To najbardziej osobliwy gadżet erotyczny jaki testowaliśmy na blogu. Choć stwierdzenie osobliwy można odczytać pejoratywnie, przed wydaniem osobistego wyroku proszę o zapoznanie się z recenzją. Masażer iGOX Dodo jest połączeniem wibratora dopochwowego, łechtaczkowego, punktu G i kulek gejszy, a producent zalicza go do kategorii wibrujących jajek. Zadziwiające i intrygujące, prawda? Czy takie połączenie ma w ogóle sens? Może lepiej kupić wibrator i kulki waginalne?
Zdalnie sterowany masażer iGOX Dodo dostępny jest w kolorze różowym i fioletowym. Detale pokryto warstwą chromu.
Gadżet oferowany jest w akrylowym, krystalicznym pudełku, w branży nazywanym crystal case. Zawartość zestawu jest od razu widoczna. Tutaj duży plus dla producenta - nie jest łatwo zapewnić dobre walory wizualne i bezpieczny transport w takim opakowaniu. Kilka sprytnie umieszczonych i niewidocznych na pierwszy rzut oka elementów utrzymuje zawartość na swoim miejscu. Jeśli masz na uwadze sprezentowanie jakiegoś gadżetu erotycznego bliskiej osobie - warto wziąć pod uwagę iGOX Dodo. Czasami gramy na konsoli i pierwszą myślą po wyjęciu pudełka z kartonu była myśl o kontrolerze Playstation Move. Ciekawe kto na kim się wzorował?
- A co tam Panie Pacjent jest w tym pudełku? - zapytasz.
- Ano niby wszystko dobrze widać, jednak dziennikarska rzetelność wymaga dokładnego opisu.
- Zdalnie sterowany masażer iGOX Dodo z wbudowanym akumulatorem,
- Pilot sterujący... z wbudowanym akumulatorem,
- Ładowarka, w postaci kabla USB,
- Łańcuszek,
- Instrukcja obsługi.
Wydawałoby się, że kulki gejszy powinny drgać w czasie ruchu. Tak, najpopularniejszymi konstrukcjami są kulki, w których umieszczono dodatkowe ciężkie i drgające kuleczki. Zasadę działania opisałem szerzej w tej recenzji. Innym typem kulek gejszy są konstrukcje monolityczne, które wpływają na mięśnie Kegla swoim ciężarem. Najlepszym przykładem są szklane kulki waginalne. W masażerze iGOX Dodo biała kuleczka nie drga, ale jest ciężka - dodaje do całości 40 gramów. Można ją wyjąć z uchwytu. Ciekawe rozwiązanie - czyżby producent zamierzał sprzedawać wibrujące jajko z kompletem wymiennych kuleczek? Może pojawią się w sprzedaży wymienne kuleczki o różnej wadze?
Pochwa ma głębokość od 10 do 14 centymetrów. Jest to wartość średnia i oczywiście indywidualna. Dlatego producenci zabawek erotycznych oferują kulki gejszy, których długość nie przekracza 10-11 centymetrów (nie liczę uchwytu). Podobnie z zabawkami analnymi - kilka centymetrów (ok. 12) od zwieracza jelito zakrzywia się tworząc esicę. Rozmiar korków analnych nie przekracza zatem 10-11 centymetrów. Tę zależność można zauważyć przeglądając recenzje gadżetów na naszym blogu i sklepy erotyczne.
Jajka wibracyjnego iGOX Dodo, mimo wyglądu narzucającego podobieństwo do kulek dopochwowych, nie można używać jak klasycznych kulek gejszy. Długość 12 centymetrów jest odrobinę za duża w przypadku mojej pielęgniarki. Gadżet wsunął się do pochwy, ale komfortowe chodzenie i siadanie jest utrudnione. Dlaczego zatem producent chce nas zmylić? Dlaczego jajko nie przypomina jajka wibracyjnego albo bardziej klasycznego wibratora?
Kuleczka na elastycznym przegubie ma inne zadanie. Przede wszystkim świetnie przenosi energię silniczka na ścianki pochwy. Wystarczy włączyć masażer i powoli wsuwać w siebie. Bez problemu znajdziemy nim punkt G. Kuleczka działa jak główka penisa, jest grubsza i ma średnicę 3 cm. Jest to też propozycja dla kobiet z tyłozgięciem macicy lub inną wadą pochwy, która wygina się w niekonwencjonalny sposób. Kuleczka na przegubie dotrze w każde (nawet najbardziej zakręcone) miejsce. Sztywny wibrator mógłby w tym przypadku sprawić ból. Wibracji jest aż dwadzieścia. Każdy znajdzie odpowiednią dla siebie.
