wtorek, 24 czerwca 2014

Męskie fryzury intymne i kobiece futro
felieton o włosach intymnych i depilacji [felieton erotyczny]

Sklepy mają swoje tygodnie tematyczne, a to brytyjski, a to włoski. No właśnie - włoski. My też mamy tydzień włoski. Od paru dni bezwłoski. Skoro mamy ankietę dot. włosów na cipce, widzieliście zdjęcia wydepilowanej pielęgniarskiej cipki i ogolonej męskości pacjenta, pytaliście czym i jak się golimy - przyszła pora na depilację męską.

U kobiet sprawa jest prosta - obecnie chyba większość goli do zera - mam rację? To nawet wygodne - kilka minut dłużej w łazience z maszynką w dłoni a cipka jest gładka. Z tego co czytałem, zasłyszałem (w komunikacji miejskiej można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy) obecnym standardem społecznym jest ogolona cipka. Moja pielęgniarka również woli mieć tam gładko i goli cipkę od wielu lat. Taką ją wziąłem z dobrodziejstwem inwentarza. Na szczęście lubi sprawiać mi przyjemność i co jakiś czas zostawia miłą dla oka fryzurę.

Choć możliwe, że stan owłosienia zależy od pory roku. Kobiety lubią futra. Prawda? Tu też będzie historia zasłyszana na uczelni. Bowiem... ja to nie golę nóg i pipy od listopada do kwietnia usłyszałem w kolejce do dziekanatu. Na litość boską! Mówcie ciszej w miejscach publicznych. Był marzec a ja sobie wyobraziłem panią z kolejki jako brunatnego niedźwiedzia syberyjskiego.
Więc jak to jest? Faktycznie na zimę zapuszczacie futro? To nawet bardziej wygodne. Nie trzeba spędzać kilku minut w łazience z maszynką w ręku. I pewnie jest cieplej.

Są też włochy pośrednie. I tutaj kobiety mają dużą wyobraźnię. Są trójkąty, prostokąty, paski, kropki. Widziałem na filmie kształt litery V, pierwszą literę imienia partnera, symbol dolara ($) i to chyba wszystko.
Kobietom pasuje wszystko. To wynika z faktu, że linia kobiecego ciała jest piękna. U mojej pielęgniarki idąc od szyi widzimy jędrny biust, przechodzimy przez płaski brzuszek, odznaczający się wzgórek i zakręcamy w kierunku pupy. Linia jest tak piękna i czysta, że każdy wzorek na wzgórku pasuje.

U mężczyzn mamy sytuację odmienną. Najpierw płaska klata, wielki brzuch, potem coś wisi i zakręcamy na wielki tyłek. 
Albo inaczej - jest lekko umięśniona klatka piersiowa, płaski brzuch, męskość a na niej... busz. I to jest chyba standard u mężczyzn (powiedzcie jeśli się mylę). Przyjęło się, że mężczyźni nie robią nic ze swoimi włosami intymnymi. Bo nie wypada, bo nie jest to męskie, bo to, bo pstro. A ja nie lubię być zarośnięty. To mało praktyczne. Gdy jestem tam gładki wystarczy chusteczka by zetrzeć nasienie. Z gęstym zarostem nie jest tak łatwo. 

Można jeszcze ogolić na zero. 
I tyle.
Męskich fryzur intymnych nie ma. Nie wyobrażam sobie mojej męskości z paseczkiem. No bo dać cieniutki? Może na grubość penisa? Czy Wam też nie współgra widok męskości ze wzorkiem na podbrzuszu? A może jestem zacofany i powinienem schować się z moim poglądem do jaskini? Byle nie tej zamieszkałej przez brunatnego niedźwiedzia syberyjskiego.