niedziela, 6 października 2013

Ja i moja pokojówka
seks z seksowną pokojówką [opowiadanie erotyczne][zdjęcie erotyczne]

- Jest niedziela, a ty pracujesz – powiedziała z niezadowoleniem dziewczyna.
- Nie bądź zła, to pierwszy raz gdy pracuję w niedzielę – odpowiedział – poza tym to tylko dwie godziny, muszę dokończyć projekt.
- Dwie godziny? – zapytała.
- Dwie, i ani minuty dłużej – dodał z uśmiechem – potem będę cały Twój.
- No już dobrze…
- A tak w ogóle, to mam dla Ciebie niespodziankę – droczył się.
- Jaką?
- Nie powiem, zobaczysz później
- Cały Ty – stwierdziła – to pracuj, a ja posprzątam pokój.
- Będziesz dziś moją pokojówką?
- Gdybyś od rana był tylko mój, odpowiedziałabym, że tak. Ale w tej sytuacji muszę się mocno, bardzo głęboko zastanowić.
- Jak głęboko?
- Aż do samiutkiego, ciasnego i mokrego końca…

Był ciepły wrześniowy poranek, słońce zaglądało do pokoju, rozświetlało beżową kanapę na której siedział mężczyzna.
- Jeszcze nie miałem okazji pracować w Twoim rodzinnym domu – powiedział i spojrzał na dziewczynę.
- Masz rację – odpowiedziała – ale żeby mi to było pierwszy i ostatni raz!
- Wiesz, że nie wyglądasz groźnie stojąc przede mną w samej koszuli i majtkach?
- Nie rozmawiam z Tobą – tupnęła i wyszła z pokoju.

Po chwili wróciła.
- A ty nie wyglądasz poważnie w bokserkach, czerwonej koszulce, z laptopem na kolanach – zripostowała – I… a idę sprzątać.

Wycierając kurz z najwyższej półki regału, koszula podniosła się i odkryła pupę dziewczyny. Nie umknęło to uwadze mężczyzny.
- Nie patrz na moją pupę – powiedziała dziewczyna – przecież jesteś zajęty i musisz dokończyć projekt – droczyła się dalej – patrz sobie w ekran.
Mężczyzna nie odezwał się, tylko uśmiechnął pod nosem. Wiedział, że tylko udawała, i nie jest na niego zła.

Podeszła do szklanego stolika, by uprzątnąć talerze i kieliszki. Wzięła w dłonie tacę i przeniosła na podłogę, nachylając się mocno. Stała na wprost swojego mężczyzny i wycierała stolik. Spod białej męskiej koszuli wystawały białe majtki. Wpatrywał się przez kilka sekund. Na widok kształtnych pośladków i długich zgrabnych nóg, przeszył go dreszcz podniecenia.
Gdy dziewczyna odwróciła się, szybko skierował wzrok na ekran monitora.
- Ładnie dziś wyglądasz – powiedział.
- Nie przymilaj się, tylko pracuj, czas ucieka.

Nachyliła się przy regale i wysunęła pudełko z najniższej półki. Szukała jakiegoś dokumentu. Stała nachylona przez kilkadziesiąt sekund. Miał okazję przyjrzeć się dokładnie pupie pielęgniarki. Na majtkach wyraźnie odciskały się wargi jej kobiecości. Jego oddech przyspieszył i poczuł, że męskość zaczyna się budzić.
Majtki ocierają się o jej cipkę, mam ochotę sprawić by się pomoczyła – myśli krążyły po głowie – doprowadzić ją do orgazmu, a później wsunąć męskość w mokrą dziurkę i wypełnić nasieniem.
- Skup się na pracy – pomyślał – bo do wieczora nie skończysz.

Dziewczyna uprzątnęła pokój.
- Długo jeszcze? – zapytała z ciekawości.
- Z pół godziny – odpowiedział – a co?
- Nudzę się – stwierdziła, po czym z impetem usiadła na sofie – i roznosi mnie energia.
- Właśnie widzę…
Dziewczyna dotknęła dłonią jego policzek, odwróciła głowę i namiętnie pocałowała w usta.
- Jeszcze chwilę, daj mi pół godziny.
- Mmm – zaakcentowała zastanowienie moja pielęgniarka – Nie!
Zdjęła komputer z jego kolan i usiadła na nim. Pchnęła na oparcie i ponownie pocałowała, aż zabrakło mu tchu.
Jego dłonie powędrowały na pośladki i zacisnęły  mocno.
- Zwierzaku – krzyknęła – Ała!
- Za mocno?
- Nie, było idealnie, podobało mi się – zalotnie odpowiedziała - jest pan niegrzeczny.
- Bo jesteś niegrzeczną dziewczynką. Od godziny odwracasz moją uwagę od pracy, specjalnie nachylasz się, wypinasz pupę… Zasłużyłaś na klapsa.
- Wiec na co czekasz? – zadziornie stwierdziła – wepchnij go we mnie, spraw żebym krzyczała.

