sobota, 12 września 2015

Wino, majtki z Lidla i seks z dwiema pielęgniarkami
(Nie)spodziewany trójkąt 2K+M [cz.1][opowiadanie i zdjęcia erotyczne]

Wiecie jak doskonale w życiu sprawdza się zasada - im bliżej do celu tym trudniej go zrealizować? Uczeń, który ma 500 metrów do szkoły będzie się częściej spóźniał niż ten, który musi dojechać autobusem z drugiego końca miasta. Podobna sytuacja z Moniką. My do niej mamy circa 15 minut drogi autem, przy czym wynajmuje mały pokój blisko pracy i niestety nie mamy możliwości spotkać się u niej. Monika ma 30 minut drogi autobusem do nas, ale i tak ostatnio widzieliśmy się cztery miesiące temu. Żeby wyjaśnieniom stało się zadość - moja pielęgniarka zapytała o wolne wakaty w swojej poprzedniej pracy. Szukali młodej pielęgniarki po studiach, prawdopodobnie młodego umysłu nieskażonego przyzwyczajeniami z poprzedniej pracy. Robotę dostała teraz w wakacje i przeprowadziła się do naszego miasta.

Odbiegnę od tematu i przedstawię nowe majtki mojej pielęgniarki. Pupy nie muszę przedstawiać bo jest wam dobrze znana.


Monika kupiła je w Lidlu. Dwie pary za niecałe 20 złotych. I wiecie co? Jak na taką cenę są bardzo dobrze wykonane. Jako codzienne majtki do noszenia pod mundurkiem. Bardzo wygodne, przewiewne i fajnie uszyte. Jakość identyczna jak w majtkach z sieciówek. Marka Esmara Lingerie, jeśli ktoś chciałby znaleźć w sieci. Niestety nie można ich już kupić w Lidlu. Na szczęście w głowie Moniki zrodził się niesamowicie erotyczny pomysł - kupiła pudełko, w którym znajdowały się dwie pary. Jedne zostawiła sobie, a drugie dała mojej pielęgniarce. Przyniosła wino, bo jak wiadomo po procentach jest przyjemniej.

Ja dostałem slipki. Monika przeglądając nasz blog erotyczny stwierdziła, że widuje mnie na zdjęciach tylko w trzech różnych parach slipek. I ma rację, ponieważ mam tylko trzy pary i ze dwadzieścia par bokserek. Moja pielęgniarka bardziej ucieszyła się z mojego prezentu niż ze swoich koronkowych majteczek. Uwielbia gdy zakładam tego typu bieliznę. Wiem o tym i dawkuję jej przyjemność. W końcu ona też nie chodzi codziennie w koronkowym pasie do pończoch lub siateczkowym body. Traktuję slipki jako moją erotyczną bieliznę.

Markę widać nawet lepiej niż męskość. Cóż mogę napisać - fajny materiał, bardzo przyjemny w dotyku, krój dość erotyczny, mocno wycięte, uwydatniające to co trzeba. To są pierwsze slipki, w których na krawędzi między tkaniną a udem nie tworzy się szczelina, przez którą widać to i owo. Najwyraźniej to Monika musiała mi kupić idealne slipki, bo sam nie mam do tego szczęścia. 


Problem w spotkaniu się z Moniką wynikał z trybu pracy. U nas trudno o jeden cały wolny weekend. Albo moja pielęgniarka pracowała, albo Monika, albo jedna wróciła z nocy a druga szła na noc. Po nocy trzeba się wyspać a przed nocą chwilę wypocząć. W miniony weekend moja pielęgniarka pracowała w sobotę i miała wolną niedzielę, Monika miała nockę z soboty na niedzielę, więc udało się wygospodarować kilka godzin siódmego dnia tygodnia.

