- O cholera! Mam konkurenta - powiedziałem wyciągając nowy nabytek z kartonu.
- Noooooo - z wyraźnym uśmiechem i zadowoleniem w głosie wyjąkała moja pielęgniarka.
- Jest ociupinkę dłuższy niż mój - dodałem.
- Noooooo - z wyraźnym uśmiechem i zadowoleniem w głosie wyjąkała moja pielęgniarka.
- Jest ociupinkę dłuższy niż mój - dodałem.
- Nooooo - odpowiedziała wpatrując się w wacka.
- I jakiś taki miły w dotyku, prawie jak naturalny i ma jajka.
- Nooooo - przytaknęła.
- Nie pogadam z nim, nie ugotuje obiadu, nie poprowadzi bloga, ale sprawdzę go zanim wydam werdykt...
- Jaki werdykt?
- Który z was będzie nadwornym penisem księżniczki pielęgniarki mój książę.
- To chyba oczywiste, że JA i MÓJ?!
- Powiem ci po testach.
- I jakiś taki miły w dotyku, prawie jak naturalny i ma jajka.
- Nooooo - przytaknęła.
- Nie pogadam z nim, nie ugotuje obiadu, nie poprowadzi bloga, ale sprawdzę go zanim wydam werdykt...
- Jaki werdykt?
- Który z was będzie nadwornym penisem księżniczki pielęgniarki mój książę.
- To chyba oczywiste, że JA i MÓJ?!
- Powiem ci po testach.
Tego dnia zamieszkaliśmy we trójkę. Ja, sztuczny penis i moja pielęgniarka. Co z tego wynikło, dowiesz się z dalszej części recenzji. Wsadziłem go do mikrofalówki czy zostaliśmy kumplami? Zostałem wymieniony na nowszy model czy wspólnie wypełniamy obie dziurki mojej pielęgniarki? Nie stworzyła go natura tylko inżynierowie z firmy Toy4Fun. Nie jest napędzany testosteronem, krwią i podnieceniem, a bateriami. To nie jest pierwszy wibrator realistyczny, który ugościł nasz blog erotyczny i cipka pielęgniarki. Za to pierwszy realistyczny wibrator zrobiony z cyberskóry Ultra X Realistic 6".
Czym jest cyberskóra? Bardzo fajnym, przyjemnym w dotyku materiałem przypominającym skórę. Nie sądzę, aby w najbliższych latach naukowcom udało się stworzyć coś lepszego. Powiedzmy sobie szczerze - to nie jest skóra. Ten naturalny twój jest niepodrabialny. Natomiast biorąc po uwagę wszystkie masy żelowe i gumowe (czasami w sklepach można znaleźć skrót TPE) stosowane przez branżę erotyczną, to właśnie cyberskóra jest najlepsza. Jedynie silikon medyczny jest wystarczająco silnym konkurentem. Inne nazwy, które możecie spotkać w internecie to - cyberskin, ultraskin, real feel skin.
W związku dzielimy się przyjemnościami i obowiązkami po połowie. Skoro ja miałem przyjemność posuwać cipkę z cyberskóry, to naturalną koleją rzeczy wybrałem dla mojej kobiety wibrator z tego materiału. Słyszałem wiele dobrego o produktach z serii Ultra X. Wiem, że w ofercie producenta można znaleźć wszystko czego może pragnąć (w łóżku) kobieta. Realistyczne dilda, naturalne penisy, wibrujące i rotujące, długie, krótkie, cienkie i długie. Z masywną główką i nieco mniejszą ułatwiającą wejście. Są kutasy z jądrami i wykastrowane (ała), z przyssawką i bez. Na pilota przewodowego i bezprzewodowego.
Do recenzji wybrałem model Ultra X Realistic 6", ponieważ przypomina mojego. Jest gruby (oł jeeeeee, mam takiego samego!) i dłuższy (cholercia, zabrakło mi kilku milimetrów). Już wyjaśniam, że gadżet wypełni kobiece dziurki piętnastoma centymetrami przyjemnej w dotyku cyberskóry. Raczej nie jest przyjazny dla dziewczyn, które stawiają pierwsze kroki w życiu erotycznym - przy średnicy 41 milimetrów stanowi większy kaliber i wyzwanie. Oczywiście to nie jest problem bez wyjścia, ponieważ pochwa jest bardzo, ale to bardzo rozciągliwa.
