czwartek, 20 marca 2014

Język na podbrzuszu
nasz seks oralny [opowiadanie erotyczne]

Leżę na łóżku z podkurczonymi w kolanach nogami. Mam na sobie błękitne bokserki i wzrok skierowany na komputer. Oglądam film, a ty się nudzisz.
Bardzo się nudzisz.

Chwytasz moje bokserki i zsuwasz ze mnie. Trochę ci w tym pomagam, ale po ich zdjęciu z powrotem przyjmuję pierwotną pozycję.
Może masz ochotę tylko popatrzeć, jak ja na film?
Co widzisz?

Leżę na łóżku ze zgiętymi nogami. Lekko rozchylonymi.
Męskość śpi. Penis leży na mosznie. Jądra są wyraźnie większe, wypełnione nasieniem.
Zmieniłaś pozycję, żeby zobaczyć więcej.
Moje podbrzusze pokryte jest przystrzyżonymi włoskami. Mają niecałe dwa centymetry długości. Moszna jest gładka, ogolona.
Widzisz go. Czujesz mrowienie w kroczu.
- Chcesz go delikatnie wypieścić czy zerżnąć ustami? - spojrzałem się na ciebie i zapytałem.
- Nie wiem - odpowiedziałaś. 
Wpatrywałaś się w niego i rozmawiałaś ze mną, jakbyś w ogóle mnie nie zauważała. 
Rozchyliłaś moje nogi, dość mocno. Zbliżyłaś usta do brzucha. Zaczęłaś go całować. Jak opętana. Twoje usta i język tańczyły na moim brzuchu. Wsunęłaś język w pępek, i bawiłaś się nim jak ja bawię się cipką. 
Przesunęłaś dłoń po intymnym zaroście. Przy tej długości jest dość miękki i przyjemny w dotyku. 

Przebudził się. Falując miarowo zaczął się powiększać i podnosić.
Zbliżyłaś usta i pocałowałaś włoski. Miałem wrażenie, że chcesz dotknąć ustami każdego z nich. Przez minutę albo dwie zajmowałaś się tylko moim zarośniętym podbrzuszem. 
Poczułaś, że naprężony penis dotknął twojej szyi. 

Spojrzałaś na niego. Myślałem, że za chwilę włożysz go do ust i wypieścisz. 
Myliłem się. 
Chwyciłaś go i odgięłaś. Dłonią przycisnęłaś do brzucha. 

Raz za razem składałaś delikatne pocałunki na jądrach. 
Co jakiś czas kontrolnie zerkałaś na mnie.
Poczułem języczek na mosznie. Lizałaś ją jak kotek. Zmoczyłaś ją dokładnie. Czułem na niej każdy twój oddech.
Wessałaś do ust jądro, potem drugie, i znów pierwsze i znów drugie. Na przemian. Trzymając w ustach bawiłaś się nim jak pyszną landrynką. Czułem szybki ruch koniuszka języka.

Wsparłaś się na dłoniach. Myślałem, że teraz zrobisz mi loda. Ale nie...
Zaczęłaś całować uda kierując się w stronę mojego wzgórka. Przesunęłaś język wzdłuż włosów łonowych od lewej do prawej strony.
Chwyciłaś go, przechyliłaś głowę i lekko zagryzłaś trzon penisa. 
Miałem wrażenie, że eksploduję. Droczyłaś się ze mną. Wiedziałaś, że pragnę orgazmu, ale nadal się mną bawiłaś.
To cholernie podniecające.
- Jak teraz wystrzelę, to pokonam rekord wysokości wytrysku - powiedziałem w żartach.
- To na co czekasz? Pokaż mi...

Zdjęłaś majtki i położyłaś się na mnie w pozycji sześć-dziewięć. 
Połknęłaś go. Czułem gorące usta i ślinę spływającą w kierunku pupy. 
Patrzyłem na cipkę. Była wilgotna. Widziałem, że wypływa z niej kropla śluzu. Zlizałem go. 
Patrzyłem na rozchylone wargi. Czułem zapach cipki. 

Nie poprzestałaś na pieszczeniu mnie ustami. Na prostacie poczułem palec. Nie wytrzymałem długo...
Czułem, że twoje usta wypełniają się nasieniem. Gdy skończyłem otworzyłaś je, a sperma spłynęła wzdłuż penisa i zmoczyła jądra, a następnie prześcieradło. 

Opadłem z sił. Byłem w niebie. Tyle bodźców wzrokowych i dotykowych jednocześnie.
Byłem rozładowany seksualnie, a jednocześnie naładowany, by zrobić ci dobrze. 

Twoja dupka mnie hipnotyzuje. Wiem, że nie chcę pieścić jej delikatnie, chcę ją zerżnąć językiem. Aż się zmoczysz. A ja spiję każdą kroplę twojej kobiecej wilgoci.