czwartek, 19 marca 2015

Dlaczego pacjent zerżnął mnie od tyłu na kuchennym blacie?
[część 1][opowiadanie erotyczne]

Jest sobie pielęgniarski mundurek.
Przypomina dopasowaną do kobiecego ciała sukienkę.
Seksowny, lecz nie wyzywający, bo to przecież mundurek do pracy.
Biały. Z dwoma kieszonkami na biodrach.
Z guzikami w formie zatrzasków. Z przodu.
Od szyi.
Przez piersi.
Brzuszek.
Wzgórek.
Cipkę.
Uda.
Prawie do kolan.

Prawie. Ponieważ kończy się w połowie odległości między cipką a kolanami.
I jeszcze skurczył się w praniu.
Dla mnie było to irytujące, ponieważ musiałam kupić inny, a ten tak bardzo lubię...
Pacjentowi było to na rękę.
Dlaczego?
Ponieważ wcześniej mundurek leżał czysty na półce szatni lub miałam go na sobie.
Do domu wracał tylko do prania.
I gdy mój mężczyzna miał ochotę na pielęgniarkę w pielęgniarskim stroju... najczęściej jego ochota nie pokrywała się z obecnością mundurka w domu.


Mój ulubiony mundurek nie spełniał wymagań.
Właściwie to gdyby spełniał i tak bym go nie nosiła w pracy. 
Wystarczyło się nachylić, by pacjent (taki szpitalny) mógł zajrzeć w mój dekolt.
Wystarczyło się pochylić by spod sukienki wystawał rąbek majtek. 
Nie pośladki, nie cała dupka, ale kawałeczek tkaniny zakrywającej cipkę. 
A takie atrakcje zapewniam tylko mojemu prywatnemu pacjentowi.

Mundurek ma niezaprzeczalną zaletę - gdy mój pacjent chwyci za kołnierzyk i mocno pociągnie, zatrzaski puszczają jeden po drugim i w mgnieniu oka stoję przed nim naga. 
Lub w bieliźnie.

Pomyślałam, że takie opowiadanie erotyczne musi znaleźć się tutaj.
Chciałam przelać moje myśli na nasz prywatny blog erotyczny.
Więc tak zrobiłam. A co było dalej? Seksualna prowokacja, drżenie ciał i seks. Seks oralny i analny. I w cipkę też.

Wczoraj założyłam czarne body.
Z zatrzaskami w kroku.
Taki szybki dostęp do mojej cipki.
Czarne rajstopy.
I biały mundurek.
Upięłam włosy.
I tak czekałam na pacjenta.
Ugotowałam obiadokolację. 
I gdy stanął w drzwiach zobaczył mnie.

Zapytałam czy chce obiad. 
Zawsze jest głodny.
Odpowiedział, że chwilowo nie ma ochoty na jedzenie.
- Nie jesteś głodny? Może jesteś chory?
- Prawdopodobnie - odpowiedział.
- Dobrze, że masz pielęgniarkę pod ręką. Zaraz cię uleczę.

To co się działo chwilę później najlepiej opowie pacjent w części drugiej. Prawdopodobnie opowiadania erotyczne o rżnięciu pielęgniarki nie skończą się na jednej części.