Monika przyjechała po piętnastej. Mojej pielęgniarce wręczyła torebeczkę z bielizną i pocałowały się w policzki, jak to mają w zwyczaju dziewczyny. Mnie wręczyła wino i po chwilowej konsternacji pod tytułem pocałować się czy nie? podaliśmy sobie ręce. Trochę zabawne zważywszy na to co działo się cztery miesiące wcześniej. Kto nie pamięta niech zerknie do opowiadania erotycznego: masz ładne majteczki - powiedziałem koleżance mojej pielęgniarki.

W trójkątach trzeba mieć jasno postawione zasady i ich nie przekraczać. To powinno wynikać z kultury osobistej i poszanowania drugiej osoby. Nie całujemy się w usta, choć to jest naturalne ponieważ nie ma między nami więzi uczuciowej. Jest więź erotyczna i całowanie ciała jest dozwolone a nawet wskazane. Druga zasada dotyczy seksu analnego - a raczej jego braku. I fajnie, wszystkim to pasuje. W czasie seksu oralnego mam informować, że za chwilę będę miał wytrysk. Ta zasada bardzo mi się podoba. To dziewczyny decydują o miejscu wytrysku. Możliwości jest wiele - w ustach, albo na twarzy. Szybkie wyjęcie z ust i wytrysk na piersi. Dlatego warto powiedzieć kobiecie o zbliżającym się orgazmie.

Zjedliśmy upieczone przez nas muffinki z serem i suszonymi pomidorami. Wypiliśmy po kieliszku wina. Dziewczyny rozmawiały o pracy a ja odpakowałem prezent. Zobaczyłem białe slipki.
- To dla ciebie - powiedziała Monika.
- Nie pomyślałbym - zaśmiałem się - kto by mógł nosić w tym domu męskie slipy?
- Przestań się czepiać bo następnym razem dostaniesz...
- No co, no co? - droczyłem się.
- A... gówno - zaśmiała się - w rzeczy samej nic nie dostaniesz bo się ze mnie śmiejesz.
- Nie gadaj tylko zakładaj - dodała pielęgniarka.
- Zobaczę co ty dostałaś i założę.
- Mam sobie odpalić bloga w telefonie żeby go zobaczyć?
- Jeśli wolisz zdjęcie od naturalnego, to proszę, tylko nie wiem czy podam ci hasło do wifi.

W płaskim kartoniku znalazłem dwie pary damskich majtek.
- Jedne są moje - powiedziała Monika - nie odpakowywałam ich od zakupu.
- I mamy założyć takie same majtki za chwilę? - zapytała moja pielęgniarka.
- Mhm - przytaknęła - taki mam pomysł od kilku tygodni.
- Ja nie wiem, za bardzo rozpieszczamy pacjenta, a jak widzisz nie zasłużył sobie.
- Zawsze możecie poradzić sobie same, mamy sporo wibratorów, nic naturalnego nie dostaniecie dzisiaj.
- Muszę do toalety - powiedziała Monika - i wezmę szybki prysznic - dodała, chwyciła majtki i wyszła.
- Ręczniki są wiesz gdzie - krzyknęła moja kobieta.
- Wieeeeeeeeeem - usłyszeliśmy. 

Idąc do sypialni zapukałem do łazienki.
- My idziemy do sypialni - powiedziałem głośniej.
- Cooooo? - padło z drugiej strony drzwi.
- DO SYPIALNI IDZIEMY ZAŁOŻYĆ TWÓJ PREZENT - powoli wyartykułowałem.
- Ok, ja zaraz wychodzę - usłyszeliśmy.

Szybko wskoczyłem w nowe slipki i usiadłem na łóżku. Bardzo dobrze, że upierałem się przy zakupie materaca 200x160. Dodatkowe 20 cm szerokości przydaje się do zabawy. Moja kobieta założyła figi i wypięła pupkę.
- I jak? Nie za duże? - zapytała.
- Idealne jak dla mnie, fajnie przylegają do ciała. Ładnie układają się w kroku.

Zdjęcia, które widzicie nie są zrobione tego dnia. Przyznam, że nie bardzo miałem ochotę bawić się aparatem, skupiłem się na wrażeniach płynących ze spotkania, a fotki pstryknęliśmy w kolejny weekend.

