piątek, 17 lipca 2015

Brzoskwiniowy olejek do masażu erotycznego Shunga Oil Stimulation
zmysłowy relaks dla obojga [test - recenzja - opinia]

Zaciekawiły mnie intrygujące erotyczne rysunki na opakowaniach produktów marki Shunga. Okazuje się, że rysunki w tym stylu popularne były już czterysta lat temu. Nazywa się je wiosennymi obrazami, a wiosna w języku japońskim jest powiązana z seksem. Już cztery wieku temu niegrzeczni mieszkańcy Japonii tworzyli erotyczne drzeworyty. To był taki RedTube, a raczej Playboy dla bogatych kupców i samurajów. Mimo, że Japonia jest mekką dla elektroników to kilkaset lat temu internet raczej nie był popularny, a internetowe strony pornograficzne też raczej nie istniały. Trzeba było sobie jakoś radzić. Potrzeba matką wynalazków.

Z tego co widzę w portfolio firmy Shunga, nie jest ona związana z Japonią. Marka powstała w 1988 roku w Kanadzie. To daje blisko trzydzieści lat doświadczenia w branży kosmetycznej. Na szczęście firma nie jest związana z innym dalekowschodnim państwem - Chinami. Wszystkie kosmetyki produkowane są na miejscu, o czym dumnie informuje napis Made in Canada.

Dziś w naszej blogowej sypialni sprawdzimy brzoskwiniowy olejek do masażu erotycznego Shunga Oil Stimulation o zapachu soczystej brzoskwini.

Brzoskwiniowy olejek do masażu erotycznego Shunga Oil Stimulation - zmysłowy relaks dla obojga [test - recenzja - opinia]

Żeby nie być gołosłownym pokażę jedną rycinę przedstawiającą drzeworyt Shunga. Zainteresowani odnajdą inne (źródło: tumblr.com).

blog ja i moja pielęgniarka opowiadania historie testy recenzje opisy polecane

Olejek do masażu erotycznego Shunga Oil dostępny jest w kilku wariantach zapachowych:
  • Desire - olejek do masażu waniliowy
  • Euphoria - olejek do masażu kwiatowy
  • Excitation - olejek do masażu pomarańczowy
  • Sensation - olejek do masażu lawendowy
  • Stimulation - olejek do masażu brzoskwiniowy

W ofercie kanadyjskiego producenta znajdziemy wszystko co jest potrzebne do relaksującego masażu i odnowy ciała. Olejki do masażu, świece i kremy do masażu, lubrykanty wodne, żele nawilżające na bazie silikonu oraz lubrykanty smakowe, żele pod prysznic i sól do kąpieli. Każdy produkt w kilku odmianach smakowych lub zapachowych. I tylko to. Bez akcesoriów erotycznych jak wibratory lub sztuczne cipki. I dobrze, ponieważ firmy o wąskiej specjalizacji z reguły tworzą lepiej dopracowane towary.

Ostatnio testowaliśmy świecę do masażu, tym razem wybraliśmy olejek. Świece mają tę przewagę, że dodają do erotycznej otoczki nastrój, światło i ciepło. Olejki są za to gotowe do użycia zaraz po otwarciu butelki. Nie trzeba czekać aż wosk się rozpuści. 

Po odkręceniu butelki nasze nosy zostały połechtane ślicznym brzoskwiniowym zapachem. Z minuty na minutę, wcierając olejek w plecy pielęgniarki w sypialni coraz mocniej czuliśmy brzoskwiniowy aromat. Bardzo energetyzujący, odprężający. Jako osoba masująca czułem pobudzenie, nie czułem w ogóle zmęczenia, miałem ochotę pieścić moją pielęgniarkę przez długie minuty. Nie chciałem przestawać.
Gdy zamieniłem się miejscami z moją pielęgniarką i leżałem na brzuchu, czułem odprężenie, wręcz błogi stan. Jakby wszystkie myśli odeszły z głowy pozostawiając przyjemną pustkę, senność. Skupiłem się tylko na jej dłoniach przesuwających się po plecach i pośladkach.

