poniedziałek, 21 września 2015

Wino, majtki z Lidla i seks z dwiema pielęgniarkami
(Nie)spodziewany trójkąt 2K+M [cz.2][opowiadanie i zdjęcia erotyczne]

W poprzedniej części opowiadania erotycznego Wino, majtki z Lidla i seks z dwiema pielęgniarkami urwałem opis w gorącym momencie. Staliśmy z moją pielęgniarką pod oknem, obok siebie, oparci o parapet. Monika kucała i pieściła krocze mojej kobiety. Monika miała na sobie majtki, moja pielęgniarka również, a ja stałem w opuszczonych do kolan slipkach i sterczącym kutasem. Naszła mnie ochota na rozkazywanie. Każdy mógł powiedzieć czego pragnie w tej chwili... ale o tym za chwilę.

Dlaczego zdjęcie majtek Moniki a nie majtek na pielęgniarce Monice? Ponieważ po fotkach, które wysłała nam do publikacji na razie nie chce pokazywać więcej ciała. Ja to rozumiem, szanuję i nie namawiam. Jeśli będzie miała ochotę z pewnością podrzuci nam nową fotkę. Moja muza podpowiedziała, bym zrobił zdjęcie majtek pachnących cipką naszej koleżanki. Po napisaniu opowiadania wykorzystałem je w niegrzeczny sposób i zrobiłem kolejne zdjęcie - specjalnie dla Moniki.


- Spraw, żeby pielęgniarka była mokra - powiedziałem patrząc na kucającą Monikę - i zdejmij jej majtki.
Dziewczyna tylko się uśmiechnęła, zsunęła majtki, które opadły na podłogę i koniuszkiem języka wyłuskała łechtaczkę. Język pracował szybko, ale inaczej niż mój. Dziewczyna pieści inaczej dziewczynę niż facet. To jest zakorzenione głęboko w płci człowieka. 
- Sprawdź czy jest mokra - powiedziałem.
Monika pogładziła uda mojej pielęgniarki, pośladki i wsunęła dłoń między nogi. Nie widziałem tego, ale musiała palcami rozchylić płatki i wsunąć palec w pochwę. 
Nie przerwała pieszczot, czyli moja pielęgniarka nie była bardzo mokra. Na pewno jej się podobało, bo odchyliła głowę do tyłu i zamknęła oczy. 

- No, wystarczy - stwierdziła Monika i charakterystycznym ruchem pocierania kciuka o palec wskazujący chciała mi przekazać, że ma mokre palce. 
- Szkoda, że skończyłaś - powiedziała moja kobieta - nie podoba mi się ta gra - droczyła się - to co teraz?
- Jakie masz życzenie? - zapytała Monika.
- Zrobimy pacjentowi to, co zrobiłaś mnie. Rozpal go, ale nie wsuwaj penisa w ustach... - powiedziała.

Monika chwilę zastanowiła się co ma zrobić. Przyznam, że z chęcią wsunąłbym kutasa w jej ciepłe usta. Zamiast tego chwyciła go w dłoń, odgięła w dół i pocałowała podbrzusze. Ciepły i mokry od gęstej śliny język wodził po moim ogolonym wzgórku. Odchyliła męskość do góry i pocałowała mosznę. Troszkę niezgrabnie, co jest zupełnie normalne w seksie w wielokącie, zassała jądro w usta. 
- Ajć, za mocno - musiałem powiedzieć, bo lekko przesadziła z siłą pieszczot.
- Sorry - zaśmiała się - będę uważać. 
- Może poliżesz go od podstawy do główki? - z nadzieją w głosie zapytałem.
- Nie, ty mnie zostawiłeś rozochoconą, to ciebie też to czeka - powiedziała moja kobieta.
- Już ci wystarczy - dodała druga pielęgniarka. 
- Ech, to powinno być zakazane, kto zaczyna ten kończy pieszczoty. Monika, jakie masz życzenie?
- Chcę zobaczyć jak się kochacie.
- Co takiego? - zaskoczony zapytałem - myślałem o zadaniu dla jednej osoby, ale dobrze, podoba mi się.

Uprawiać seks z moją pielęgniarką w towarzystwie innej kobiety. To mnie tak cholernie nakręciło, że zwiastowałem szybki wytrysk. Cieleśnie dałbym radę, ale emocjonalnie to było coś co mi zagotowało testosteron. Robić to z własną kobietą, ale na oczach innej osoby. Nie wiem, czy kogoś zaskoczę, ale bardzo lubimy pozycję misjonarską. Jest najbardziej czuła, można się całować, patrzeć na siebie. Nie jest męcząca i to ja decyduję o szybkości ruchów frykcyjnych. Pielęgniarka w tym czasie relaksuje się i w pełni oddaje przyjemności. Najprzyjemniejsza klasyka Kamasutry.

Pielęgniarka położyła się na plecach, bliżej prawej krawędzi łóżka, rozchyliła nogi i podkurczyła w kolanach. Położyłem się na niej o od razu wprowadziłem męskość. Była wystarczająco mokra do wejścia, a po kilku ruchach była odpowiednio wilgotna do przyjemnego ślizgania się w pochwie. Przez moment zapomniałem o Monice. Patrzyłem na moją kobietę, która zamknęła oczy i delikatnie wpychała język w moje usta. Smak jej ust jest dla mnie tak podniecający, uwodzący i rozpalający uczucia. Jakbym się ponownie zauroczył w tej kobiecie. I mam tak za każdym razem. 
Gdy przestałem ją całować, ale nie przestałem posuwać, otworzyła oczy i spojrzała na mnie. Ja odwróciłem głowę i spojrzałem na siedzącą obok Monikę. Oparła się o zagłówek, rozchyliła uda i masowała cipkę przez majtki. Moja pielęgniarka również przez chwilę się przyglądała. Aby dać nam lepszy widok Monika uklękła bliżej nas, przysunęła bliżej biodra i pokazała jak majtki wcinają się w jej mokrą cipkę. 

Przyspieszyłem ruchy i przed wytryskiem wyjąłem go. Dokończyłem ręką i spuściłem się na brzuch mojej dziewczyny. Z jednej strony chciałem pokazać dziewczynom jak się bawię i jak tryskam nasieniem - ot taka męska zachcianka, a z drugiej nie chciałem aby cipka mojej pielęgniarki miała (w tej chwili) posmak nasienia. Moja dziewczyna nie miała orgazmu - co za szowinistyczna świnia pomyślisz - ale była już blisko. Dlatego pozwoliłem sobie nie sprawić jej przyjemności, aby kolejnym zadaniem Moniki było...

- Dokończysz to co zacząłem? - zapytałem drugą pielęgniarkę - muszę odpocząć kilka minut po orgazmie.
- Daj narzędzie do penetracji, ja takiego nie mam - powiedziała wskazując na majtki i to co pod nimi ukryte.
- Chwilowo i tak nie dałby rady, nawet gdybym go odczepił - odpowiedziałem i wskazałem na męskość w pół-wzwodzie.

Obróciłem się na drugi bok i z szuflady wyjąłem czarnego-grubego oraz masażer punktu G. 
- Zrobię to po swojemu - odpowiedziała i ułożyła się w pozycji klęczącej, jak do seksu na pieska.
Przyjemnie było patrzeć jak dziewczyna robi to dziewczynie. Do zrobienia dobrze mojej pielęgniarce wystarczył język Moniki. Nie będę opisywał co robiła, bo każdy się domyśli. Powiem wam, że mnie poznanie ciała mojej pielęgniarki zajęło spooooro czasu. Monika, jako kobieta, wiedziała co robić już na drugim spotkaniu. Ciało naprężyło się na dwie sekundy i opadło. Drugi orgazm tego dnia.
- Teraz twoja kolej na zadanie - powiedziałem do mojej połówki.
- Dajcie mi chwilę - odpowiedziała zmęczonym głosem - gdzie się tak śpieszycie?

Wiadomo, że po szczytowaniu trzeba odpocząć przez kilka minut, żeby z powrotem wrócić do normalnego świata. Monika wstała z łóżka i podeszła do okna. 
- Fajny macie widok, dużo zielonego.
- Mieliśmy szczęście, bo po drugiej stronie mają widok na beton.
Patrzyłem na dupkę Moniki. Pomysł z kupnem dwóch par majtek był świetny. 
- Założysz majtki? - powiedziałem do mojej połówki.
- Teraz?
- Mhm, fajnie w nich wyglądacie.

Monika podniosła bieliznę z podłogi i rzuciła w moim kierunku. Ponownie obie pielęgniarki miały na pupach różowe majtki.
- Teraz mi lepiej - usłyszeliśmy głos mojej pielęgniarki - kto nie miał jeszcze orgazmu?
- Kładź się na łóżku - powiedziałem zdecydowanym głosem do naszego gościa.

Monika położyła się na plecach.
- Moim marzeniem... jest zrobić coś z pacjentem..., tylko nie wiem czy się zgodzisz - powiedziała Monika.
- Ale zabrzmiało - zaśmiała się moja pielęgniarka - mów wprost.
- Chciałabym, żeby kochał się ze mną tak jak przed chwilą z tobą.
- A ja miałabym patrzeć na to?
- Tak.
- Myślałam, że chcesz za niego wyjść, to bym się nie zgodziła - zaśmiała się - ja nie widzę problemu.
- Może by mnie ktoś zapytał o zdanie? - powiedziałem poważnie.
- Nie chcesz?
- Tego nie powiedziałem.
- To tylko zabawa - powiedziała moja pielęgniarka - seks bez emocji, zaspokojenie potrzeb, ja nie mam nic przeciwko żebyście to zrobili.
- Haha, wkręcam was - dodałem - pójdę go umyć z nasienia i zaraz wracam, przygotuj gumki...