piątek, 18 marca 2016

Nakładka na penisa z wypustkami i wibrującym masażerem łechtaczki Baile Brave Man
Powiększenie penisa w ułamku sekundy? Tak, to możliwe... [test - recenzja - opinia]

W poprzedniej recenzji weszliśmy w świat powiększania penisa. Metody są cztery. Pierwszą, którą mieliśmy możliwość sprawdzić, jest podciśnieniowe powiększanie męskości, które możemy wykonać w domu za pomocą pompki do powiększania. Testowana pompka You2Toys Horny Dots nie okazała się bublem, ale na efekty można czekać miesiącami lub latami. O wiele szybciej można powiększyć męskość implantami, jest to skuteczny, jednak kosztowny i ryzykowny zabieg. O tabletkach wypowiedzieliśmy się we wstępniaku recenzji pompki. Stworzyliśmy też nowy dział na blogu erotycznym: powiększanie penisa.

Czwarta metoda jest tania, bezpieczna, bardzo szybka, skuteczna i choć nie powiększa penisa, to sprawia, że dla kobiety jest grubszy. Jeśli chcesz w ciągu sekundy i za kilka złotych wypełnić mocniej swoją kobietę, zaprzyjaźnij się z nakładką na penisa Baile Brave Man. Wypustki i wbudowany wibrator doprowadzą kobietę do erotycznego szaleństwa. Pożyteczny i bardzo przyjemny gadżet erotyczny.


Marka Baile często pojawia się na blogu. Jest to duży producent, oferuje mnóstwo różnorodnych zabawek erotycznych, jakość jest bardzo dobra, ceny przystępne. Wykazuje wszystkie cechy, które są mile widziane. Na dodatek to właśnie Baile jest twórcą marki Pretty Love, która jeszcze częściej pojawia się w recenzjach.


Fajne pudełko, które w prosty sposób informuje z czym mamy do czynienia. Nie jestem tylko przekonany, czy jako mężczyzna ucieszyłbym się z takiego prezentu. Zrozumiałbym przekaz masz małego, chce dużego. Za to taki sam prezent dany przez mężczyznę kobiecie ma już inny i pozytywny wydźwięk. Na pewno warto zainwestować w taką zabawkę po porodzie.


Co otrzymujemy w zestawie?
  • Żelową nakładkę na penisa,
  • Malutki wibrator typu bullet,
  • Trzy baterie LR44,
  • Woreczek do przechowywania. 


W sprzedaży znajdziemy nakładki wydłużające i pogrubiające. Baile Brave Man tylko pogrubia. Te pierwsze wyglądają jak wibrator, ale są puste w środku i twarde na kilku pierwszych centymetrach. Z ich pomocą z 13 centymetrów bez problemu wydłużysz męskość do 20 cm.


Nakładkę na penisa z wypustkami i wibrującym masażerem łechtaczki Baile Brave Man przyrównam do bardzo grubej prezerwatywy, a precyzując, do 5-6 prezerwatyw założonych jedna na drugą. Po wyjęciu z pudełka jest wiotka. Na kilku zdjęciach widać, że musiałem chwycić ją za górny wypustek, by jakoś utrzymać jej pionowy kształt. Po puszczeniu upada jak penis po seksie.


Erotyczny gadżet wykonano z miękkiego, elastycznego żelu. Tworzywo jest przeźroczyste, jakby szkliste, barrrdzo ładne i co tu dużo mówić o jego właściwościach - idealne. Przyjemne w dotyku i bardzo rozciągliwe. 


Powierzchnię pokrywają setki wypustków. Nie liczyłem ile, ale istotne jest, że mają pobudzać ścianki pochwy. Płaskie i gładkie gadżety słabo pobudzają, stąd stosowane przez producentów wypustki, prążki i ciekawe wygięcia zabawek erotycznych.


Bardzo fajnym dodatkiem, i pozytywnie zaskakującym biorąc pod uwagę cenę, jest żelowy słonik, który cieniutką trąbką doprowadzi do ekstazy. Im cieńsze i lżejsze detale w gadżetach, tym większą energię przenoszą na ciało, w tym przypadku łechtaczkę.


Napędem jest malutki wibrator, który przewijał się przez nasz blog erotyczny kilka razy. Zwarta konstrukcja, plastik pokryty błyszczącą farbą i jeden tryb wibracji, który o dziwo w zupełności wystarczy i zaspokaja. Drgania się bardzo mocne i równie mocno pobudzają. Trochę hałasuje, ale w akceptowalny sposób.


Wibrator tego typu można nosić w torebce, ponieważ wygląda jak pomadka. Moja pielęgniarka ma taki z pierścienia erekcyjnego i jeśli najdzie ją ochota...


Wejście nakładki na penisa mierzy 31 milimetrów. Przynajmniej taką średnicę musi mieć męskość, by nakładka się utrzymała. Nic nie stoi na przeszkodzie, by penis był większy, żel jest bardzo rozciągliwym materiałem. W moim przypadku bez problemu wsunąłem 4 i pół centymetrową główkę. Im większy penis, tym bardziej będziemy musieli posiłkować się żelem nawilżającym. Mężczyzna nie powinien nałożyć go za dużo, ponieważ podczas stosunku penis będzie się wysuwał z nakładki.


Aby lepiej pokazać wam jak wygląda nakładka na penisie, ale zachowując przyzwoitość i zgodnie z przyjętą formułą nie pokazywać nagości w recenzjach, za pomocnika posłużył klon mojego wacka. Proces jego powstawania zobaczysz tutaj.


To jest pierwsza zabawka erotyczna, którą przetestowaliśmy połowicznie. Należy pamiętać, że średnica penisa, po nałożeniu Baile Brave Man zwiększy się o centymetr. Tyle bowiem liczy cienka warstewka nakładki plus wypustki. I to razy dwa. Szukając nakładki odpowiedniej dla siebie, należy wziąć pod uwagę średnicę, jaką jest w stanie pomieścić kobieta oraz wielkość członka.


W naszym przypadku średnica główki sięgająca 45 milimetrów jest wielkością optymalną i zarazem maksymalną, jaka zmieści się w cipce mojej Pielęgniarki. Przy dłuższej grze wstępnej dodatkowo zmieściły się końcówki masażerów Lelo Tiani 2 i WeVibe 4 Plus. Nie są duże, więc udało się to bez problemu. Wystarczy zerknąć na poniższą fotkę, by zauważyć, że z całkiem przyjemnego penisa powstało monstrum o średnicy 5 i pół centymetra! To zdecydowanie za dużo jak na ciasną cipkę mojej kobiety. Tak sobie myślimy, że po porodzie wskoczyłby na właściwe miejsce. Ale nie teraz...


Co mogę powiedzieć o nakładce na penisa z wypustkami i wibrującym masażerem łechtaczki Baile Brave Man? Bez wątpienia działa i od razu pogrubia męskość o jeden centymetr. Ze względu na fajne materiały i przemyślaną konstrukcję jest godny polecenia. Przyjemnie się z nim obcuje, oprócz funkcji pogrubienia, stymuluje łechtaczkę. Wibrator z zestawu sprawia przyjemność, można używać go niezależnie i traktować jako zabawkę, dla której miejsce znajdzie się w każdej damskiej torebce.


 Nakładkę na penisa z wypustkami i wibrującym masażerem łechtaczki Baile Brave Man kupisz w: