle.

W tym momencie mnie zatkało. Jak to kochałaś się analnie? Przecież to miał być nasz pierwszy analny raz. Aaaaaaale odpowiedź pielęgniarki bardzo mi się spodobała.

- I jak było? - zapytałem zaciekawiony.
- Normalnie, a jak miało być?
- Miałaś orgazm analny?
- Nie, to raczej nie istnieje.
- To jest przyjemnie?
- Orgazm jest intensywniejszy po penetracji pupy. A co tak pytasz?
- Wstyd się przyznać... nie uprawiałem nigdy seksu analnego.
- Nie byłeś nigdy w kobiecej pupie?
- Nie, choć może źle powiedziałem, że to wstyd.... możliwe, że to komplement.
- Komplement? - zapytałaś zdziwiona.
- No tak, dupka jest ciaśniejsza od pochwy, a wackowi nic nie brakuje w kwestii rozmiaru.
- Jest w tym kropla prawdy – odpowiedziałaś zadziornie – bały się, że jest za gruby.
- A widzisz.
- Mogę cię rozdziewiczyć analnie – niespodziewanie rzuciłaś propozycją.
- Co takiego?!
- To co słyszałeś, możesz we mnie wejść - zachęcająco powiedziała pielęgniarka.
- Tak po prostu? - nadal nie dowierzałem o czym rozmawiamy i że prowadzimy jakby negocjacje.
- Ja się wypnę, a ty go we mnie włożysz, nie ma chyba nic prostszego – zaśmiałaś się.

Po tych słowach odwróciłaś się do mnie tyłem i lewą dłonią dotknęłaś pośladek, lekko rozchylając i pokazując mi, że nie żartowałaś. 


- Wyliż mnie – powiedziałaś – wyliż, zmocz mnie językiem, przyzwyczaj moją pupę do pieszczot.

Z kolei po tych słowach chwyciłaś pośladki i rozchyliłaś. Pokazałaś mi ciaśniejszą dziurkę. Gładko wydepilowana, czyściutka, chętna na posuwanie, ciemniejsza, z drżącym zwieraczem.

Uklęknąłem przed tobą i polizałem od cipki po kość ogonową. Zacisnęła się. Wiedziałem, że potrzebuje kilku minut pieszczot by się przede mną otworzyć. Więc lizałem, zataczałem kółeczka, przesuwałem język w górę i dół. Czułem, że od pieszczot robisz się mokra w drugiej dziurce. Zwieracz zaciskał się i rozluźniał. A mnie stanął. Tak twardy jeszcze nigdy nie był. I bardzo dobrze. Do seksu analnego musi być twardy. Żeby można było mocniej pchnąć, minąć wejście i zanurzyć się w gorącej dupce.

- Jestem gotowa – usłyszałem.

Uklękłaś na czworaka mocno wypinając tyłeczek. Również uklęknąłem, wsunąłem palce w cipkę i rozsmarowałem twoje soki na męskości. Ty byłaś mokra i ja. Byłem wystarczająco śliski. Przystawiłem główkę do pupy i zacząłem lekko napierać. Wiem, że lubisz robić to na pieska.

Pewnie jesteście ciekawi jak to wyglądało z mojej perspektywy? Mógłbym opisać słowami, stworzyć kilkanaście zdań, ale przecież... jest już taka fotka na blogu.

Wsunąłem główkę. Poczułem na koronie mocny ucisk. Droczyłaś się ze mną i zaciskałaś zwieracz. Nie wiedziałem, czy mam pchnąć głębiej. Przejęłaś inicjatywę i sama zaczęłaś napierać na mnie. Wsuwał się coraz głębiej, aż jądra dotknęły cipkę. Byłaś tam ciaśniejsza, gorąca. 

- Złap mnie za biodra i  d e l i k a t n i e  posuwaj mój Pacjencie.

Wsuwałem i wysuwałem męskość z twojej pupy. Nie wyjmowałem główki, żeby znów nie trzeba było go wciskać.

- A teraz nie ruszaj się – usłyszałem – chcę czuć wypełnienie, rozpieraj mnie nim.

Zacząłem zaciskać mięśnie krocza byś poczuła jego drgania. Przy okazji z każdym zaciśnięciem odrobinę się powiększał. Czułaś pulsowanie i odwdzięczałaś się tym samym. Czułem, że bawisz się łechtaczką, chcesz przeżyć drugi orgazm. Ciekawe, czy orgazm łechtaczkowy z wypełnioną pupą faktycznie jest inny, lepszy, bardziej intensywny?

Poczułem, że drżysz, cicho pojękujesz i zaciskasz się na mnie. Dobrze wiem, że miałaś orgazm. Mój był blisko.
- Skończyć w tobie?
- Na mnie, wybierz gdzie chcesz – usłyszałem.

Szybko wyszedłem z ciebie, odwróciłaś się a ja spuściłem się na twój brzuszek cały czas mając w myślach jaką przyjemność mi zrobiłaś i jak przyjemnie patrzy się na twój cieniutki paseczek.