On siedział na sofie, ona na nim, z kroczem dociskającym jego męskość i zgiętymi w kolanach nogami. Biust na wysokości jego oczu. Całowała go i jednocześnie ocierała się o męskość. Nadawała własne tempo, napięcie rosło, a na majtkach pojawił się wilgotny ślad.
- Rozbierzmy się – powiedział – chcę byśmy byli nadzy, chcę na ciebie patrzeć.

Mężczyzna zdjął koszulkę i bokserki. Dziewczyna nie odezwała się, tylko rozpięła koszulę i zdjęła majtki. Rzuciła je w kierunku czarnej aktówki.
- To prezent, gdybyś zatęsknił za mną będąc w pracy.

Usiadła na nim i namiętnie całowała. Naprężony penis leżał na podbrzuszu mężczyzny, sięgał niemal do pępka. Wilgotne wargi przesuwały się na całej długości penisa. Pielęgniarka ślizgała się, przynosząc obojgu przyjemność. Cipka była bardzo mokra. W powietrzu unosił się intymny zapach.
- Chcę go poczuć w sobie – powiedziała do ucha – wepchnij go mocno.
Uniosła pupę. Mężczyzna zmoczył śliną środkowy palec i wsunął do wnętrza.
- Nie palcem, chcę penisem! – powiedziała.
- Chcę sprawdzić jak mocno jesteś rozciągnięta i dodatkowo nawilżyć…
Chwycił męskość, nakierował na wejście, dziewczyna powoli obniżyła pupę by główka mogła wejść… po czym szybko usiadła.
Uczucie było tak przyjemne, że oboje stracili na chwilę kontakt z rzeczywistością.

Pielęgniarka całowała swojego pacjenta. Powoli, delikatnie, ich języki tańczyły. Unosiła i opuszczała pupę. Sztywny penis penetrował głęboko, rozpychając ścianki pochwy. Robiła to przez kilka minut.
-  Niech ta chwila się nie kończy – po cichu powiedziała.
- Chcę się z Tobą kochać długo, bardzo długo – powiedział do jej ucha – nie przestawaj.
- Zmęczyłam się, nogi mnie zabolały – zaśmiała się.
- Uklęknij i złącz nogi, wejdę w Ciebie od tyłu…

Dziewczyna zmieniła pozycję. Klęczała ze złączonymi nogami. Wsparta na łokciach, z głową na poduszce. Miała mocno wypiętą pupę. Mężczyzna klęknął za nią i powoli wsunął męskość.
Trzymał ją za biodra i długimi, głębokimi ruchami delikatnie pieścił wnętrze dziewczyny. Kolejne minuty mijały. Lubił ślizgać się w mokrym wnętrzu. Czuć na penisie zaciskające się ścianki pochwy. W tej pozycji była bardzo ciasna.

- Teraz chcę językiem – zamruczała jak kocica – poliż moją dziurkę.
- A Ty mnie później poliżesz? – zapytał
- Co tylko zechcesz…
Schylił się i pocałował cipkę. Pieszczoty zaczął od łechtaczki, przesuwał język i napierał na pielęgniarkę. Wsunął język do pochwy, zatoczył nim koło. Wyjął język i zrobił nim długi mokry ślad, od warg, wzdłuż pupy i kręgosłupa, by skoczyć na całowaniu łopatek.
- Połóż się na plecach – szepnął – i opuść nogi na podłogę.

Klęknął przed dziewczyną, mocno rozchylił jej nogi. Przez chwilę ssał sutki. Całował piersi. Pocałunki kierował w stronę pępka, w który wwiercił się językiem. Pocałował wzgórek, omijając cipkę. Całował wewnętrzną stronę ud. Całował i lizał pachwiny. Dokładnie wylizał każdy milimetr gładkiego łona. Z pochwy wyciekała wilgoć, kropla spływała po pośladku. Pocałował ją i skierował język na łechtaczkę.
Wyprostował się, wsunął na chwilę penisa do wnętrza dziewczyny, a następnie pieścił łechtaczkę mokrą główką. Trzymał go w dłoni i bardzo szybko poruszał na boki, drażniąc wrażliwy punkt. Gdy główka wyschła, ponownie wkładał go do środka.

Po chwili powrócił do pieszczot językiem.
Fala rozkoszy nadeszła.
- Ale mi dobrze – wyszeptała – muszę odpocząć.
Całował jej ciało, które było bardziej wrażliwe po orgazmie i każdy dotyk odczuwała intensywniej.

- Teraz moja kolej – powiedziała z rozkoszą moja pielęgniarka – połóż się na moim miejscu…