wtorek, 9 czerwca 2015

Niegrzeczna uczennica...
i seks z instruktorem nauki jazdy [opowiadanie erotyczne]

- Proszę mi powiedzieć kiedy zdawała pani egzamin? - zapytał instruktor.
- Rok temu.
- Na którym terminie?
- Drugim. Drobna pomyłka i oblałam za pierwszym razem, ale nie mam o to pretensji do egzaminatora.
- Tak po prawdzie wiele osób nie zdaje sobie sprawy z faktu, że egzaminator bierze odpowiedzialność za wypuszczenie nowego kierowcy na drogi. Albo potrafi się prowadzić pojazd, albo nie.
- Racja. Dlatego ja chcę odświeżyć sobie umiejętność prowadzenia auta po roku przerwy.
- Zadam pani kilka pytań, bez dupereli, które są na egzaminie i nie są przydatne podczas jazdy.
- Ok - odpowiedziała pielęgniarka.
- Jakie światła włączy pani do jazdy w ciągu dnia?
- Światła do jazdy dziennej - odpowiedziała zadowolona.
- Dobrze, ale jeśli auto nie ma takich świateł?
- To krótkie.
- Co krótkie?
- Światła.
- Krótka to jest pani spódniczka. Jak się nazywają światła w samochodzie?
- Mijania.
- Brawo! O to mi chodziło. 
- Kiedy włączy pani światła długie... tfuu... drogowe?
- Poza miastem, gdy nie ma oświetlenia ulicznego - odpowiedziała uczennica i zaśmiała się z błędu instruktora. 
- To przez tę spódniczkę - odpowiedział i zerknął na nieco odsłonięte uda uczennicy.
- Światła przeciwmgłowe?
- W czasie mgły... i ogólnie gdy widoczność jest słaba.
- Z przodu czy z tyłu?
- Z tyłu, a jeśli są z przodu to też. Przednie nie są obowiązkowe.
- Już widzę, że powinna pani zdać na pierwszym terminie.
- Kiedy zmieniamy biegi?
- Na ucho.
- Na ucho to umarł facet w szpitalu. Przy ilu obrotach?
- Około dwóch tysięcy i żaden chłop nie umarł na ucho.
- Skąd ta pewność?
- Jestem pielęgniarką - odpowiedziała 
- Oooo...
- I piszę z moim facetem opowiadania erotyczne - pomyślała - prowadzę blog erotyczny, o czym nie mogę powiedzieć.


- Proszę uruchomić auto i ruszamy.
Pielęgniarka przekręciła kluczyk w stacyjce, auto szarpnęło i silnik zgasł. 
- Będą jaja jeśli napisze o tym opowiadanie erotyczne, oj będą jaja... - pomyślała pielęgniarka.
- Ok, umówmy się tak, że za każdy błąd, niech będzie duży błąd, daje mi pani jakiś erotyczny fant. 
- O cholercia, to podniecające, podoba mi się! - pomyślała i odpowiedziała - noooo, okeeej, niech będzie.
- Proszę wrzucić na luz.
- Ale ja nie jestem spięta.
- Proszę wrzucić b i e g na luz i dopiero zapalić silnik - zagrzmiał instruktor - i co dalej?
- Sprzęgło, jedynka, puścić sprzęgło i ruszamy.
- Wykonać - zaśmiał się instruktor. 
Pielęgniarka zrobiła i silnik zgasł. 
- Czekam na fant. Proszę mi powiedzieć jakiego koloru ma pani bieliznę pod spódniczką?
- Czarną.
- Trochę wolniej puszczać sprzęgło i delikatnie kontrować gazem.

