Spojrzałam na ramiona, mundurek, biustonosz i piersi, które wyglądają jak moje, gdy się pochylam...
I zamarłam.
Ktoś mi zrobił zdjęcie w pracy i wrzucił do sieci?!
Na szczęście stan przerażenia trwał sekundę i okazało się, że pielęgniarka ze zdjęcia jest tylko bardzo podobna do mnie. I zapewne do setek innych pielęgniarek.
Sama z przyjemnością zawiesiłam oko na jej biuście. Nie dziwię się pacjentowi, że tak lubi pielęgniarki*.
Sama zorientowałam się, że mój stary mundurek również pokazuje za dużo gdy się pochylam do pobierania krwi lub pomiaru ciśnienia. Choć był bardziej zabudowany w dekolcie, nadal robił mi psikusa, o czym nie wiedziałam. Dopiero starsza pacjentka powiedziała:
- nie obrazisz się dziecko, gdy ci coś powiem?
- nie, proszę mówić - odpowiedziałam.
- masz bardzo ładne piersi, sama takie miałam w twoim wieku.
Tylko dlaczego uwagę zwróciła mi kobieta, a wszyscy pacjenci milczeli?!**
** - bo byś przestała nosić ten mundurek.
