sobota, 7 lutego 2015

Moja pacjentka - pierwszy raz pacjenta, pielęgniarki i pacjentki
[Fantazja KKM] [część piąta][opowiadanie erotyczne]

- Pamiętasz tę dziewczynę? - zapytała pielęgniarka po powrocie z pracy i podała mi telefon ze zdjęciem.
- Nie przypominam sobie abym miał przyjemność... bądź nieprzyjemność poznać bliżej tę cipkę.
- Serio nie pamiętasz?
- To podchwytliwe pytanie? - zaśmiałem się i spojrzałem na moją połówkę.
- To moja była pacjentka... pół roku temu... zabawa w magazynie z lekami... coś ci mówi?
- Aaaaach taaaaaa... - przypomniałem sobie - zostawiłaś mi telefon na łóżku z karteczką obejrzyj zdjęcia czy coś takiego, a w nim były zdjęcia z waszej zabawy.
- O właśnie o tym mówię.
- I co?
- Przyszła do kliniki dzisiaj.
- Serio?! - zdziwiłem się - Haha! Przecież, ej, zaraz, no przecież nie miałyście kontaktu po tym... incydencie. 
- Nie miałam jej numeru telefonu, nie szukałam. Jeden raz mi wystarczy, nie chciałam się angażować i tworzyć relacji z kobieta. Po co mi to?
- Cieszy mnie takie podejście. Jeśli masz ochotę na seks z dziewczyną nie mam nic przeciwko, jednak nie mam zamiaru dzielić się z tobą na dłuższy czas - stwierdziłem.

- No wiem, ja też sporadycznie mam ochotę, jeszcze rzadziej coś z tego wychodzi, a już na pewno nie chciałabym być z kobietą na stałe.
- Myślisz, że to szkodzi zdrowiu? - zapytałem i spojrzałem dwuznacznie na pielęgniarkę.
- Zdecydowanie.
- A jakoś z tobą żyję.
- A masz wyjście?
- No droga pani, oczywiście że mam, ale gdzie ja znajdę drugi taki egzemplarz w Polsce, czy nawet na świecie?
- Nie przymilaj się.
- Jedynie co ci oferuję to prawdę. A zmierzając do dziewczyny, którą przeleciałaś, i która ciebie przeleciała... co z nią?
- Przyszła, zapytała o mnie, więc dziewczyny powiedziały, że za chwilę wyjdę z dyżurki.
- No pięknie. I to wszystko w szpitalu - pokiwałem głową.
- Nie zorientowały się, że to nasza była pacjentka.
- Pewnie pomyślały, że koleżanka. Czego chciała?
- Powiedziała, że przeglądając zdjęcia w telefonie znalazła moje zdjęcie...
- Dałaś jej swoje zdjęcie?
- Nieeee, miała zdjęcie mojej... no wiesz - skierowała wzrok na spodnie. 
- Ach, racja, zrobiła sobie zdjęcie twojej cipki na pamiątkę. 
- Tak. 
- Chciała drugie?
- Coś w tym stylu. Chciała spotkać się na seks.
- Tylko na seks? Czy jakąś kawę, dyskotekę? 
- Tylko seks. Odpowiedziałam, że mam faceta. Stwierdziła, że jeśli mi to nie przeszkadza, to jej to też nie przeszkadza.
- Nie przeszkadza jej, że masz faceta? Czy tobie ma nie przeszkadzać, gdy będzie bzykała ciebie i mnie?
- Tego nie wiem. Byłam tak zdziwiona, że nie pamiętam co dokładnie mówiła i co odpowiedziałam. 
- Umówiłyście się?
- Nie.
- Dlaczego?
- Nie myślałam o seksie z kobietą, ty mi wystarczasz.
- Czyli łatwo przyszło, łatwo poszło, kontakt odnowił się na minutę?
- Dała mi kartkę z numerem telefonu. 
- I co zamierzasz? - zapytałem zarówno z ciekawości, jak i z obawy.
- Nie wiem.

- Mielibyśmy spotkać się na trójkącik? - zaskoczony zapytałem.
- A skąd wiesz, że MY?
- O ty samolubie! - droczyłem się - dla siebie przyjemność to tak, a ja?
- Ty masz rękę.
- Haha, też masz ręce i tylu sztucznych przyjaciół na baterie. Nawet sztuczną cipkę do masażu.
- To co?
- Na mnie patrzysz? Skąd mam wiedzieć co robić?
- Chciałbyś, pozwoliłbyś, żebym... żebyśmy się spotkały?
- Nie jestem ginekologiem, ale zerknąć mogę - odpowiedziałem - nie znam jej, cóż mogę powiedzieć czy chcieć? Pobaw się z dziewczyną skoro jest okazja i nie masz nic przeciwko.
- A ty?
- Ty jesteś moją kobietą... jeśli jednak to tylko seks, z tobą i nią... ok, może być - uśmiechnąłem się.
- Super! - krzyknęłaś i pocałowałaś mnie - to napisać do niej esemsesa?
- Napisz, może jest w pracy teraz, albo śpi, tak będzie bezpieczniej. 

Spotkajmy się we trójkę. Taką treść wysłała.
- Co będzie to będzie - powiedziała pielęgniarka, pocałowała mnie i poszła do łazienki. 

Po chwili przyszedł sms zwrotny: W sobotę u mnie?
Poszedłem do łazienki z nowiną.
- Odpisała, że możemy spotkać się w sobotę u niej.
- Ale się cieszę - odpowiedziała pielęgniarka z uśmiechem.
- Trzeba kupić gumki i wino.
- Zajmiesz się tym?
- Wino i gumki to męskie zakupy, oczywiście że tak.
- Chodź bliżej - usłyszałem - pokaż go.
- Zsunąłem spodnie i stanąłem przy wannie. 
- Mmm... podoba mu się wizyta w nowej cipce - powiedziała i objęła go ustami. 
- Wizja twojego ciała pieszczonego przez dziewczynę, którą jak na razie znam tylko z cipki-strony. 
- Będę gładka w sobotę, ona pewnie mniej, woli naturalność z tego co mówiła - stwierdziła przerywając pieszczoty, by ponownie wsunąć go do buzi. 

- Znów jadłeś dużo słodkiego, gdy byłam w pracy? - znacząco spojrzała się i zapytała po moim orgazmie. 
- Trochę... ale jaka zaleta takiej diety.
- Zawsze jesteś słodki, a od słodyczy dupa rośnie. Wskakuj do mnie. 

Wszedłem do wanny. Wymasowałem namydlone piersi pielęgniarki, umyłem plecy.
Dzień skończył się w łóżku, na pieszczotach, wytrysku, skurczach cipki i pomysłach co będzie działo się w sobotę. 

-------------------------------------------------------------------------
Pozostałe rozdziały serii Moja pacjentka