Ruszyli, tym razem bez problemu, a pielęgniarka w czasie jazdy radziła sobie bardzo dobrze. 
- Na najbliższym skrzyżowaniu w prawo.
Pielęgniarka zwolniła i skręciła.
- Kolejny fant.
- Ale za co?
- Kierunkowskaz. A raczej jego brak. Bielizna koronkowa czy bawełniana?
- Bawełniana.
- Ouuu, podoba mi się. Kręcimy w prawo pani pielęgniarko.
- I znów fant.
- Dlaczego?! Nie zgadzam się, kierunkowskaz włączyłam.
- W czasie skrętu. Kierunkowskaz należy włączyć powiedzmy 5 sekund wcześniej, żeby poinformować innych uczestników ruchu o zamiarze wykonania manewru.
- Jeszcze czego...
- Za podważanie autorytetu należą mi się teraz dwa fanty. Figi czy stringi? I jaki ma pani biustonosz pod tą czarną koszulką?
- Ani stringi, ani figi, nie mam też biustonosza i to nie jest koszulka. Fant dla mnie - powiedziała pielęgniarka.
- Teraz to ja nie rozumiem.
- Mam na sobie body, wie pan co to jest? Taka jednoczęściowa bielizna. Nie zakłada się pod to, ani na to majtek czy biustonosza. I może zastąpić koszulkę. Kiedy pan ostatnio uprawiał seks?
- Trzy dni temu. 
- To pewnie dlatego pan taki nerwowy.
- Jaki olej wleje pani do silnika? Mineralny czy syntetyczny?
- To pytanie nie jest praktyczne, po co mi to wiedzieć?
- A jeśli trzeba będzie uzupełnić w trasie?
- Mam faceta od tego.
- Ale to pani, a nie pani mężczyzna przypomina sobie teraz obsługę pojazdu.
- Nie wiem jaki.
- Fant dla mnie. A wlewa się taki jaki był ostatnio wlany. Nie wolno mieszać różnych typów. Gdzie wlewa się olej?
- W silniku jest pokrywa i w niej korek wlewu oleju.
- A nie czasem do tej małej dziurki, tam gdzie bagnet?
- Ja zaraz wsadzę panu bagnet do tej małej dziurki, takie pseudo-cewnikowanie, jak pseudo-instruktor.
- Haha, ale i tak fant mi się należy i dla pani, za dobrą ripostę. Jaką pozycję lubi pani najbardziej?
- Na pieska. Jest pan podniecony? Stoi panu?
- Jestem podniecony, jest pobudzony, ale nie stoi bo nie ma miejsca w bokserkach. Wjedźmy w tę polną dróżkę.

Uczennica wjechała w polny teren. Wokół nie było żywej duszy. Droczenie się z instruktorem podnieciło ją. Zgasiła silnik. 
- Zaraz się stoczymy na jezdnię - powiedział instruktor i zaciągnął hamulec ręczny - będzie fant.
- Będzie albo nie będzie - odpowiedziała pielęgniarka.
- Proszę zdjąć spódnicę. Chcę zobaczyć body.

Pielęgniarka zrzuciła ze stóp baleriny i powoli zdjęła spódniczkę. Siedząc na fotelu obróciła się o dziewięćdziesiąt stopni i oparła się o drzwi. Jedną nogę położyła na podłodze, drugą zostawiła na fotelu. Siedziała tak w czarnym bawełnianym body i skórzanej kurtce. 
- Proszę mi go pokazać. Jestem pielęgniarką, zajmę się nim z delikatnością i dbałością. 
- Nie jestem przekonany, obawiam się cewnikowania bagnetem.
- Nalegam - odpowiedziała zdecydowanie i rozchyliła nogi.
- Ten argument mnie przekonał - powiedział i zsunął spodnie do kostek. 
- Bokserki pana nie ugniatają?
- Chwilowo je zostawię.
- Wie pan, że dziś rano ogoliłam cipkę? Jest gładziutka, pachnąca. Spodobałaby się panu. 
- Proszę sobie nie sprawiać komplementów, skąd pani może wiedzieć, że lubię cipki i pielęgniarki? Może to niedobre kobiety są?
- Już ja mam swoje metody by wiedzieć, że lubi pan cipkę, bardzo lubi pielęgniarkę, a w kwestii dobre czy niedobre to zachęcam do spróbowania i oceny - droczyła się - widzę po reakcji w bokserkach, że mam rację.
- Mogę pokazać - powiedział instruktor i wyjął męskość przez lewą nogawkę bokserek.

Penis prężył się, główka odsłonięta, błyszcząca od niewielkiej ilości śluzu, który wypłynął podczas gry wstępnej. Pielęgniarka uklękła na fotelu kierowcy i pochyliła się nad kroczem instruktora. Chwyciła go za mosznę.
- Widzę, że ostatnio spuścił się pan kilka dni temu, są twarde i przepełnione nasieniem.
- A ja widzę specjalistkę od urologii, pracuje pani na takim oddziale?
- To tylko hobbystycznie. Interesują mnie TE rejony męskiego ciała.
- I co jeszcze panią interesuje? - zapytał.
- Mogę panu zdradzić sekret. Prowadzę z chłopakiem blog erotyczny. Są na nim nasze erotyczne zdjęcia, dodajemy opowiadania erotyczne - powiedziała nie przerywając masażu jąder. 
- Opowiadania erotyczne?!
- Mhm - zamruczała pod nosem i skierowała dłoń na trzon penisa. 
Instruktor jęknął z przyjemności, którą dawała ciepła i delikatna dłoń uczennicy. 
- Jakiego ma pan grubego kutasa - stwierdziła nie przerywając.
Jej dłoń poruszała się powoli, w górę i dół. Penis naprężał się. Oddech instruktora przyspieszył, po trzech dniach bez seksu miał ochotę pobrudzić nasieniem dłoń uczennicy. 
- Wie pan, że w moim body są trzy zatrzaski, o tu, w kroku - powiedziała i spojrzała na cipkę.
- Nie wiedziałem, proszę mi pokazać.

Uczennica usiadła na fotelu i oparła się o drzwi. Rozchyliła nogi. Położyła dłoń na fragmencie tkaniny zakrywającym cipkę. 
- O tutaj - pokazała palcem i chwyciła za krawędź - jeśli pociągną mocnej odepnie się i moja cipka nie będzie zasłonięta. 
- To proszę to zrobić i pokazać mi cipkę.
- No nie wiem...
- Nalegam - odpowiedział instruktor i zaczął się masturbować. 

Pielęgniarka odpięła zatrzask, potem drugi i ostatni. Odsłoniła gładką cipkę. Różowe wargi błyszczały w świetle dnia. Była mokra. Instruktor zauważył ślad kobiecych soków na body. 
- Ma pani jakiś trik, bym mógł zobaczyć piersi?
- Mam, wystarczy podciągnąć body nad biust.

Uczennica położyła dłoń na wzgórku i wpatrywała się w masturbującego się instruktora. Przesunęła palce po wargach. Odsłoniła łechtaczkę. Wsunęła palec między wargi i zatoczyła kółko na swoim guziczku. Teraz było widać, że jest bardzo mokra. Włożyła w siebie palec. 

- Miała pani penisa w ustach?
- Miałam. 
- Miałaby pani coś przeciwko by...
- Nie, nie miałabym - odpowiedziała i zmieniła pozycję. Klęczała na czworaka, wspierając lewą dłoń na desce rozdzielczej samochodu. Pochyliła się nad kutasem i wzięła go do ust. Przez chwilę pobawiła się koniuszkiem języka dziurką w penisie i znów usiadła na fotelu.
- Teraz może się pan chwalić, że pielęgniarka ssała pana męskość.
- A pani może napisać opowiadanie erotyczne, że miała w ustach kutasa instruktora nauki jazdy. 

Mężczyzna wyciągnął dłoń w kierunku krocza dziewczyny. Wsunął dwa palce, kilka razy włożył i wyjął. Jego dłoń nieco się obracała. Uczennica aż jęknęła. Wziął do ust palce i zlizał jej soki.
- Teraz już pan wierzy, że pielęgniarki są dobre?
- Muszę sprawdzić jeszcze raz.
Ponownie wepchnął palce w cipkę dziewczyny i energicznie ruszył dłonią. Spróbował jeszcze raz.
- Tak, są dobre, smaczne, masz... ma Pani idealny smak.
- Włóż go w cipkę.
- Tylko jak to zrobić... musimy wyjść z auta. 

Zostawili otwarte drzwi przednie, więc byli osłonięci z prawej strony. Otworzyli drzwi tylne, by osłonić się z lewej strony. 
- Wątpię by ktoś nas nakrył, ale lepiej się zabezpieczyć - powiedział instruktor.
- W razie czego wskakujemy do auta i odjeżdżamy - powiedziała uczennica. 

Nawet gdyby ktoś podglądał, nie sprawiali wrażenia, że robią coś niewłaściwego. Pielęgniarka stała oparta o samochód, dłonie trzymała na dachu. Lekko wypięła dupkę by ułatwić mężczyźnie wejście i penetrację. Miała na sobie body i kurtkę, a że od dołu było rozpięte i miała w sobie kutasa... tego już nie było widać. Instruktor był ubrany, opuścił nieco spodnie i bokserki. 

Wszedł w cipkę z łatwością. Była mokra i gorąca. Spragniona wypełnienia. Posuwał delikatnie. Z daleka wyglądali jak para obserwująca... pole pszenicy. Przecież to naturalne, że staje się w środku pola i obserwuje rosnącą pszenicę. Dziewczyna pieściła dłonią łechtaczkę. Posuwał ją kilka minut, najwyraźniej otoczenie nie pozwoliło mu na szybki wytrysk. 

Gdy cipka pielęgniarki zaczęła drżeć spuścił się. Wypełnił pochwę nasieniem. 
Wyjął męskość. Sperma wypłynęła na ziemię. 
- Ma pan chusteczki?
- W schowku.
Dziewczyna osuszyła cipkę i wytarła krople spływające po udzie. 
Wsiedli do auta.
- Zaliczam pierwszą lekcję i czekam na kolejne. 
- Widzę, że muszę sobie jeszcze wiele przypomnieć, więc jesteśmy umówieni...
- To teraz ruszamy w kierunku miasta. Poda mi pani link do bloga, abym mógł przeczytać opowiadania erotyczne?
- Zastanowię się, może następnym razem?


P.S. Oczywiście uczennicą z opowiadania erotycznego jest nie kto inny, jak moja pielęgniarka, a instruktorem jestem ja :)
P.S.2 Opowiadanie erotyczne oparte na faktach, zrobiliśmy to poza miastem. Dla zachowania intymności i bezpieczeństwa.