Nasz blog erotyczny gości nowego producenta. Szwedzka firma może nie poraża liczbą sprzedawanych gadżetów erotycznych, jednak jest kilka godnych uwagi i jeśli będziemy mieli możliwość - przetestujemy i zrecenzujemy.
Marka Belladot zwraca na siebie uwagę dzięki świetnie zaprojektowanym pudełkom. Wszystkie zabawki, a mówimy tutaj o wibratorach, ringach erekcyjnych, pierścieniach wibrujących, jajeczkach wibrujących, kulkach gejszy, a nawet kubeczkach menstruacyjnych - znajdziemy w ślicznych tubach. Każdy ma swój unikalny wzór w pastelowych barwach. Krata, groszki, przyjemne dla oka kolory - na myśl przychodzą mi lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte. Na pewno jest to znak rozpoznawczy.
Marka Belladot zwraca na siebie uwagę dzięki świetnie zaprojektowanym pudełkom. Wszystkie zabawki, a mówimy tutaj o wibratorach, ringach erekcyjnych, pierścieniach wibrujących, jajeczkach wibrujących, kulkach gejszy, a nawet kubeczkach menstruacyjnych - znajdziemy w ślicznych tubach. Każdy ma swój unikalny wzór w pastelowych barwach. Krata, groszki, przyjemne dla oka kolory - na myśl przychodzą mi lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte. Na pewno jest to znak rozpoznawczy.
W moje ręce i cipkę pielęgniarki trafił wibrator Belladot Ebba. Gruby i masywny jegomość, którego zadaniem jest doprowadzić moją kobietę do orgazmu pochwowego. Jak mu się to udało? Zapraszam do przeczytania recenzji gadżetu erotycznego na łamach naszego bloga erotycznego.
Jak łatwo zauważyć szwedzki producent bawi się z nami kolorami. Otrzymujemy gadżety erotyczne w specyficznych odcieniach zieleni, różu i błękitu. Nasza zabawka dotarła w wersji żółtej i bardzo wyróżnia się na tle innych testowanych wibratorów.
W kolorowej tubie, która mogłaby znaleźć się na sklepowych półkach kilka dekad temu, znalazł się wibrator Ebba i bawełniany woreczek z logo producenta.
Tuba jest na tyle ładna, że ozdobiła sypialnianą komodę. Kolejny bardzo dobry przykład, z którego inni producenci powinni czerpać garściami. Rozumiem, że kupuję zabawkę erotyczną i to ona powinna mnie zadowolić, ale czy nie przyjemniej wyjąć z kartonu fajne pudełko i w nim znaleźć fajną zabawkę?
Wibrator z silikonu medycznego Belladot Ebba jest największym oferowanym przez producenta. Ma długość piętnastu i pół centymetra (jak mój penis) i średnicę 4 centymetrów (tyle co mój penis). Taki kompan wypełniający dziurki mojej kobiety nie stanowi dla mnie konkurencji. Za to świetnie sprawdza się, gdy wyjeżdżam w delegację. Jeśli macie ochotę na kolor koraro... kolaro... koralowy zapytajcie o dostępność w sklepie. Dla mnie to czerwono-różowo-pomarańczowy.
Wibrator Belladot Ebba zachwycił nas swoją prostotą. Bez udziwnień, wypustków, podwójnych końcówek, wygięć. Prosty, gruby drąg, który łatwo wsunąć w nawet ciasną cipkę czy pupę. Nie ma bowiem elementów, które utrudnią głęboką penetrację.
Recenzowany gadżet erotyczny dla kobiet wykonano z bardzo przyjemnego w dotyku silikonu medycznego. Jest gładki, matowy, ale na tyle śliski by wskoczyć na miejsce, gdy cipka jest odrobię wilgotna. Jeśli w jakimś opowiadaniu erotycznym napiszę, że wibrator wślizgnął się w cipkę mojej pielęgniarki w ułamku sekundy - to będę miał na myśli Belladot Ebba. Obły kształt i silikon medyczny sprawdzają się wyśmienicie.
Wyprofilowany w tak cudowny sposób, że nie można się oprzeć przed włożeniem go w siebie. Wibrujące dildo jest bezpieczne dla zdrowia, producent poddaje je wyrywkowo testom dermatologicznym i mechanicznym. W tak delikatne i cenne jak cipka miejsce lepiej wkładać tylko to co najlepsze.
Jeden przycisk sterujący włącza wibrator i zmienia tryby wibracji. Są trzy. Czy mogę powiedzieć: tylko trzy? Z pewnością nie, ponieważ wystarczy to do wypieszczenia cipki i pupy, a nawet całego ciała kobiety. Ja wiem, zachwycałem się kiedyś wibratorem z 30 rodzajami wibracji. To również jest fajne, ale jeśli lubię tryb numer 26 oznacza to konieczność 26 krotnego naciśnięcia mikrostyku. Ostatnio bardzo podoba nam się prostota na tym polu. Mało wibracji, ale fajnie pomyślane.
Część, którą trzyma się w dłoni zrobiono ze srebrnego plastiku. Ładnie koresponduje z pastelową żółcią. Przycisk również zrobiono z żółtego tworzywa sztucznego.
Potężny wibrator wymaga potężnego zasilania. Ze strony producenta można dowiedzieć się, że wymagane są dwie baterie typu C. Ka cholera? przeszło mi przez myśl. Czy to w ogóle można kupić w Polsce? Otóż są to bardziej nam znane baterie R14, czyli bardzo grube paluszki. Do kitu. Paluszki każdy ma w domu, a my musieliśmy specjalnie pojechać do sklepu po baterie R14. Za to dajemy pierwszy minus. Przy takiej grubości wibratora swobodnie można było zmieścić choćby cztery baterie AA.
Połowa akcesoriów, których recenzje dodałem na blog erotyczny, nie ma na wyposażeniu woreczka do przechowywania. Ciekawe zjawisko, ponieważ każda zabawka erotyczna kosztuje przynajmniej kilkadziesiąt złotych. Niektóre kilkaset i nie miały prostego woreczka z tkaniny, którego koszt dla producenta to circa 1 złoty. Wibrujące dildo Belladot Ebba oczywiście ten element ma i tutaj wystawiam plus.
Drobiazg, który chroni zabawkę erotyczną przed zniszczeniem, ciekawskim okiem i umożliwia natychmiastowe włożenie wibratora do cipki. Niestety wszystkie gadżety bez takiego dodatku leżą w pudełku rozpusty (wyjaśnienie w słowniku erotycznym) i jakimś cudem pokryte są kłaczkami z ubrań i pościeli. Przed użyciem trzeba je dodatkowo umyć.
Recenzowany wibrator jest tak gruby i tak szczelnie wypełnia cipkę, uciska punkt G i tak mocno wibruje, że niemożliwością jest nieosiągnięcie orgazmu. To prawdziwa maszyna do dawania przyjemności. Moja pielęgniarka stwierdziła, że jest tak cudny, że dałaby się mu rozdziewiczyć. A to już rekomendacja najwyższych lotów. Jedno oczko in minus za baterie i drugie oczko in minus za cenę. Nie patrząc na te niedogodności jest to świetna maszynka do penetracji wszystkich damskich i męskich dziurek. W pojedynkę, we dwójkę i trójkę.
Wibrator z silikonu medycznego Belladot Ebba dostępny jest w ofercie sexshopu:
