niedziela, 23 marca 2014

Opowiadania erotyczne pisane przez mężczyznę...
podniecające, zmysłowe i rozczulające [felieton erotyczny]

Komentarz jednej z naszych czytelniczek. Jak sama o sobie pisze - Największej Fanki Bloga :) Komentarz porusza kilka kwestii, zatem żeby nie zginął wśród pozostałych - odpowiem w formie notki.

Oto treść komentarza:
Napisałam Wam komentarz z telefonu, który się nie dodał... ale włączyłam laptopa żeby go napisać jeszcze raz i... wow! Super jest to głosowanie pod postem, wcześniej go nie widziałam, bo w wersji mobile tego nie widać.
A przechodząc do tego, co mi się skasowało- bardzo lubię Was czytać. Czasami zastanawiam się, czy to co opisujesz jest wiernym odwzorowaniem Waszych przygód i Twoich myśli, tyle że ubrane w ładne słowa? Nie sądziłam, że facet może tak ładnie pisać o seksie. A fragment o kanapkach mnie rozczulił :) Od mojej pierwszej wizyty tutaj niezmiennie zazdroszczę Pielęgniarce takiego Pacjenta- te opowiadania są cholernie podniecające, ale jednocześnie bije z nich tyle miłości, oddania i zaangażowania... Jestem największą fanką tego bloga, czytałam każdy post, do niektórych nawet wracałam kilka razy. Nie przestawaj pisać i nie rób więcej takich długich, niespodziewanych przerw jak teraz i ostatnim razem.
Rozumiem, że nadal jesteście na urlopie? Jeżeli tak, to życzę duuużo sex on the beach.
karo
W kwestii technicznej - nie mamy wpływu na działanie bloga i jak wygląda w wersji klasycznej i mobilnej. Wiem tylko, że wersja mobilna jest uboższa i widoczne są tylko opowiadania i komentarze. Pozostałe dodatki dostępne są tylko w wersji klasycznej. Jeśli chcecie wiedzieć i widzieć wszystko wchodźcie na bloga przez komputer lub w telefonie (tablecie) kliknijcie na samym dole Wyświetl wersję na komputer.

W kwestii wyglądu - wprowadziliśmy kilka zmian. Pojawiła się (i będzie pojawiać) ankieta. Wy wiecie jak wygląda nasze życie erotyczne, a my jesteśmy ciekawi co wy lubicie. Przy okazji wiemy co was kręci i podnieca, i możemy pisać więcej np. o masturbacji albo seksie analnym.
Dodaliśmy również przyciski, coś w rodzaju lajka. Jeśli opowiadanie Wam się podoba, klikajcie. To znak, że opowiadanie przypadło Wam do gustu w kwestii treści i stylu literackiego. Ten ostatni przechodzi metamorfozy. Zależnie od wielu czynników, jest to klasyczne opowiadanie, w którym używam języka (bardziej) literackiego, a czasami to napisana bardzo szybko notka w formie reportażu. Na pewno zauważyliście, że czasem język wypowiedzi jest na różnym poziomie, albo literackim, albo potocznym. I czasem kocham się z pielęgniarką, a czasem mam ochotę ją zerżnąć :)


W kwestii anonimowości -  popieramy politykę Google. Jeśli obawiacie się, że po oddaniu głosu lub napisaniu komentarza będziemy wiedzieć z jakiego adresu IP nastąpiło połączenie - nie musicie się obawiać :) W blogspocie nie wyświetlają się takie informacje. Stąd też w gąszczu Anonimów piszących komentarze - nie wiemy, czy pisze to jedna osoba, dwie, czy też dwadzieścia. Dlatego zachęcamy, aby przy pisaniu komentarza używać opcję Nazwa/Adres URL. Wystarczy wpisać dowolną nazwę, nick, ksywę a pole z adresem pozostawić puste. Ja i moja pielęgniarka będziemy wiedzieć, czy już kiedyś z kimś rozmawialiśmy ( i o czym), czy też jesteś nowym czytelnikiem.

Miłość, oddanie, zaangażowanie, przyjaźń, zrozumienie to podstawa związku. Seks jest kręgosłupem, nadającym mu kształt i ramę. Seks to emocje. Nie można pisać brzydko o emocjach. Nie można sprowadzać go do aktu fizycznego. Seks zbliża i pozwala wyrazić to, czego nie da się wyrazić słowami. Ponieważ lubimy oglądać treści erotyczne (nie mylić z pornografią) postanowiliśmy stworzyć takie miejsce w internecie. W opowiadaniach czytacie to co miało miejsce, jest utrwalonym w literach wspomnieniem. Można to wyczytać z formy przeszłej. To co jest fantazją i co będzie  miało (mam nadzieję moja pielęgniarko ;) ) miejsce, zawsze napisane jest w formie Mam ochotę, chcę, ect. lub będzie zaznaczone na początku lub końcu, że to fantazja erotyczna. W ten sposób mogę literacko przekazać pielęgniarce na co mam ochotę.

Już po urlopie. Przerwa miała związek z urlopem. Ale nie tylko...
Jeśli nie komentujecie opowiadań, mamy wrażenie, że blog nie jest potrzebny. Wtedy piszę fantazje i wysyłam pielęgniarce na maila. Jesteście dla nas siłą napędową. Wasza aktywność tutaj przekłada się na naszą aktywność pisarską (bo łóżkowa jest niezmienna). Komentarze nie muszą być pozytywne. Cenimy krytykę, ale wyłącznie konstruktywną. Cenimy Wasze zdanie i ma ono wpływ na ostateczną formę opowiadań. Treść i tak reżyseruje życie :)

Opowiadania to wybrana sytuacja z naszego życia. Mam dobrą pamięć do szczegółów łóżkowych i wiem, co i kiedy robiłem z pielęgniarką. To co czytacie pod konkretną notką, działo się od A do Z. Bez modyfikacji czy upiększania.

Jeśli macie jakieś pytania - piszcie i komentujcie :)
Pielęgniarka przeczytała, zaakceptowała, zgadza się z powyższym, zatem - miłego czytania.