piątek, 18 lipca 2014

Dobrze byłoby już zawsze...
namiętny seks z pielęgniarką [opowiadanie erotyczne]

Lubił spoglądać na nią, gdy siedziała w jego samochodzie.
- Mam dla ciebie coś pysznego, co postawi Cię na nogi – powiedział.
- A co takiego? – zapytała.
- Nie powiem, zobaczysz za kilkanaście minut – droczył się.
- Mmm, a ja chcę już wiedzieć! – stwierdziła z wyraźnym zniecierpliwieniem w głosie.
- I tak Ci nie powiem… - zaśmiał się.

Dotarli do mieszkania.
- Muszę się odświeżyć, wezmę prysznic – powiedziała.
- Dobrze, a ja w tym czasie przygotuję jedzenie. Brzuszek pielęgniarki musi być wypełniony czymś dobrym - stwierdził mężczyzna.
- W tej chwili wypełniony musi być żołądek – zripostowała - a pielęgniarski brzuszek wypełnisz później…

Zapach muffinek wypełnił mieszkanie. Dziewczyna wyszła z łazienki. Ubrana w czarne getry i koszulę, którą od niego dostała.
- Gotowe, zrobiłem takie, jakie chciałaś – powiedział.
- Tego mi trzeba! – uśmiechnęła się – kąpiel i twoje muffinki.
- A może jeszcze białe półsłodkie wino? – zapytał.
- To już pełnia szczęścia…

- Najadłam się… - westchnęła – a teraz mam ochotę na krótką drzemkę.
- Z pielęgniarką mogę leżeć w łóżku cały dzień. I tak codziennie – powiedział – przytulimy się i odpoczniemy.

Leżeli i delikatnie całowali się w usta. Pielęgniarka zamknęła oczy i powoli zasypiała. Mężczyzna patrzył na jej twarz. Cieszył się, że znów może na nią patrzeć, że znów czuje jej zapach, smak ust i ciepło ciała. Podniecała go myśl, że pielęgniarka miała na sobie czerwone majtki.

Dziewczyna wstała pierwsza. Rozejrzała się po pokoju.
- Spisz? – zapytała cicho.
Nie usłyszała odpowiedzi. Odwróciła głowę i zobaczyła swoje odbicie w telewizorze, prawie jak w lusterku. Przeczesała włosy dłonią:
- Pewnie by się ze mnie śmiał, gdyby to zobaczył – pomyślała.

I taka jest prawda, ona ukradkiem chce się przejrzeć w wystawie sklepowej lub lusterku w ikea, a on za każdym razem to widzi i się z niej śmieje. No może nie za każdym, ponieważ wiele razy udawał, że nic nie widzi…

W pokoju było gorąco. Zsunęła z siebie koc i wsparła się na łokciach, nie odrywając wzroku od śpiącego mężczyzny. Patrzyła na jego szyję, ramiona, klatkę piersiową, brzuch…

Jej uwagę przykuł jeszcze jeden widok. Ściągając z siebie koc, przypadkiem odkryła coś jeszcze…

Ciemne włosy pokrywały podbrzusze mężczyzny. Pod kocem wyraźnie zarysował się kształt jego męskości. Kształt, który tak dobrze zna. Męskość, którą widziała wiele razy, którą wiele razy czuła w swoim wnętrzu, która wiele razy wypełniała jej usta.
Przypomniała sobie, jak kilka dni wcześniej, gdy leżeli w lesie na kocu, obejmowała go dłonią i delikatnie poruszała w górę i w dół. On objął jej dłoń i w szalonym tempie, szybko i miarowo poruszał jej dłonią zaciśniętą na penisie. Przypomniała sobie, jak jego ciało drżało z rozkoszy, a ciepłe nasienie pokryło jej dłoń i palce. 

Myśl podniecała dziewczynę. Poczuła, że majtki zrobiły się wilgotne. Cały czas patrzyła na jego podbrzusze. Wsunęła dłoń w majtki, dotknęła gładki i delikatny wzgórek. Dotknęła łechtaczkę… gdy mężczyzna się obudził.
- Heeeej – powiedział – już nie śpisz?
- Przed chwilą się obudziłam – odparła – i nie chciałam Cię budzić
Mężczyzna pocałował pielęgniarkę w usta. Mocno i namiętnie. Ich języki tańczyły. Dłoń przesunął wzdłuż jej szyi, piersi, brzucha, i tak jak to często lubił robić – wsunął środkowy palec między uda.
- Jesteś mokra… - powiedział zaskoczony.
- No… tak… faktycznie, czuję że jest mi tam ślisko.
- Śniło Ci się coś erotycznego? – zapytał z nieukrywaną ciekawością
- Nie, nic mi się nie śniło – odparła szybko – przypomniało mi się coś… patrzyłam na Ciebie i jakoś tak…
- Skoro podnieciło Cię patrzenie na mnie, to może pokażę Ci coś więcej…

Zsunął z siebie koc. Dotknął włosy na podbrzuszu. Przesunął dłoń dalej, dotknął jądra i delikatnie zacisnął na nich dłoń.
Męskość zaczęła się budzić. Podniecał go dotyk, ale również świadomość, że pielęgniarka patrzy na to co robi. Podniecało go patrzenie na jej ciało. Na piersi i majtki, które zakrywały jej krocze. Podniecał go delikatny, ale wyczuwalny intymny zapach dziewczyny.
Delikatnymi i długimi pociągnięciami poruszał po męskości, która stopniowo pęczniała, a jądra uniosły się ku górze.

- Uwielbiam Twoje piersi. Uwielbiam na nie patrzeć, gdy się kochamy. I całować. Podgryzać. I – głos zadrżał z rozkoszy – gdy ostatnio masowałaś nimi penisa, aż do wytrysku…

Sytuacja podniecała pielęgniarkę, czuła że majtki robią się coraz bardziej mokre, a tętno przyspieszyło. Mężczyzna zsunął skórkę, odkrywając napęczniałą główkę.
- Wypełnij mnie natychmiast – powiedziała – już dłużej nie wytrzymam!
- Zróbmy to jak w moim śnie – odpowiedział – zdejmij majtki i usiądź na mnie – przejmij inicjatywę, kochaj się ze mną, a ja będę na Ciebie patrzył.

Usiadła na jego brzuchu. Zostawiając na nim wilgotny ślad. Pocałowała mężczyznę w usta. Dłonią złapała męskość, którą zbliżyła do warg. Powoli, zachwycając się każdą sekundą, opadała na nabrzmiałego penisa. Główka rozpychała wejście, a następnie każdy milimetr jej ciepłej i mokrej pochwy.

Mężczyzna przez chwilę nie mógł złapać oddechu.
- Uwielbiam Twoją cipkę – zdołał powiedzieć – chce Cię dzisiaj wypełniać długo, chcę żebyś robiła wszystko by było Ci przyjemnie, chcę być dzisiaj twoim twardym i naturalnym wibratorem, który doprowadzi Cię do olbrzymiego orgazmu!

Pielęgniarka rytmicznie ruszała biodrami w przód i w tył. Główka dotarła do granicy pochwy. Wargi i łechtaczka ocierały się o męskie owłosienie. Było krótkie i przyjemnie drażniło jej krocze.
Dziewczyna nachyliła się i pocałowała mężczyznę w usta. Delikatnie poruszała pupą w górę i w dół. Dało mu to olbrzymią przyjemność. Lubił patrzeć, gdy jego męskość znikała we wnętrzu cipki. Podniecał go widok wilgotnego śladu, który zostawiała na penisie. Gdy zaciskała się na całej jego długości. Podniecał go widok brzuszka i piersi unoszących się tuż przed jego oczami. Podniecał go widok gładkiego łona i rozchylonych nóg.

- Zatrzymaj się  na chwilę – powiedział mężczyzna.
- Nie! – odpowiedziała drocząc się i cały czas poruszając pupą – dokończ we mnie.
- Jeszcze nie chc… - nie mógł dokończyć słowa.
- A może jednak chcesz ale o tym jeszcze nie wiesz? – droczyła się dalej i jeszcze mocniej ściskała męskość między nogami – na pewno masz ochotę spuścić się w mojej ciasnej cipce, a ona chce być zalana twoją ciepłą spermą.
Po tych słowach fala przyjemności zawładnęła jego kroczem. Krzyknął z rozkoszy i na chwilę stracił kontakt z rzeczywistością.
- Przytul mnie i zostań we mnie – powiedziała dziewczyna.

Leżeli nieruchomo kilka minut, męskość opadła, a nasienie wymieszane z sokami dziewczyny, zmoczyło jego jądra i prześcieradło.
- Teraz ciebie doprowadzę do orgazmu – powiedział – połóż się na plecach i rozchyl nogi…

Zbliżył się do nagiej pielęgniarki, pocałował ją w usta. Polizał ucho i szyję. Zębami, delikatnie ugryzł drugie ucho i pocałował szyję. Wessał do ust sutek. Całował brzuch, zostawiając na nim ciepły ślad śliny. Podniósł jej pupę i włożył pod nią poduszkę. Całował każdy milimetr gładkiego wzgórka. Długimi ruchami przesuwał po nim język.
Rozchylił mocno jej nogi i przesunął język od pośladków do łechtaczki. Szybkimi ruchami języka drażnił łechtaczkę, patrząc jak jego pielęgniarka wzdycha z rozkoszy.
- Niżej – powiedziała – trochę niżej.
Mężczyzna przesunął język niżej, a uśmiech na twarzy dziewczyny tylko potwierdził, że zmierza w dobrym kierunku.
- Już – powiedziała i ścisnęła dłoń mężczyzny – już miałam…

Penis ponownie był gotowy do penetracji. Mężczyzna przesunął się, delikatnie włożył męskość do pochwy, przytulił do dziewczyny i powiedział – chcę tak z Tobą chwilę poleżeć i czuć Twoją bliskość. Całowali się zmysłowo…
- Nie mam już siły, wykończyłeś mnie… - powiedziała cicho.
- Ja jeszcze mam – szepnął do ucha – i nadal mam ochotę na Ciebie – połóż się na boku, podkurcz nogi i wypnij pupę.
Cipka cały czas była mokra. Pozycja umożliwiła głęboką penetrację. Długie i głębokie ruchy sprawiały obojgu przyjemność. Mężczyzna wyjmował męskość, przesuwał główką po wargach i ponownie wkładał, rozpychając wnętrze. 
Oboje cicho jęknęli gdy nadszedł drugi orgazm.

Przytulił się do jej pleców, przykrył oboje kocem...