sobota, 2 maja 2015

Lodzik i korek analny w pupie pacjenta
tak powstają nasze opowiadania erotyczne [opowiadanie erotyczne]

- Naaaapisz opowiadanie, prooooszę - zalotnie powiedziała moja pielęgniarka.
- O czym? - droczyłem się - o obiedzie, który dzisiaj zrobiliśmy?
- Czytelnicy lubią twoje opowiadania erotyczne a ostatnio ich zaniedbujesz.
- Od paru dni rzucasz się na mnie, niemal gwałcisz i ja mam mieć siły na pisanie?
- Źle ci?
- No gdzież skądżeby znowuż mi źle było.
- To zrób dobrze czytelniczkom, bo ja już dziś zrobiłam dobrze czytelnikom zdjęciem w body.
- Zarzuć pomysłem - odpowiedziałem.
- To może... napisz dwa opowiadania erotyczne, w pierwszym ja tobie robię dobrze, a w drugim się odwdzięczasz.
- Jak miałoby się zaczynać?
- Siedziałem na sofie i pracowałem... moja pielęgniarka wdrapała się na mnie i docisnęła biodra do mopjego krocza, ocierała zalotnie wywołując erekcję... może tak? - zaczęła mówić, weszła na mnie i usiadła na moim kroczu.

Całowała mnie namiętnie. Czułem jak mocno ociera o męskość, która ciasno wypełniła bokserki. 
- Zrób mi tak, ale zdejmijmy spodnie i bieliznę - podrzuciłem myśl.
Oswobodziłem sterczącego kutasa, a pielęgniarka znów na mnie usiadła. 
- Już jesteś mokra?
- Ehem - kiwnęła głową.

Nie nadziała się na niego. Siedziałem w pozycji półleżącej, penis opierał się na podbrzuszu. Znajdował się między różowymi, wilgotnymi wargami mojej kobiety. Ślizgała się drażniąc wędzidełko. Było mi przyjemnie i wiedziałem, że nasz seks będzie bardzo długi. W ostatnich dniach kochaliśmy się bardzo często, więc orgazm nadejdzie później.

- To co, wystarczy ci materiału na opowiadanie erotyczne? - zapytała.
- Na bardzo krótkie.
- Wolę... długie, lubię wszystko co długie.
- To musisz dostarczyć mi więcej treści.
- Wstań - rozkazała.


Podeszła do szuflady z zabawkami. Wyjęła kulki gejszy, korek analny i dwa żele. 
- Włożysz we mnie kulki? - zapytała.
- Hmm... odwróć się i pochyl.

Najlepsza jest pozycja na klęczkach. Mam twarz na wysokości zgrabnego pielęgniarskiego tyłeczka. Pocałowałem ją, przesunąłem język po wargach i poczułem wilgoć. Potarłem dłonie i chwyciłem szklane kuleczki. Ogrzałem w dłoniach i zbliżyłem do cipki. Pierwsza wślizgnęła się łatwo. Druga również. Popchnąłem palcem by osiadły na swoim miejscu. 
- Wygodnie? - zapytałem.
- Tak - odpowiedziała zadowolona pielęgniarka - teraz ty wstań.

Pielęgniarka klęczała przed moim naprężonym penisem. 
- To może teraz... - powiedziała pod nosem - korek?
- Nie będę protestował.
Dokładnie posmarowała go żelem.
- Stań w rozkroku.
Zrobiłem to co chciała. Najpierw poczułem między pośladkami palec szukający mojej dziurki. Następnie korek, który napierał na zwieracz. Patrzyła mi w oczy i powoli wsuwała.
- Wygodnie? - teraz moja pielęgniarka zapytała.
- No pewnie - odparłem.
- To teraz dopisaliśmy kolejnych kilka zdań do opowiadania erotycznego, prawda?
- Prawda. Dodam nowy tag seks analny. 
- Przyda się jeszcze seks oralny - dopowiedziała i posmarowała męskość truskawkowym żelem.
Poczułem ciepło na męskości. 
- Teraz to nie wytrzymam tak długo.
- Haha, wiedziałam - zaśmiała się moja pielęgniarka.
Prawda jest taka, że jakiekolwiek zabawy analne kończą się szybkim orgazmem. O ile jestem w stanie kontrolować wytrysk, tak bezpośredni ucisk na prostatę pozbawia mnie tej zdolności.
Do ust dołączyła dłoń, która obciągała skórkę z główki. 
Uwielbiam widok klęczącej przede mną pielęgniarki, w ustach której znika mój kutas. 
- Przestań na chwilę, bo wystrzelę - powiedziałem, licząc na przedłużoną zabawę.

Moja dziewczyna tym razem okazała się niegrzeczną dziewczynką, która nie ma zamiaru mnie słuchać. Zamiast przerwać - przyspieszyła ruchy głowy. Gdy już byłem tuż przed wytryskiem wyjęła go z buzi i dokończyła masaż ręką. 
Nasienie wystrzeliło na policzek i piersi. 
Myślałem, że skurcze nie ustaną nigdy. 
- Ten korek jest genialny - wycedziłem z siebie.
- Właśnie widzę - powiedziała wycierając spermą z twarzy. 
- Mogłaś od razu skierować go na biust - zaśmiałem się.
- To co, wyjdą ci z naszej zabawy dwa zmysłowe opowiadania erotyczne?
- Jedno. Drugie będzie o tym co ci zaraz zrobię.
- A co mi zrobisz?
- Wezmę na kuchennym blacie... - powiedziałem i chwyciłem za rękę.