Czym jest cyberskóra? Bardzo fajnym, przyjemnym w dotyku materiałem przypominającym skórę. Nie sądzę, aby w najbliższych latach naukowcom udało się stworzyć coś lepszego. Powiedzmy sobie szczerze - to nie jest skóra. Ten naturalny twój jest niepodrabialny. Natomiast biorąc po uwagę wszystkie masy żelowe i gumowe (czasami w sklepach można znaleźć skrót TPE) stosowane przez branżę erotyczną, to właśnie cyberskóra jest najlepsza. Jedynie silikon medyczny jest wystarczająco silnym konkurentem. Inne nazwy, które możecie spotkać w internecie to - cyberskin, ultraskin, real feel skin.
W związku dzielimy się przyjemnościami i obowiązkami po połowie. Skoro ja miałem przyjemność posuwać cipkę z cyberskóry, to naturalną koleją rzeczy wybrałem dla mojej kobiety wibrator z tego materiału. Słyszałem wiele dobrego o produktach z serii Ultra X. Wiem, że w ofercie producenta można znaleźć wszystko czego może pragnąć (w łóżku) kobieta. Realistyczne dilda, naturalne penisy, wibrujące i rotujące, długie, krótkie, cienkie i długie. Z masywną główką i nieco mniejszą ułatwiającą wejście. Są kutasy z jądrami i wykastrowane (ała), z przyssawką i bez. Na pilota przewodowego i bezprzewodowego.
Do recenzji wybrałem model Ultra X Realistic 6", ponieważ przypomina mojego. Jest gruby (oł jeeeeee, mam takiego samego!) i dłuższy (cholercia, zabrakło mi kilku milimetrów). Już wyjaśniam, że gadżet wypełni kobiece dziurki piętnastoma centymetrami przyjemnej w dotyku cyberskóry. Raczej nie jest przyjazny dla dziewczyn, które stawiają pierwsze kroki w życiu erotycznym - przy średnicy 41 milimetrów stanowi większy kaliber i wyzwanie. Oczywiście to nie jest problem bez wyjścia, ponieważ pochwa jest bardzo, ale to bardzo rozciągliwa.
Pielęgniarka podejrzewa mnie, że poszedłem w nocy do fabryki wibratorów i pozwoliłem zrobić odlew swojego penisa. Jakby co, to oficjalna wersja brzmi - ależ skąd?! Sztuczny penis faktycznie jest bardzo podobny do mojego. Długość, grubość i masywna główka. Tylko jądra mam większe i nie mam przyssawki. Mam też dodatkową opcję wytrysku, gotowania i sprzątania po sobie. Na razie nie będzie zdjęcia porównawczego. Gdy się nim pobawimy dłużej i będę miał niegrzeczną historią do opowiedzenia - napiszę opowiadanie erotyczne z fotkami.
Wibrator Toy4Fun Ultra X Realistic 6" nie jest twardy jak skała. Po ściśnięciu lekko się ugina, właściwie to tak jak męski organ. W czasie erekcji jest twardy, jednak nie jest to twardość diamentu, prawda? Ma w sobie naturalną miękkość prawdziwego penisa. Nie znajdziecie na rynku innego wibratora, który tak mocno przypominałby męskość. Również w dotyku.
Skoro producent postawił sobie za cel stworzenie realistycznego penisa nie mogło zabraknąć moszny z jądrami. Świetny dodatek często pomijany w wibratorach i dildach. Czy nie jest przyjemniej wsunąć całego w cipkę i poczuć między nogami dotyk moszny? Stanowi ona ogranicznik, aby sztuczny kutas nie wpadł do środka, podczas ostrzejszych zabaw analnych. Ładne i praktyczne. Realizmu dodają żyły, naturalny kształt (nie jest prosty jak słup) i wędzidełko. Trudno wyobrazić sobie jeszcze bardziej realistyczną zabawkę erotyczną.
Osoba, która połączyła wibrator z przyssawką powinna dostać nagrodę. Może nie Nobla, bo do tej kategorii nominowałem już wynalazcę stringów. Dodatek zgoła nieistotny. Większość zabawek erotycznych nie ma przyssawki. Porównując wszystkie recenzowane gadżety erotyczne (Ultra X jest czterdziestą siódmą) tylko trzy miały ten mały gumowy element - mój korek analny, pielęgniarski tunel analny i masturbator Oral Sex Lover.