olejki do masażu, masaż erotyczny, zmysłowy dotyk, olejek, świeca, masaż

Masaż to fantastyczny sposób na grę wstępną. Gdy patrzę na nagie ciało mojej pielęgniarki moje hormony wariują. Męskość nabrzmiewa a ja przez pół godziny masuję ciało z pominięciem cipki i tyłęczka. Patrzę na nie, myślę co niedługo z nimi zrobię, ale nie dotykam. Jestem podniecony, ale wiem że muszę powstrzymać się przed dotykiem. I gdy przychodzi moja kolej ona dotyka mnie wszędzie, ale nie bawi się penisem. Omija go, choć mam wielką ochotę na pieszczoty. I tak mija pierwsza godzina pieszczot, masaż romantyczny. Dopiero wtedy przechodzimy dalej. Wkładam w nią palce i masuję punkt G. Dotykam wargi i łechtaczkę. Orgazm nadchodzi szybko. Jej ciało drży. A we mnie gotuje się zupa z testosteronu. Kładę się na plecy a moja pielęgniarka go dotyka. Wystarczy kilka ruchów w górę i dół śliską dłonią by poplamić nasieniem jej rękę i mój wzgórek. Warto czekać na taki orgazm.

Drugi raz przetestowaliśmy olejek Shunga Oil w towarzystwie Moniki. Kto nie wie kim jest Monia, niech zerknie do tego opowiadania. Przyjechała do nas by ponownie spróbować szczęścia w szpitalach i klinikach w naszym mieście. Jedna osoba leżała na łóżku, a dwie masowały. I tak na zmianę. Tym razem nie pomijaliśmy stref intymnych. Zakończyło się to dwoma orgazmami damskimi (pielęgniarskimi) i jednym orgazmem męskim. Materiału jest na dwa opowiadania erotyczne. Przy tworzeniu recenzji olejku Monika przekazała nam swoje odczucia.

Brzoskwiniowy olejek do masażu erotycznego Shunga Oil Stimulation - zmysłowy relaks dla obojga [test - recenzja - opinia]

W butelce znajdziemy w stu procentach naturalny olejek pochodzenia roślinnego i aromat. Bez dodatków mineralnych lub zwierzęcych. To by skreślało olejek już na wstępie. Olejki wyciskane są na zimno, aby zachować najlepsze właściwości. W każdej butelce znajdziemy połączenie olejku migdałowego, z pestek winogron, olejku sezamowego, ekstraktu z awokado i olejku z krokosza barwierskiego. Shunga Oil Stimulation zawiera witaminę E, czyli naturalny antyutleniacz. Długo pozostaje śliski, co jest niezbędne podczas masażu, ale po kilkunastu minutach wchłania się, nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. Nie zatyka porów, przynajmniej tak zapewnia ulotka. Jest to zgodne z prawdą. Jest bardzo delikatny i nie podrażnia miejsc intymnych, nawet jeśli dostaną się do środka.

Butelka ma pojemność 250 mililitrów. Olejek Shunga Oil Stimulation należy przechowywać w chłodnym, suchym i zacienionym miejscu. Po otwarciu można przechowywać go przez dwa lata. Ta ilość i długi okres przechowywania w zupełności wystarczą na wiele niezapomnianych romantycznych i erotycznych wieczorów. My wybraliśmy soczystą brzoskwinię, ponieważ uwielbiamy ten owoc. W sklepie są jeszcze cztery zapachy, więc na pewno na jesień i zimę zaopatrzymy się w olejek pomarańczowy.


Zmysłowy relaks ciała i duszy zapewniły dłonie pacjenta, dłonie pielęgniarki i brzoskwiniowy olejek do masażu erotycznego Shunga Oil Peach dostępny tutaj:

http://www.seks-shop.com.pl/olejki_do_masazu1.php?pro_id=1886&olejek_do_masazu_brzoskwiniowy_-_shunga_oil_peach_250ml