piątek, 20 czerwca 2014

Dlaczego lubię penisa mojego pacjenta? [zdjęcie penisa]

  1. Twardość - jest miękki, twardy i twardy jak skała. Gdy jest twardy, jest również nieco sprężysty. Natomiast czasami jest twardy jak stalowy pręt. Nie do ugięcia.
  2. Kształt - masywna główka, odznaczające się żyły (takie do wkłucia igły, ale nigdy bym mu tego nie zrobiła, ot zboczenie zawodowe), poruszająca się skóra. Penis ma fajny kształt.
  3. Wielkość - jest miękki i nieduży przez większość czasu. Gdy się podnieci jest duży, gruby, twardy i odpowiednio długi. Najważniejsze, że jest bardzo dobrze dopasowany do cipki. Milimetr dłuższy i byłby problem podczas łóżkowych harców.
  4. Pulsowanie - widziałam to ostatnio, gdy się wypinałam, a ty nie mogłeś mnie dotknąć. Nabrzmiały i pulsujący penis. W moich ustach też pulsował.
  5. Temperatura - nie tylko moja cipka jest gorąca. Twoja męskość jest cały czas ciepła i rozgrzewa mnie od środka.
  6. Nasienie - orgazm bez wytrysku? To byłoby nudne. Lubię go za to, że jest w nim sperma. Wystrzałowa sperma.
  7. Smak - nie wiem co widzisz w smaku moich soków, ponieważ ja lubię męskość za jej bezsmakowość. Mogę posmarować go truskawkowym lubrykantem, miodem, czekoladowym kremem i czuć ich smak. Dobrze, że jesteś bezsmakowy :)
  8. Intymny zarost - to że jest, i to że go czasem nie ma. Lubię męskość z zarostem na wzgórku. Nie może być zbyt długi, nie może być (za często) ogolony na zero. Moszna zdecydowanie gładziutka.
  9. Różowo-bordowy kolor. Po lodziku był bordowy. Podobało ci się co z nim robiłam?
  10. Zabawnie dyndające jądra. Moszna jest zabawna. Tak pozytywnie. Gdyby natura schowała by je w podbrzuszu, czegoś by mi brakowało.