poniedziałek, 24 marca 2014

Zaspokojona od tyłu
lubię patrzeć na twój tyłeczek [opowiadanie erotyczne]

- Zarosłeś - powiedziałaś odchylając moje bokserki.
- Takiego chciałaś - szybko odbiłem piłeczkę.
- Ale już nie chcę.
- To po co mi tam zaglądasz? - zripostowałem z uśmiechem.
- Bo lubię.
- A ty co tam masz w majtkach?
- Nie powiem - droczyłaś się.
- Sam zobaczę.
- Jak ci pozwolę.
- Ty tu nie masz nic do gadania - powiedziałem i odchyliłem twoje majtki - o, nie masz nic!
- Pusto się zrobiło.
- Ale za to jak gładko - dopowiedziałem rozmarzonym głosem.
- Nie wiem czy pasujemy do siebie - usłyszałem.
- I ty Łotsonie przeciwko mnie?
- Dołami Szerloku, dołami. Twój gąszcz nie pasuje do mojego łona. Takie ładne, gładziutkie, może się przestraszyć na widok twojego buszu.

Wsunęłaś dłoń w bokserki i lekko pociągnęłaś za moje włosy łonowe.
- Dwa i pół centymetra, albo nawet trzy - powiedziałaś.
- Jak będziesz taka, to zapuszczę bardzo długie i będziesz mi zaplatała warkocze.
- Obetnę i zrobię grzywkę.
- Lepiej swojej grzywki pilnuj, bo ci gdzieś uciekła - powiedziałem jak mistrz ciętej riposty - idę do łazienki.

Gdy wróciłem z łazienki stanąłem przed pielęgniarką i zsunąłem bokserki.
- Mmmm - zachwyciłaś się - apetyczny.
- Taka długość satysfakcjonuje pielęgniarkę?
- Zdecydowanie.
- Moszna gładka jak twoja pupcia.
- Mmmm, no widzę...
- Wzgórek też gładki - powiedziałem i przesunąłem po nim dłoń.
- Zaraz będę miała mokro...
- Wypnij pupę, wypieszczę ciaśniejszą dziurkę.

Położyłaś się na brzuchu i lekko uniosłaś pupę.
Położyłem dłonie na pośladkach i zacząłem ugniatać jak ciasto.
Mocno.
Po męsku. Zdecydowanie.
Pośladki, biodra i uda.
Gdybyś była ciastem drożdżowym, po takim ugniataniu urosłabyś dwukrotnie.
Lecz na razie jedyne co urosło to męskość. I to kilkakrotnie.
- Pozbędę się bokserek - powiedziałem.

Nagi prywatny pacjent położył się na nagiej prywatnej pielęgniarce.
Moje ciało docisnęło twoje do materaca. Męskość znalazła sobie miejsce między twoimi pośladkami. Jądra niemal dotykały cipkę.
- Zerżnę twoją cipkę. Zmysłowo i delikatnie.

Podniosłem się i uklęknąłem za tobą. Złapałem za biodra, uniosłem je i dałem do zrozumienia, że chcę ciebie wypiętą.
Rozchyliłem pośladki i koniuszkiem języka przesunąłem od cipki do kości ogonowej.
Minąłem zaciskającą się ciaśniejszą dziurkę.
Wysunąłem język i nie poruszałem nim. Poruszałem głową, tak jakbym przytakiwał komuś podczas rozmowy.
Czułem na języku dotyk delikatnej skóry twoich warg.

Wycisnąłem na palec i cipkę dużo żelu nawilżającego.
Rozprowadziłem i powoli wsunąłem.
Wkładałem i wyjmowałem, czułem jaka jesteś ciasna. Co chwilę mocno zaciskałaś mięśnie. Bawiłaś się.
Podniecało mnie to. Lewą ręką chwyciłem męskość i zsunąłem skórę z napletka.
Rytmicznie posuwałem palcem twoją cipkę i masowałem penisa.
Wyginałaś ciało mocno wypinając tyłeczek.

Rozprowadziłem porcję żelu na męskości.
Prężył się dumnie. Twardy jak kamień.
Podłożyłem poduszkę pod twoje biodra.
I wszedłem.
Pochwa była gorąca. Miękka i ciasna.
Wiem, że masz bardzo wrażliwe na dotyk wejście. Bardzo szybko wkładałem i wyjmowałem główkę. Jest duża, więc mocno cię rozpychała. Co jakiś czas mocno wpychałem go, aż do końca. Napierałem tak mocno, że cała przesuwałaś się po łóżku.
Przez długie minuty penetrowałem cie.
Byłaś bardzo mokra. Z każdym ruchem soki wyciekały z ciebie mocząc łechtaczkę i wzgórek.

Wyjąłem go i doprowadziłem do orgazmu językiem.
Sam masturbowałem się przed twoją wypiętą pupą.
Wystrzeliłem mocząc pośladki, plecy, tyłeczek i cipkę.
Przytuliłem się do pleców. Czułem ciepło twojego ciała i wilgotne nasienie, które zmoczyło mój brzuch.

Dobranoc pielęgniarko.