Monika weszła do sypialni... nie tak jak mają to w zwyczaju panie z pornosów. Nie było też romantycznej muzyki i wejścia w spowolnionym tempie. Na blogu opisuję rzeczywistość taką jaka jest. Dziewczyna weszła w samych majtkach, a biust zasłoniły złożone w kostkę ciuchy. Gdy odłożyła je na komodę mogliśmy podziwiać półnagie ciało drugiej pielęgniarki. Siedząc na łóżku, po prawej stronie miałem moją pielęgniarkę w seksownych różowych majteczkach, a po lewej drugą pielęgniarkę.

W tej sytuacji znów nie jest tak jak w pornosie. W życiu jest inaczej. Robiliśmy to cztery miesiące temu, widzieliśmy się jak nas natura stworzyła, a w takim momencie jest chwila zawahania. Jakby lekkiego zmieszania, może zawstydzenia. Jakby nie wiadomo co powiedzieć, co zrobić. W tym erotycznym i zabawnym momencie przypomnę, że wszyscy byliśmy w jednym pomieszczeniu ubrani tylko w majtki.

- Jak tam cipka Monia? - zapytałem żeby rozluźnić atmosferę.
- Zdrowa, pachnąca, chętna... - odpowiedziała - co chcesz wiedzieć?
- Wiesz na jakim punkcie mam bzika.
- Ogolona - szybko dodała - a twój?
- Pokaż mi swoją to ja ci pokaże swojego - droczyłem się.

Monika wysunęła biodra do przodu, wsunęła kciuki za krawędź gumki i opuściła przód majtek.
- No hello - powiedziałem - dawno się nie widzieliśmy cipko.
- Ja się z twoim widuję często na blogu. Przysługa za przysługę.

Spojrzałem na pielęgniarkę, która stała nieruchomo i przyglądała się sytuacji. Widziałem w jej oczach podniecenie, patrzyła jak na film erotyczny odgrywający się na żywo. Podniecało ją to co robimy z Moniką, tak jak mnie podnieca ich zabawa.

Uklęknąłem na łóżku i opuściłem slipki. Pokazałem go całego, bez podchodów, zabawy w tajemnicę. Prosto z mostu zobaczyła leciutko nabrzmiałą męskość, jądra i ogolone podbrzusze. Pielęgniarka cały czas stała oparta o parapet i obserwowała rozwój sytuacji.
- Pokaż mi go tak jak na zdjęciu, chcę porównać - poprosiła.
- Na którym?
- Z bloga, o pokazywaniu penisa, z opuszczonymi majtami, bez wzwodu.

Chwilę się zastanowiłem o którym zdjęciu mówi. Zszedłem z łóżka, stanąłem przy pielęgniarce, lekko rozchyliłem nogi, ustawiłem slipki tuż pod penisem. Monika podeszła bliżej.
- Taki lepszy niż na zdjęciu, prawdziwy, można dotknąć i coś więcej.

Kucnęła i dotknęła mosznę. Złapała mnie za jądra od spodu. Delikatnie bawiła się, jakby trzymała w dłoni dwie piłeczki. Wypełniał się krwią, pulsując podnosił się, prostował. Robił się gruby i sztywny. Jest w tym coś podniecającego, w pokazywaniu dziewczynom jak staje. Napletek nie odsłonił główki. Myślałem, że za chwilę chwyci go w dłoń albo wsunie do ust...
- Wystarczy ci - powiedziała - teraz twoja dziewczyna.

Ze sterczącym kutasem przesunąłem się by zrobić miejsce mojej pielęgniarce. Wsunęła rękę między jej uda. Przesunęła dłoń po pośladkach i wargach. Wymasowała wzgórek i odchyliła majtki by zobaczyć cipkę. Widok był tak przyjemny, że postanowiłem dotknąć męskość i odsłonić całkowicie żołądź. 

I na tym zakończę tę część...