Masażer wibracyjny pokryto przyjemnym w dotyku silikonem medycznym. W tej cenie stosowanie gumy lub żelu zakrawałoby na ciężki grzech. Materiał jest niesamowicie miły w dotyku. Ma neutralny zapach i nie wchłania zapachu cipki. Łatwo utrzymać go w czystości używając wodę z mydłem. Czyszczenie jest banalne ponieważ wibrator jest wodoodporny. Znaleźliśmy kolejne zastosowanie wibrującego przyjaciela. Bardzo polubiła go łechtaczka mojej pielęgniarki. Główka (kuleczka) drży w bardzo intrygujący sposób. Nie jest to mocne bezpośrednie drżenie, ponieważ silniczek znajduje się w drugiej części zabawki. Wibracje przenoszone są przez przegub do elementu o sporej wadze. Doznania są inne niż z klasycznym wibratorem. Docisk do łechtaczki można płynnie regulować.
Pilot również wykonano z silikonu medycznego. Powiela kwiatowy wzór z masażera. Jest lekki, wyposażony w dwa przyciski (włącznik i zmianę tryby wibracji) i można nim sterować z odległości do 10 metrów. Zależy to od rodzaju przeszkody. U nas betonowa ściana nie była przeszkodą i bawiłem się pielęgniarską cipką siedząc w innym pokoju. Tylko przez chwilę, ponieważ wolę się bawić i patrzeć.
Z drugiej strony przyklejono chromowany element. Powierzchnia działa jak lustro, więc nieźle się nagimnastykowałem żebyście nie zobaczyli odbicia mojej twarzy. Średnica pilota - 45 milimetrów. Pasuje do dłoni i kieszeni, jeśli ktoś jest spragniony zabawy na świeżym powietrzu - spacerze lub zakupach.
W zestawie znajdziemy kabel USB. Można ładować urządzenie z komputera, co chyba nikogo nie dziwi w dzisiejszych czasach. Szkoda, że nie dodano ładowarki sieciowej, dla producenta byłby to niewielki koszt. Stety- lub niestety taką strategię przyjęli wszyscy producenci. Kabel jest krótki, co skierowało moje podejrzenie na próbę oszczędności kosztem wygody klienta. Kwestię wyjaśnił mi mój znajomy z Politechniki (oczywiście nie powiedziałem mu, że moje zapytanie związane jest z ładowaniem akumulatora w zabawce erotycznej). Jak się okazało, przy niskim prądzie i napięciu, który możemy uzyskać z portu USB, każdy dodatkowy centymetr kabla zmniejszałby energię na jego końcu. Czyli im dłuższy kabel tym (niestety) dłuższy proces ładowania. Producent iGOX Dodo postawił karty na jak najszybsze ładowanie 600 mAh litowo-jonowego akumulatora.
Dostęp do złącza uzyskujemy po odkręceniu chromowanej końcówki. Silikon działa jak uszczelka, co potwierdza pełną odporność na wodę i wilgoć z cipki.
Miłym dodatkiem, którego nigdy wcześniej nie było w naszych recenzjach, jest wyposażenie pilota w akumulator. Do tej pory wszystkie zabawki akumulatorowe miały pilota zasilanego bateriami, które szczęśliwie były w zestawie. Nie trzeba pamiętać o wymianie drogich baterii guzikowych. Po rozładowaniu kontrolera wystarczy podłączyć go do komputera. Olbrzymi plus za to.
Początkowy zachwyt związany z przekonaniem, że gadżet jest wibratorem połączonym z kulkami gejszy przerodził się w chwilowy niesmak. Mimo wyglądu masażer nie zastąpi kulek waginalnych. Na szczęście w sklepie można znaleźć mnóstwo fajnych kuleczek. Po wsunięciu iGOX Dodo do pochwy niesmak minął, a zabawa we wkładanie, wyjmowanie i drażnienie punktu G dała nam zajęcie na długie minuty zakończone orgazmem. Równie przyjemne było odkrycie zabawki w roli wibratora łechtaczkowego. Nawet ja, mężczyzna, skorzystałem z dobrodziejstwa przyjemnych wibracji, gdy pielęgniarka dotknęła kuleczką wędzidełko. Podoba nam się bezprzewodowe sterowanie, wodoodporność oraz wbudowane w pilota i wibrator akumulatorki. Specyficzna konstrukcja, ale warta uwagi, jeśli klasyczne wibratory i masażery ci się znudziły.
Towar do testów udostępnił sklep:
