wtorek, 29 września 2015

Plaża nudystów - kilka erotycznych sytuacji
podsumowanie sezonu 2015 [przemyślenia erotyczne][zdjęcia erotyczne]

Nastała chłodna jesień, zatem najwyższy czas na oficjalne zamknięcie sezonu wakacyjnego i plażowego. Za oknem chłód, a nasz blog erotyczny jak zwykle wita gorącymi opowiadaniami i zdjęciami. W tym sezonie nie pisałem dużo o plaży nudystów oraz o samym nudyzmie i naturyzmie. Zainteresowanych odsyłam do działu plaża nudystów i saunowanie, w którym opisałem nasz pierwszy raz na plaży golasów i wiele przemyśleń na temat fryzur intymnych i podniecających historii ze spotkań z plażowiczami.

Zacznę od mody plażowej. U nas w tym roku królował cienki paseczek na wzgórku pielęgniarki i mocno przystrzyżone podbrzusze pacjenta. Nie będę się rozpisywał, ponieważ poniższe zdjęcia najlepiej pokażą nasze plażowe fryzury intymne. Skoro nie można pokazać się w fajnym stroju kąpielowym i kąpielówkach - pozostaje przyciąć włosy - by nie zgubić się w tłumie. Pielęgniarce zrobiłem zdjęcie telefonem podczas porannej kąpieli, tuż przed wyjściem na plażę.


Męskość jak zwykle zaczęła podnosić się przed obiektywem. Zachowuje się jak gwiazda filmowa, która widząc obiektyw zaczyna odgrywać swoją rolę życia.

Wyjście na plażę i obcowanie nago z innymi nagimi ludźmi, jest dla nas wewnętrznie podniecające. To nasz drugi sezon w plażingu i smażingu bez opakowania. Jak już pisałem wcześniej - moja pielęgniarka ma szczęście. Nie widać po niej podniecenia. Nawet jeśli ma mokrą cipkę, to nikt tego nie zauważy. Sterczące sutki? Na plaży i tak sterczą, wystarczy powiew wiatru lub kontakt z wodą. Ja i inni mężczyźni nie mamy tego szczęścia. Podniecenie = wzwód. I gdzie go schować? Majtek brak, jedynie można odwrócić się na brzuch. Ale to też jest niebezpieczne, ponieważ nabiału nie można zgniatać i głupio wygląda się z brązowymi plecami i białym brzuchem.

Przed wyjściem na plażę nudystów koniecznością jest zrobienie sobie dobrze. Na brak porannych lodzików i robótek ręcznych nie narzekałem. Od razu robiło mi się lepiej i mogliśmy pomaszerować na plażę. Pielęgniarka zrobiła mi nie raz psikusa i powiedziała na ucho: jestem tam mokra albo wargi mi się ślizgają. Nadal nie uodporniłem się na takie wyznania. Na szczęście po porannej zabawie męskość tylko trochę wstaje i raczej jestem w stanie nad tym zapanować.

W tym roku nie zebraliśmy materiałów na osobne opowiadania erotyczne. Znów napiszę rzecz oczywistą - życie to nie pornos. Zły czas, złe miejsce? Może tak. Mam za to kilka drobnych historii erotycznych wartych opowiedzenia.

Nie jesteśmy naturystami tylko nudystami. Wielu uważa te słowa za równoznaczne, a tak nie jest. Naturysta lubi nagi styl życia i nagość na plaży nie jest dla niego podniecająca. My jesteśmy nudystami, ponieważ przebywamy nago na plaży, ale sytuacja jest dla nas neutralna z lekkim nastawieniem na erotyzm. Przy czym nie gapimy się na innych ludzi, nie robimy zdjęć (to powinno być zakazane) i nie namawiamy do bzykanka. Relaksujemy się i czerpiemy przyjemność z dyskretnego zerkania na innych. Tak jak nasi czytelnicy zerkają na nas.


Pewnego dnia na plaży nudystów pojawiło się trzech panów pomiędzy 35 a 45 rokiem życia. Sytuacja z jednej strony śmieszna, z drugiej żenująca, a z trzeciej przykra. Chodzili po plaży, rozkładali ręczniki, wstawali, zmieniali miejsce. Ewidentnie coś kombinowali. Jak mniemam zorganizowali spotkanie celem podglądania. I to było śmieszne. Z kolei żenujące jest robienie fotek z ukrycia. Byli daleko od nas, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby mieli owinięty w ręcznik aparat i robili zdjęcia. Tutaj przestroga dla tych panów. My trafimy kiedyś do piekła, tylko dlatego, że prowadzimy blog i mamy układ z tamtejszą władzą na dalsze pisanie opowiadań erotycznych z zaświatów. Natomiast ta trójka trafi do innego piekła. Tam codziennie diabły będą wsypywały im w dupę wiaderko piasku z plaży nudystów. Przykre jest psucie nastroju ludziom, którzy wybierają się w to miejsce by odpocząć.

Druga sytuacja była zabawna (pozytywnie) i była swego rodzaju komplementem dla mojej pielęgniarki i mnie. Moja partnerka leżała na kocu, na plecach, ze zgiętymi nogami w kolanach. Złączonymi, bo to plaża, a nie kadr z naszego bloga. Ja leżałem na plecach i korzystałem z chwili wolnej od erekcji. Ze dwa metry przed nami, mniej więcej na godzinie drugiej, leżała para i ich kolega, a może kochanek? W każdym razie raczej singiel. Leżał na brzuchu (czyżby erekcja?) i czytał książkę. Przyglądałem się zza okularów słonecznych na jego zachowanie. Zerkał do książki i potem w naszym kierunku. Znów chwilę czytał i znów zerkał. Może lektura wymagała zastanowienia się i patrzył w dal, a wcale nie przyglądał się nam? Na nosie miał okulary przeciwsłoneczne, więc trudno stwierdzić na co zerkał. 
Szturchnąłem pielęgniarkę, napisałem w telefonie i pokazałem: pan z książką na godzinie drugiej chyba zerka na ciebie, może to sprawdzimy? Wiecie, że trzymają się nas nieszkodliwe dowcipy. Przypomnę choćby erotyczną sytuację z sauny. Moja pielęgniarka nadal leżała na plecach, ale wsparła się łokciami. Taka pozycja półleżąca. Uda, kolana, łydki i stopy miała złączone. Nogi podkurczone w kolanach. Skoro już każdy wie jak to wygląda, to przechodzę dalej. Nie zmieniając położenia stóp zaczęła rozchylać kolana. Rozchylała raz mocniej, raz słabiej. Znów złączyła kolana i ponownie rozchyliła. Pan na pewno widział wszystko co ma tam moja pielęgniarka. Mógł nawet ocenić z dokładnością do pół centymetra jakie wymiary ma paseczek na wzgórku łonowym. Popatrzył, może sobie coś wyobraził i w domu zrobił dobrze? Nie mam nic przeciwko, a traktuję to nawet jako komplement...

Trzecia historia erotyczna związana jest z parą, którą widzieliśmy przez dwie godziny na plaży. Byli dosyć ruchliwi. Bardzo dobre słowo, ponieważ poruszali się dużo i byli w naszym typie. Czyli... ruchliwi, że tak powiem. Raczej w naszym wieku i naszego wzrostu, trudno określić. Szczupli, normalnej budowy ciała, on z lekkim zarostem nad męskością, ona miała gładką cipkę. Z przyjemnością się na nich patrzyło. W seksie z parą istotne jest, żeby wpadli w oko. To troszeczkę jak z zauroczeniem - nie każdego wpuści się do łóżka. Z nimi mielibyśmy ochotę pójść na całość. Gdy o tym myślimy nieco szkoda, że nie zdecydowaliśmy się odezwać. Tylko głupio podejść do ludzi na plaży nudystów i zapytać: macie ochotę na wspólną zabawę w łóżku? Ja wezmę twoją dziewczynę, a ty moją. Przyznacie, że nie wypada. I nie każdy ma ochotę na wielokąty. Za to miło wspominamy ich ciała i wyobrażaliśmy sobie co by było. Gdzie byłby jego penis i co zrobiłbym z jej cipką. Może doszłoby tylko do seksu równoległego, może do wymiany partnerów...

Pozostaje czekać na lato i kolejne przygody na plaży nudystów. Mamy nadzieję, że będzie więcej gorących sytuacji.

P.S. Jest to nieco powiązane, więc napiszę dla ciekawskich i zadających nam pytania o saunę. Chodzimy na saunę raz na dwa-trzy tygodnie. Niestety żadnych erotycznych sytuacji w saunie nie było. Nawet nas to nie dziwi, ponieważ z natury jest to miejsce do odpoczynku a nie erotycznych igraszek. Sami liczymy na to, że w końcu pojawi się okazja to przyjemniejszego spędzenia czasu. Nie liczymy na seks, tylko na odrobinę pikanterii i pokazywania tego i owego. Tak jak było z tymi trzema studentkami kilka miesięcy temu.