piątek, 26 stycznia 2018

W męskiej koszuli i bez majtek
Obciągnęłaś mi jak w filmie porno [opowiadanie erotyczne]

Nietrafiony świąteczny prezent można wykorzystać na kilka sposobów. Wyrzucić, sprzedać, używać albo oddać. Według metki biała koszula z długimi rękawami powinna na mnie pasować. Rzeczywistość okazała się smutniejsza. Koszula jest na mnie o rozmiar za duża. Za to moja pielęgniarka jest ode mnie o rozmiar mniejsza. 
- Kobieta w dużej męskiej koszuli! - pomyślałem – często widywałem takie zestawienie.

I rzeczywiście. Kobiety często noszą męskie koszule w roli koszulki nocnej lub domowej sukienki. Wygodne i dla męskiego oka – seksowne. Tego wieczoru moja pielęgniarka wyszła z łazienki w mokrych włosach i mojej koszuli. Biała tkanina prześwitywała – nawet w delikatnym świetle widziałem zarys niedużego biustu i ciemniejsze sutki. Podwinięte rękawy, duży dekolt i ta długość. Wyglądała jak w sukience mini. Koszula tylko w minimalnym stopniu zakrywała pupę i cipkę.

Gdy zbliżyła się do mnie i zapytała jak mi się podoba nowy strój zauważyłem, że nie miała na sobie majtek. Podniosła ręce do góry, lekko wygięła ciało do tyłu naprężając wszystkie mięśnie. Wyglądała jak primabalerina. Miała gładki wzgórek i jak zapewne się domyślacie – była w TYM miejscu cała gładka, wilgotna od wody i pachnąca.

- Obrócisz się? - zapytałem.
- Ehem.
- Rewelacyjna pupcia – dodałem – opuść dłonie.

W tej pozycji koszula nadal nie zakrywała całych pośladków. Spodziewałem się, że zasłoni je całkowicie, tak jak nawet najkrótsza sukienka. Odkrywała ten seksowny fragment między udami a pośladkami. Dwa centymetry nagości, które pobudzały moje piętnaście centymetrów. Pochyliła się przy stoliku zabierając szklanki. Teraz zobaczyłem całą dupcię i wszystko co ma między pośladkami. Trwało to sekundę, lecz podniosła mi ciśnienie lepiej niż mocna kawa. 


- Jakie chcesz wino, białe czy czerwone? - zapytała stojąc w drzwiach.

- Różowe, jak twoja cipka.
- Takiego nie mamy.
- To wypiję białe z twojej cipki.
- Zboczeniec – zaśmiała się wychodząc z pokoju.

Siedziałem na sofie. Mamy ciepłe mieszkanie, więc miałem na sobie tylko białe slipy. Polubiłem ten rodzaj męskiej bielizny. Utrzymują węża w ryzach i fajnie go eksponują. Na tę chwilę byłem odrobinę pobudzony, jednak penis leżał swobodnie na jądrach. Slipy były mocno wypełnione, nawet lekko odstawały po bokach. Sprawne oko, na przykład na plaży, mogłoby dostrzec mosznę.

Pielęgniarka wróciła z dwoma kieliszkami. Kazała mi wstać, a sama uklękła. Scena jak z filmu porno. Uległa pielęgniarka, która za chwilę zacznie mnie pieścić oralnie. Poczułem, że mam ochotę na obciąganie jak z pornosa. 
- Obciągnij mi – powiedziałem zdecydowanie.

Pielęgniarka nie odezwała się. Zaczęła całować męskość przez slipy. Dłonią ugniatała jądra. Czułem ciepło oddechu. Wodziła po nim ustami, językiem, policzkami. Jak dzika i nienasycona zwierzyna. Jakby nie widziała mnie nago od roku. Opuściła slipki odkrywając moje przystrzyżone podbrzusze. Poczułem palce przeczesujące moje włosy łonowe i ponownie gorący oddech.

- Wyliż mnie od samego dołu – powiedziałem i odsłoniłem mosznę.

Seria pocałunków spowiła przepełnione nasieniem jądra. Lubisz gdy jestem tam gładki, dlatego golę się nawet dwa razy w tygodniu. Na wzgórku zawsze lubiłaś gdy jestem odrobinę zarośnięty. Aksamitne usta zassały jądro. Języczek bawił się nim. Lizałaś i ssałaś mnie jak loda ze sklepu. Penis naprężył się, wypełnił krwią, stwardniał. Główka odsłoniła się.

Ściągnęłaś slipy i sięgnęłaś dłonią między moje uda. Od kilku miesięcy bawimy się w ten sposób. Tylko kobiecie i tylko tobie mogę oddać ten fragment ciała. Miejsce, w które czasami wsuwam korek analny teraz oddaję tobie. Usta pieszczą męskość, dłoń wędruje między pośladki. Odlatuję gdy dotykasz palcem pupę. Zataczasz tam kółeczka, przesuwasz w przód i tył. To bardzo wrażliwe na dotyk erotyczne miejsce.

Dziś będą truskawkowe lody. Smakowy żel wyciskasz na główkę i wcierasz między moimi pośladkami. Gdy wprowadziłaś penisa w gorące usta jednocześnie dotknęłaś palcem zwieracz. Czasami jestem bardzo nakręcony i tracę nad sobą kontrolę. Wtedy mam ochotę byś wsunęła palec głębiej. Wypieściła swojego mężczyznę od środka. Nie za głęboko, tuż przy wejściu.

Z mojej perspektywy widziałem co masz pod koszulą. Kilka rozpiętych guzików pozwoliło mi gapić się na twoje piersi. Zawsze jędrne, zawsze sterczące. Błyszcząca od śliny męskość znikała coraz głębiej. W kontrolowany sposób z każdym ruchem głowy wnikał w głąb twoich ust. Główka dotykała gardła. Nie robisz tego często, ale dzięki temu głębokie gardło jest dla mnie tak podniecające.

Skierowałem swoje dłonie na pośladki. Spotkały się z twoimi. Nieco popchnąłem twój środkowy palec by intensywniej wypieścił moją pupę. Zagłębił się trochę, a ja prawie spuściłem się w twoich ustach.

- Zaraz dojdę – wydusiłem z siebie.

Zawsze ci o tym mówię, ponieważ od ciebie zależy, które miejsce zmoczę spermą. Czasem wyjmujesz go a ja kończę na biuście. Niekiedy lubisz mój finisz na twarzy. Tym razem nie zareagowałaś. Usta skupiły się na mnie.

Spuściłem się w twoje usta. Miałem wrażenie, że nigdy nie skończę. Skurcz za skurczem wypełniał je nasieniem. Nie robimy tego często i dlatego jest to tak podniecające. Chcę kończyć w tobie w taki sposób.

Chwyciłaś kieliszek z winem i zrobiłaś kilka łyków. Wstałaś i pocałowałaś mnie w usta. A w mojej głowie tworzył się plan. W jaki sposób zaspokoić moją pielęgniarkę? To nie może być coś zwykłego. O nie. Wypnij tyłeczek, uklęknij przede mną na czworaka. Teraz mój język wyliże każdy zakamarek twojego ciała.