Co daje przyssawka? Moja pielęgniarka lubi pozycję na jeźdźca. Przykleiła sztucznego przyjaciela do podłogi, uklękła nad nim, usiadła i zrobiła sobie dobrze. Bez przyssawki jest to niewykonalne. Druga zabawa miała miejsce w sypialni na miękkiej wykładzinie dywanowej. Przyssałem wibrator do drzwi sypialni na wysokości 40-50 centymetrów. Moja kobieta uklękła na czworaka i wsunęła kutasa w cipkę. Ja położyłem się na dywanie, na plecach i zbliżyłem swoją męskość do jej ust. W takiej pozycji pielęgniarka zrobiła mi dobrze ustami i czuła wypełnienie pochwy. Proste, podniecające i przyjemne. Przyssawka poradzi sobie ze wszystkimi prostymi i gładkimi powierzchniami. Kafelki, szyba kabiny prysznicowej, panele podłogowe (nie wszystkie, tylko te gładsze) a nawet drzwi. Historia o podwójnej penetracji, podczas której ja wszedłem w pupcię, a wibrator wypełniał cipkę zasługują na odrębne, długie i szczegółowe opowiadanie erotyczne.
Realistyczny wibrator z cyberskóry Toy4Fun Ultra X Realistic jest częściowo wodoodporny. Penis, jako dildo, jest w pełni wodoodporny i można używać go w wannie, pod prysznicem i myć bez obaw o uszkodzenie. Pilot zdalnego sterowania, który łączymy krótkim przewodem, nie jest wodoodporny. Uznałbym to za drobną wadę, jednak w tej cenie potraktuję jako coś normalnego. Kosztuje stówkę z hakiem, a dostajemy zabawkę z cyberskóry, realistycznie wyglądającą, z przyssawką i jądrami. Zabawka jest wodoodporna, więc pilotowi odpuszczam grzechy.
Po przyklejeniu penisa do prysznicowej szyby wystawiłem pilota na zewnątrz kabiny i zamknąłem drzwi. Można powiedzieć, że nie leciał z nami pilot. Pilot służy jako pojemnik na baterie, włącznik i to nim wybieramy jeden z siedmiu trybów wibracji. Z wibratorem łączymy go kabelkiem zakończonym wtyczką minijack. Co by się stało, gdyby podłączyć go do empetrójki? Może zagrałby jakąś podniecającą nutę na ciele mojej pielęgniarki?
Podsumowując - to ja nadal jestem królem domu, moja pielęgniarka jest pierwszą damą, mój penis jest nadwornym narzędziem do sprawiania przyjemności a wibrator UltraX Realistic 6" może mi buty czyścić. Ale...
Gdy nie ma mnie w domu i pielęgniarka ma ochotę na seks - to właśnie on zajmuje moje miejsce w jej mokrej dziurce. Ma bardzo fajny i naturalny kształt, jest przyjemny w dotyku i miło wibruje w pochwie (lub dupce). Wykonano go z cyberskóry. To jeden z najlepszych wibratorów w tym zakresie ceny. Pielęgniarka daje dziesięć punktów, jej cipka kolejny i otrzymujemy jedną z niewielu tak wysokich ocen na blogu erotycznym. Z czystym sumieniem polecam - da więcej frajdy niż dwie flaszki Martini.
Gdy nie ma mnie w domu i pielęgniarka ma ochotę na seks - to właśnie on zajmuje moje miejsce w jej mokrej dziurce. Ma bardzo fajny i naturalny kształt, jest przyjemny w dotyku i miło wibruje w pochwie (lub dupce). Wykonano go z cyberskóry. To jeden z najlepszych wibratorów w tym zakresie ceny. Pielęgniarka daje dziesięć punktów, jej cipka kolejny i otrzymujemy jedną z niewielu tak wysokich ocen na blogu erotycznym. Z czystym sumieniem polecam - da więcej frajdy niż dwie flaszki Martini.
Jeśli chcesz przygarnąć realistycznego penisa do swojej dziurki, zerknij do sklepu: